Wojna Zabawek

Zapytacie mnie, czym właściwie jest Wojna Zabawek, ta przeglądarkowa gra MMO, i odpowiem Wam wprost: to prosta, casualowa produkcja w stylu tower defense, czyli obrony wież. Od razu po uruchomieniu tytułu pierwsze, co mi się nasuwa, to porównanie do Galaxy Life – jeśli znacie tę grę z Facebooka, to od razu poczujecie podobny klimat. Różnica jest taka, że Galaxy Life przenosi nas w kosmiczne rejony, a Wojna Zabawek skupia się na świecie malutkich zabawek – klocków, figurek, i innych plastikowych drobiazgów. Wszystko wygląda trochę jak budowle z LEGO, tylko w wersji cyfrowej.

Na samym początku rozgrywki musimy przejść przez prosty i intuicyjny tutorial, który krok po kroku pokazuje, jak budować pierwsze struktury i jak efektywnie zarządzać swoją bazą. Cała zabawa polega na planowaniu i rozwijaniu bazy, a szczególnie na stawianiu i ulepszaniu wież obronnych, które będą chronić nas przed atakami. Do budowy potrzebujemy różnych surowców: cegieł, śrub, kryształów oraz plastiku – czyli dokładnie tych materiałów, które w rzeczywistym świecie często wykorzystuje się do produkcji zabawek.

wojna zabawek (1)

Zdobywanie tych surowców jest całkiem proste na start, bo pierwsze zadania nagradzają nas sporą ilością materiałów, ale potem trzeba stawiać specjalne fabryki, które będą produkowały surowce regularnie. Warto inwestować w ich ulepszanie, bo wyższy poziom fabryk oznacza większą produkcję. Podobnie działa to w przypadku wież obronnych – ulepszając je, zwiększamy ich siłę rażenia i wytrzymałość, co ma ogromne znaczenie podczas ataków wrogów.

Wieże możemy też wzmacniać specjalnymi klejnotami, które poprawiają ich parametry – choć efekt nie zawsze jest gwarantowany, więc dobieranie odpowiednich kamieni wymaga trochę strategii i szczęścia. Jeśli natomiast brakuje nam jakiegoś surowca, zawsze możemy pokusić się o napady na bazy innych graczy, co daje dodatkowe, czasem bardzo cenne materiały.

Warto jednak pamiętać, że w Wojnie Zabawek na NK nie ma czegoś takiego, jak kolejka budowy. Możemy w danym momencie rozbudowywać tylko jeden budynek czy ulepszać jedną strukturę. Jeśli chcemy stawiać i ulepszać szybciej, musimy zatrudnić dodatkowych robotników, czyli… roboli. Można ich zdobyć albo kupić za specjalną walutę premium, albo wymienić na niektóre surowce, ale bez realnej gotówki raczej trudno będzie mieć więcej niż trzech robotników, co trochę spowalnia rozgrywkę.

wojna zabawek (5)

W trakcie gry zbieramy doświadczenie, które rośnie wraz z każdą akcją – budową, ulepszeniem, udanym napadem czy wykonaniem zadań. Dzięki temu odblokowują się przed nami nowe budynki, jednostki i funkcje, co nadaje rozgrywce ciągły postęp i świeżość. Co ważne, zadań jest naprawdę dużo, więc nuda nam raczej nie grozi.

Naturalnie, jak na grę o wojnie z zabawkami przystało, nie brakuje tu także aspektu militarnego. W koszarach możemy szkolić różne rodzaje jednostek, każda z nich ma swoje unikalne właściwości i najlepiej sprawdza się w określonych sytuacjach. Często więc staniemy przed wyborem, jaką mieszankę wojska wysłać na atak – odpowiednia taktyka jest tu dużo ważniejsza niż sama liczebność armii. Jednostki wymagają różnych zasobów do treningu i potrzebują czasu, który możemy przyspieszyć płacąc złotem – a to niestety często wiąże się z koniecznością dokupienia waluty premium, tzw. eurogąbek. To samo dotyczy przyspieszania budowy i ulepszeń.

wojna zabawek (4)

Wojna Zabawek oferuje także system zasług zdobywanych podczas inwazji, które możemy wymieniać w sklepie na przydatne wyposażenie i klejnoty do wież. Do każdej walki potrzebujemy jednak energii – odnawia się ona powoli, po jednym punkcie co 12 minut. Bez energii nie zaatakujemy, więc trzeba rozsądnie planować swoje działania.

Jeśli wszystko wydaje się skomplikowane, to spoko – przez pierwsze 7 dni mamy w grze ochronę przed atakami, więc możemy spokojnie rozbudowywać swoją bazę bez obaw o napaści innych graczy. A do tego gra ma wiele elementów społecznościowych – zapraszanie znajomych, którzy mogą odwiedzać naszą bazę, pomaga przyspieszać różne akcje, dostarczać surowce czy wspierać nas w rozwoju.

wojna zabawek (2)

Podsumowując, strategia jest tu kluczem do sukcesu. To od tego, jak zaplanujemy rozstawienie budynków i wież, zależy siła naszej obrony. Im wyższy poziom naszych działek, tym większe bezpieczeństwo. Z kolei w ataku liczy się nie tylko liczba jednostek, ale przede wszystkim ich odpowiedni dobór i taktyka, która pozwoli zdobywać cenne zwycięstwa podczas napadów.

Jeśli szukacie gry, która łączy prostą rozgrywkę casualową z nutą strategicznego planowania i rywalizacji między graczami, Wojna Zabawek może być naprawdę fajną propozycją, szczególnie jeśli lubicie klimat zabawek i budowania w stylu LEGO.

Może Cię zainteresować

2 komentarze

    1. Niestety, gra przeglądarkowa Wojna Zabawek (znana również jako Toy War) nie jest obecnie dostępna w wersji angielskiej ani w żadnej innej wersji językowej poza polską. Gra była dostępna na platformie Nasza Klasa (NK), jednak jej serwery zostały zamknięte, a oficjalna strona gry już nie działa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *