No i stało się! Blizzard nie zwalnia tempa i już 1 maja postanowił uchylić przed nami rąbka tajemnicy na temat kolejnego patcha do World of Warcraft – mowa o aktualizacji oznaczonej numerem 11.1.7, noszącej tytuł Legacy of Arathor, czyli po naszemu: Dziedzictwo Arathorów. I powiem Ci jedno – to nie będzie kolejna nudna łatka z poprawkami błędów czy jakimiś kosmetycznymi zmianami. Oj nie! Tym razem wracamy z przytupem do jednego z najbardziej klasycznych rejonów Azeroth – do Wzgórz Arathi!
Ale spokojnie, to nie jest powrót na zasadzie „wpadnij, zabij dzika i wróć”. W tej historii chodzi o coś więcej. Przymierze i Horda znów mają na pieńku, napięcia rosną, emocje buzują, a my – gracze – mamy okazję wskoczyć w sam środek tego zamieszania i spróbować… no właśnie, nie zaostrzyć konfliktu, ale go załagodzić. Tak przynajmniej brzmi plan. Co z tego wyjdzie – zobaczymy.
Blizzard daje nam więcej niż tylko fabułę
Patch 11.1.7 to jednak nie tylko fabularny powrót do korzeni. To także kolejna porcja zmian, które mają sprawić, że gra stanie się jeszcze bardziej przyjazna, przystępna i nowoczesna. Blizzard wyraźnie idzie w kierunku integracji tego, co do tej pory oferowały różne dodatki (add-ons) – teraz coraz więcej z tych przydatnych narzędzi trafia bezpośrednio do gry jako funkcje podstawowe.
I tak, największym smaczkiem tej aktualizacji będzie Combat Assistant – czyli asystent walki. Coś jak Hekili, ale wbudowane w grę. Jak to działa? Gdy aktywujesz tę funkcję, podczas walki Twoje umiejętności na pasku zaczną się podświetlać – dokładnie te, które warto kliknąć jako następne. Nie musisz się już zastanawiać, czy użyć „fireballa” czy może jakiegoś buffa – gra sama Ci to zasugeruje.
Mało? To posłuchaj dalej. Combat Assistant można przełączyć w tryb Jednoprzyciskowego Asystenta – czyli po prostu naciskasz jeden guzik, a gra sama rzuca odpowiednie czary w odpowiedniej kolejności. Totalna automatyzacja. Jest tylko jedno „ale” – w tym trybie globalny cooldown (czas między użyciem kolejnych umiejętności) będzie nieco dłuższy. Taka mała cena za wygodę.
Fabuła z dwóch stron – bo każda historia ma dwa końce
Ale wróćmy do fabuły, bo tu też dzieje się sporo. W Dziedzictwie Arathorów mamy powrót do Wzgórz Arathi, miejsca dobrze znanego weteranom WoW-a. Tym razem jednak historia będzie opowiadana z dwóch różnych perspektyw – w zależności od tego, po której stronie konfliktu stoisz.
Jeśli grasz Przymierzem, zobaczysz tę opowieść oczami ludzi ze Stromgarde. A jeśli twoje serce bije po stronie Hordy – czeka Cię przygoda z perspektywy Mag’harów. To naprawdę fajny zabieg – Blizzard daje nam możliwość poznania jednej sytuacji z różnych punktów widzenia. I co najlepsze – za ukończenie tej fabularnej zawieruchy zgarniesz wyjątkowe nagrody: tabard Stromgarde albo Mag’har, zależnie od frakcji.
Więcej lochów, więcej wyzwań, więcej frajdy
Nowa aktualizacja przyniesie też coś dla fanów eksploracji i walki w lochach. Po pierwsze – do rotacji wydarzeń Timewalking trafią lochy z dodatku Battle for Azeroth. Tak, dobrze widzisz – wracają takie perełki jak:
- Freehold (czyli nasz ulubiony piracki burdel)
- Atal’Dazar (pełen złota, pułapek i trolli)
- Waycrest Manor (czyli gotycki horror w świecie Warcrafta)
Te lochy będzie można przechodzić w ramach wydarzenia Timewalking, a dodatkowo w Boralusie i Dazar’alor pojawią się nowi sprzedawcy z nagrodami, dostępnymi tylko wtedy, gdy wydarzenie jest aktywne.
Do tego wszystkiego Blizzard dorzuca nowy affix do Delves, czyli specjalnych mini-lochów: Overcharged. Będzie trudniej, ale też bardziej ekscytująco. Jeśli lubisz wyzwania, ten tryb będzie dla Ciebie idealny – i naturalnie, będą też dodatkowe nagrody dla tych, którzy dadzą radę.
Dwa powracające wydarzenia
Dziedzictwo Arathorów to także powrót dwóch dobrze znanych i lubianych wydarzeń:
- Turbulent Timeways – event, który pozwala w szybkim tempie wylevelować alternatywne postacie. Idealny moment, żeby rozwinąć swojego alta.
- Greedy Emissary – wydarzenie z okazji 20-lecia WoW-a wraca, tym razem z nowymi wariantami klasowych zbroi. Jeśli przegapiłeś pierwotną edycję, teraz masz szansę to nadrobić – a jeśli już wszystko masz, to zawsze miło popatrzeć na nowe kolorki.
Kiedy to wszystko?
Aktualizacja 11.1.7 – Dziedzictwo Arathorów – jest obecnie w fazie rozwoju i lada moment trafi na serwery testowe PTR. To oznacza, że gracze będą mogli przetestować nowości, zgłosić błędy, podzielić się opiniami i pomóc Blizzardowi w doszlifowaniu całości. Oficjalna premiera patcha planowana jest jeszcze na tę wiosnę – dokładna data nie została podana, ale patrząc na tempo prac, to już niebawem.
A co potem? No cóż, według oficjalnej roadmapy Blizzarda, latem dostaniemy patch 11.2 – więc masz czas, by spokojnie wsiąknąć w historię Arathorów, zanim znów Azeroth ruszy dalej.
Podsumowując
Zdecydowanie tak. Patch 11.1.7 wygląda na coś więcej niż tylko „przerywnik” między większymi aktualizacjami. Mamy powrót do klasycznego rejonu, nowe funkcje ułatwiające rozgrywkę, ciekawe wydarzenia, fabułę z dwóch perspektyw i wyzwania, które sprawią, że nawet starzy wyjadacze się uśmiechną.
A po chłodno przyjętej aktualizacji Nightfall, Blizzard naprawdę potrzebuje oddechu świeżości i patcha, który pokaże, że słuchają graczy. Czy Dziedzictwo Arathorów spełni te oczekiwania? Wszystko wskazuje na to, że tak.
Aktywność komentująych