No więc, jeden z graczy The Elder Scrolls 4: Oblivion Remastered zauważył coś totalnie odjechanego – motyle latające nad wodą potrafią wymazać odbicie drzew! Serio, gdy motyle przelatują, odbicia po prostu znikają. To taki mały, ale mega fajny glitch w Oblivion Remastered, który naprawdę pokazuje, jak dopracowany (i jednocześnie zabawny) jest ten remaster. Przypomnę tylko, że Oblivion Remastered wpadło do nas bez żadnego większego szumu 22 kwietnia i jest dostępne na PlayStation 5, Xbox Series X/S i PC. Niby spóźniony klasyk, a tu taki smaczek.

No i słuchaj – choć oficjalnie nic nie wiadomo, ostatnio przeciekowcy gadają, że Oblivion Remastered może wylądować jeszcze na jednej platformie. Mówią, że to może być Nintendo Switch 2, które ma wyjść niedługo po 5 czerwca. Bethesda i Nintendo na razie milczą, ale fani już zaczynają robić radosne tańce na myśl o tym, że będą mogli zabrać ten kultowy RPG wszędzie ze sobą. Tylko co do daty premiery na Switcha, to cisza jak makiem zasiał.

A propos graczy i glitchy – jeden pechowiec w Oblivion Remastered rzucił na siebie zaklęcie, które sparaliżowało go na aż 66 lat w grze! Tak, dobrze słyszysz – 66 lat w świecie gry! To nie żart, koleś utknął kompletnie nieruchomy na dekady wirtualnego świata. Fani mają ubaw po pachy, ale też współczują, bo to naprawdę uciążliwe.

Found a bug. But writing a ticket that says „butterflies erase tree reflections” just sound like the mad ramblings of an insane person
byu/JoelColden inoblivion

No i wracając do tych motyli – ktoś na Reddicie wrzucił nagranie, gdzie motylki trzepoczą nad jeziorkiem. Na pierwszy rzut oka nic, ale po chwili widać, że odbicie drzew w wodzie znika, jakby motyle miały magiczną gumkę do mazania. Totalny kosmos, ale przecież to Bethesda – firma znana z tego, że ich gry są pełne takich zabawnych, czasem dziwnych błędów. No i właśnie takie bugi stały się niejako znakiem rozpoznawczym ich produkcji. Niektórzy nawet mówią, że to część uroku.

No dobra, ale to jeszcze nie koniec tych glitchy. Jeden gracz skarżył się na kamerę w Oblivion Remastered, która podczas rozmów zaczyna się dziwnie unosić i robi efekt, jakby ktoś nałożył soczewkę typu „rybie oko”. Z jednej strony to śmieszne i robi fajne, trochę psychodeliczne wrażenie, ale z drugiej potrafi lekko zepsuć zabawę, jeśli ktoś nie może tego naprawić. Na szczęście społeczność graczy jest świetna i szybko pomaga znaleźć sposoby na obejście problemów albo ich naprawę.

A teraz trochę poważniej – niektóre błędy i problemy z wydajnością Oblivion Remastered naprawdę dają się we znaki. Na konsolach gra ma tendencję do spowalniania, szczególnie po dłuższej sesji grania. Fani spekulują, że to jakiś wyciek pamięci w Oblivion Remastered, ale Bethesda jeszcze nic oficjalnego nie potwierdziła. No i niestety, kiedy gra zaczyna mulić, jedynym ratunkiem jest całkowite wyłączenie i ponowne uruchomienie – i wtedy przez chwilę działa jak należy. Mimo tych kilku irytujących momentów, wielu fanów po prostu cieszy się, że mogą znowu przeżyć tę klasyczną przygodę w nowej oprawie.

Jak dla mnie, takie drobne bugi i glitchy to trochę przyprawa, która dodaje uroku i charakteru. A jeśli do tego dochodzi możliwość grania na Nintendo Switch gdziekolwiek się chce – to już prawdziwa petarda! No i powiedz mi, czy jest coś lepszego niż powrót do starych, dobrych gier z nową grafiką, gdzie nadal możesz natknąć się na takie zabawne smaczki? Ja tam jestem totalnie na tak.