Nie wygląda to dobrze dla fanów marvelowskich gier – EA oficjalnie anulowało grę o Czarnej Panterze, którą miało tworzyć nowe studio o nazwie Cliffhanger Games. Jakby tego było mało, samo studio również zostaje zamknięte, zanim na dobre zdążyło się rozkręcić. Wszystko to wpisuje się w kolejną falę masowych zwolnień, które przetaczają się przez Electronic Arts jak tsunami.
Pamiętacie jeszcze zapowiedź tej gry z 2023 roku? To właśnie wtedy projekt został oficjalnie ujawniony światu, choć plotki na jego temat krążyły po sieci jeszcze wcześniej – dokładnie od momentu, gdy EA Motive ogłosiło, że pracuje nad grą o Iron Manie. Wtedy gracze i dziennikarze zaczęli podejrzewać, że to dopiero początek marvelowskiej ofensywy od EA. I rzeczywiście – powstało nowe studio, Cliffhanger Games z siedzibą w Seattle, którym kierował Kevin Stephens, wcześniej odpowiedzialny za sukcesy Monolith Productions (czyli twórcy Shadow of Mordor i Shadow of War).
Co miało z tego być? Wizja brzmiała obiecująco
Od momentu zapowiedzi sieć aż huczała od spekulacji na temat tego, czym właściwie będzie gra o Czarnej Panterze od Cliffhanger. Wszyscy zadawali sobie to samo pytanie: jak odróżni się od innego nadchodzącego tytułu – Marvel 1943: Rise of Hydra, tworzonego przez Skydance? Tam wcielimy się w Azzuriego, czyli Czarnego Panterę z czasów II wojny światowej. Ale wersja od EA miała iść w zupełnie innym kierunku – bardziej współczesnym, nowoczesnym, może nawet z futurystycznymi elementami Wakandy, jaką znamy z kinowego uniwersum Marvela.
Co więcej, przecieki sugerowały, że gracze nie mieli wcielać się w konkretnego bohatera, a zamiast tego dostaliby możliwość stworzenia własnej postaci, która miałaby przejąć rolę nowej Czarnej Pantery. Brzmiało to naprawdę ambitnie – mówiło się o nieliniowej historii, w której wybory miały realne konsekwencje, a także o autentycznych afrykańskich sztukach walki, które miały być podstawą mechaniki starć.
EA kasuje projekt – oficjalnie i bezlitośnie
Niestety, wszystkie te marzenia trzeba odłożyć na półkę z napisem „nigdy nie powstanie”. Jak podaje IGN, EA zdecydowało się wstrzymać prace nad grą o Czarnej Panterze, a wiadomość o tym została rozesłana wewnętrznym mailem przez Laurę Miele, prezes EA Entertainment. I to nie wszystko – studio Cliffhanger Games zostaje przy okazji całkowicie zamknięte, zanim zdążyło zaprezentować światu jakikolwiek gameplay, trailer czy teaser.
To część szerszego zjawiska – czyli kolejnych zwolnień w EA, które już od miesięcy reorganizuje swoje zespoły i tnie wszystko, co nie przynosi natychmiastowych zysków. Nie wiemy jeszcze, ilu pracowników Cliffhanger straci pracę, ale wiadomo, że liczba zwolnionych będzie mniejsza niż ostatnie 300 etatów, które poleciały w Respawn i Fan Care.
Standardowa korporetoryka – „refokusujemy się na najważniejsze marki”
W swoim oświadczeniu Laura Miele próbowała przedstawić całą sprawę w możliwie najbardziej „miękki” sposób. Według niej zwolnienia są częścią planu, który ma „skupić kreatywną energię firmy na największych szansach rozwoju”. Brzmi jak typowa mowa korporacyjna, prawda? Zapewniła też, że firma nie podejmuje takich decyzji pochopnie i że stara się wspierać zwolnionych pracowników, m.in. poprzez pomoc w znalezieniu dla nich nowych stanowisk w innych zespołach EA.
Zgodnie z nową strategią, EA ma teraz skoncentrować swoje siły na najbardziej znanych i dochodowych franczyzach, takich jak:
- Battlefield
- The Sims
- Skate
- Apex Legends
Na szczęście, nie wszystkie kreatywne projekty zostały ucięte – firma zapowiada, że nadal będzie wspierać Iron Mana od EA Motive, trzecią część Star Wars Jedi, a także nowego Mass Effecta od BioWare. Ale mimo to, Cliffhanger Games znika z mapy, a ich gra trafia do growego limbo.
Cliffhanger zamknięte, Czarna Pantera zniknęła bez śladu
I tak oto kolejna obiecująca produkcja dołącza do smutnej listy gier superbohaterskich, które nigdy nie powstaną. Szkoda, bo projekt zapowiadał się naprawdę solidnie – świeże podejście, oryginalne założenia, a do tego potencjał, by pokazać Wakandę z zupełnie innej perspektywy. Teraz pozostaje nam tylko żałować, że nigdy nie zobaczymy, jak to wszystko miało wyglądać.
Można ją spokojnie postawić obok innych „nigdy-nie-wydanych” gier, takich jak Wonder Woman od Monolith, która również zniknęła w tajemniczych okolicznościach, zanim zdążyła cokolwiek pokazać. Czy zobaczymy jeszcze kiedyś grę o Czarnej Panterze? Pewnie tak – ale ta wersja właśnie przepadła bez śladu.
Aktywność komentująych