Hej, wszyscy fani mrocznych klimatów, zagmatwanych historii i tego niesamowitego uczucia, kiedy serce wali jak szalone, a głowa powoli zaczyna wariować – mam dla was coś, co na pewno was zainteresuje! Jeśli czujecie pociąg do Lovecraftowskiego świata pełnego dziwacznych rytuałów, przerażających bóstw i mroku, który wylewa się spod każdej szczeliny, to na pewno ucieszycie się z wieści, że Worshippers of Cthulhu właśnie przeszło na wyższy poziom i wyszło z fazy wczesnego dostępu. Tak jest, pełna wersja 1.0 jest już dostępna i to nie byle co – to kompletne, dopracowane doświadczenie, które rozbudzi waszą wyobraźnię i zmusi do zastanowienia się, czy w ogóle chcecie dalej zanurzać się w tę przerażającą otchłań.
Ta gra to nie jest zwykły horror, w którym nagle wyskakuje potwór i spowoduje, że podskoczycie na krześle. To prawdziwy rytuał zanurzenia się w świat, gdzie rzeczywistość i szaleństwo mieszają się jak nigdy dotąd – z każdą chwilą robi się coraz bardziej duszno, dziwnie i niepokojąco. Od momentu, kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o tym projekcie, czuć było, że twórcy chcą zaoferować coś wyjątkowego – nie tylko strach, ale głęboką, klimatyczną podróż po zakamarkach ludzkiego umysłu, pełną starożytnych symboli, krwi i sekretów, które lepiej zostawić nietknięte.
Przejście z fazy wczesnego dostępu na wersję 1.0 to jak osiągnięcie nowego levelu – Worshippers of Cthulhu wreszcie jest kompletne, rozbudowane i naprawdę pełne treści. Twórcy dali nam nie tylko całą masę nowych rozdziałów (3 i 4), które zamykają całą mroczną opowieść, ale także wprowadzili świeże rytuały i przerażające mechaniki, które zmieniają zasady gry. Teraz, gdy już nie trzeba się oglądać za siebie, można bez oporów zgłębiać to, co naprawdę przerażające: koszmar, który nie wchodzi do twojego pokoju z hukiem, tylko wślizguje się pod powieki i zaczyna rozgrywać się w twoich snach. Do tego dochodzi nowe miejsce, które na pierwszy rzut oka wygląda na spokojne, ale pod powierzchnią kryją się potwory i tajemnice, które potrafią wywrócić cały świat do góry nogami.
No i wisienka na torcie – zupełnie nowy rytuał. Nie jest to coś, co wykonacie bez większych konsekwencji. Jego cena jest wysoka, ale moc, którą daje, jest praktycznie nie do ogarnięcia. To wyzwanie na najwyższym poziomie, które sprawdzi waszą determinację i zdolność do podejmowania trudnych decyzji, a nagroda? Może całkowicie odmienić waszą grę i los.
Dzisiaj, 22 maja, kończy się etap wczesnego dostępu i zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki. To moment, kiedy ta produkcja wychodzi z cienia i pokazuje, że jest czymś więcej niż kolejnym indie horrorem – to uniwersum, które chce was pochłonąć na długie godziny, dając wam możliwość odkrywania niebezpiecznych sekretów i zgłębiania zakazanej wiedzy. Jeśli macie duszę odkrywcy i nie boicie się tego, co kryje się w mroku, ta gra jest właśnie dla was.
A teraz mała ciekawostka dla fanów Lovecrafta i miłośników cosmic horror: takie tytuły jak Worshippers of Cthulhu nie stawiają tylko na jump scare’y i tanie strachy. One oddają to, co w horrorze jest najciekawsze – uczucie bezradności wobec potęg, które są tak ogromne, że ich istoty i zamiary pozostają niepojęte. To właśnie ten pierwiastek kosmicznego przerażenia sprawia, że historia i klimat gry zostają z wami na długo po wyłączeniu komputera.
Podsumowując – jeśli lubicie gry, które zmuszają do myślenia, balansowania na granicy szaleństwa i dają wrażenie, że każde wasze posunięcie może mieć konsekwencje, Worshippers of Cthulhu to tytuł, którego absolutnie nie możecie przegapić. Wskoczcie w ten mroczny świat, bo teraz nie ma już odwrotu. Grę znajdziecie na Steam.
Aktywność komentująych