Jeśli lubisz gry MMORPG i tęsknisz za tytułem, który nie tylko ładnie wygląda, ale też ma coś więcej do zaoferowania niż grind i autoquesty, to Architect: Land of Exiles może być czymś, co przyciągnie twoją uwagę. Gra została pierwszy raz oficjalnie pokazana światu podczas koreańskich targów G-Star 2024, a już wtedy dało się wyczuć, że twórcy mierzą wysoko. I nie mówimy tu o kolejnej mobilnej kopii z automatyczną walką i klikaniem w ekran, tylko o czymś znacznie większym.

Nowy MMORPG na Unreal Engine 5? Tak, poproszę

Na pierwszy rzut oka widać, że deweloperzy nie zamierzają oszczędzać. Gra działa na silniku Unreal Engine 5, co oznacza nie tylko świetne efekty wizualne, ale też możliwość stworzenia dużego, spójnego świata bez podziałów na kanały czy instancje. Tak, dobrze przeczytałeś – nie będzie żadnych „channeli”, które dzielą graczy jak odcinki telenoweli. W Architect mamy przemierzać jednolity, otwarty świat, który żyje własnym życiem.

Platformy? Każdy znajdzie coś dla siebie

Co ciekawe, Architect: Land of Exiles zmierza nie tylko na PC, ale też na urządzenia mobilne, a w przyszłości planowane są także wersje konsolowe. Ale i tutaj jest dobra wiadomość – każda wersja gry będzie tworzona oddzielnie i optymalizowana pod daną platformę. To nie będzie typowy przypadek, gdzie gra wygląda jak port z telefonu odpalony na pececie. Twórcy zapewniają, że wersja na komputery będzie mieć swój własny interfejs, sterowanie i funkcjonalności, bez narzucania automatyzacji znanej z wersji mobilnej.

Wspomniana wersja mobilna rzeczywiście dostanie tryb Auto-Battle, co raczej nikogo nie dziwi, ale na szczęście – na PC i konsolach go nie będzie. Tam walczymy samodzielnie, korzystając z pełnego systemu walki w czasie rzeczywistym.

Poruszanie się po świecie? Pełna swoboda

Zapomnij o teleportach z miasta do miasta. W Architect gracze będą mogli przemierzać świat pieszo, na wierzchowcach, a jeśli zechcą, to także pływać, wspinać się po stromych zboczach, a nawet latać. To wszystko sprawia, że eksploracja będzie prawdziwą przyjemnością, a nie tylko drogą z punktu A do punktu B.

Nie tylko walka, ale też fabuła z prawdziwego zdarzenia

Choć wiele gier MMO traktuje fabułę jako tło dla grindu, Architect: Land of Exiles ma pod tym względem naprawdę ambitne plany. Fabuła ma być rozbudowana, inscenizowana, z przerywnikami filmowymi i NPC-ami, którzy mają własne historie i motywacje. To coś, co bardziej przypomina klimat gier single-player, niż typowe MMORPG, i trzeba przyznać – brzmi obiecująco.

Walka, rajdy i PvP na setki osób

Jeśli chodzi o walkę, to będzie to system non-target, czyli brak blokowania się na przeciwniku. Wszystko zależy od twoich umiejętności – celowania, poruszania się, unikania ciosów i zadawania ich we właściwym momencie. To sprawia, że walka ma być dynamiczna i wymagająca, a nie tylko bezmyślnym klikaniem.

Do tego dochodzą rajdy, walki z World Bossami, a także dynamiczne wydarzenia w świecie gry. Fani PvP też znajdą coś dla siebie – planowane są bitwy z udziałem kilkuset graczy jednocześnie, co z miejsca przywołuje skojarzenia z takimi tytułami jak Lineage czy Black Desert.

Aha, i ważna rzecz – brak gender-locka. Możesz grać kim chcesz, bez ograniczeń typu „ta klasa tylko dla kobiet”.

Co już wiemy?

Jak na razie nie dostaliśmy jeszcze pełnoprawnego gameplayu. Pokazano jedynie ogólny zwiastun, który bardziej rozbudza ciekawość niż odpowiada na konkretne pytania. Ale to ma się wkrótce zmienić. Twórcy uruchomili oficjalną koreańską stronę gry, gdzie pojawiły się zapowiedzi startu gry w Korei Południowej pod koniec 2025 roku. Za produkcję odpowiada firma HYBE IM – co ciekawe, to ta sama korporacja, która znana jest z zarządzania… boysbandami K-Pop, więc to ich duży debiut na rynku wysokobudżetowych gier MMO.

A co z nami – graczami z Zachodu?

Anglojęzyczna, globalna wersja gry została już oficjalnie potwierdzona i zaplanowana na 2026 rok. Czyli jeszcze trochę poczekamy, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to CBT (zamknięte testy beta) pojawią się wcześniej i pozwolą ocenić, czy Architect faktycznie ma potencjał, czy to tylko ładna wydmuszka.

Architect: Land of Exiles wygląda na jeden z najambitniejszych MMORPG-ów ostatnich lat. Silnik UE5, otwarty świat bez podziałów, rozbudowana fabuła, pełna swoboda poruszania się i dynamiczny system walki bez targetowania – to wszystko brzmi świetnie na papierze. Pytanie tylko, jak to będzie działać w praktyce.

Zwiastuny zwiastunami, ale wszyscy czekamy na pierwszy konkretny gameplay i testy, które pokażą, z czym naprawdę mamy do czynienia. Potencjał jest ogromny, ale też oczekiwania graczy są coraz większe, więc twórcy będą musieli się naprawdę postarać, żeby wyjść poza etap „ładnego trailera”.

Na razie… czekamy. Najpierw na CBT, potem na premierę w Korei, a w końcu – globalny start w 2026 roku. I szczerze? Trzymam kciuki, żeby im się udało, bo takich gier MMORPG naprawdę nam brakuje.

Spis treści