No i stało się – Electronic Arts w końcu oficjalnie potwierdziło to, na co wielu z nas czekało od miesięcy. Nowy Battlefield naprawdę powstaje i… ma się całkiem dobrze! Co prawda gra nie ma jeszcze oficjalnego tytułu (więc na razie wszyscy po prostu mówią na nią Battlefield 6), ale już wiadomo, że premiera nastąpi najpóźniej w marcu 2026 roku. A co jeszcze lepsze – pełna prezentacja gry zaplanowana jest na lato 2025, więc jeszcze tylko chwilka cierpliwości i wszystko będzie jasne.
Battlefield 2042? Było, minęło…
Nie da się ukryć – premiera Battlefield 2042 była dla wielu sporym zawodem. Jasne, potem było mnóstwo poprawek, aktualizacji, łatania, balansowania i ogólnie gra ostatecznie wygląda już o niebo lepiej niż na starcie… ale to nie zmienia faktu, że niesmak pozostał. Wielu graczy wciąż wspomina tamtą premierę jako jedną z najbardziej rozczarowujących w historii serii. I właśnie dlatego Battlefield 6 ma ogromne znaczenie – to ma być ten wielki powrót, który odbuduje zaufanie graczy i pokaże, że DICE nadal potrafi robić fenomenalne strzelanki.
Battlefield Labs – czyli testy, feedback i więcej testów
Co ciekawe, EA faktycznie zaczęło słuchać graczy i od dłuższego czasu mocno angażuje społeczność w rozwój nowej odsłony. Właśnie dlatego uruchomiono program Battlefield Labs – to taki system testów, w którym gracze mogą sprawdzać różne funkcje gry jeszcze przed premierą, dzielić się swoimi opiniami i pomagać twórcom w czasie rzeczywistym. Taki „early access” na sterydach, gdzie każde kliknięcie i każda uwaga trafia prosto do zespołu odpowiedzialnego za grę.
Oczywiście, jak to z testami bywa – przecieki lecą jak szalone. W sieci już pojawiły się gameplaye z wersji alfa Battlefield 6, które pokazują niektóre nowe mechaniki, system destrukcji, broń i inne smaczki. Ale uwaga – nie wszystko, co wycieka, musi trafić do finalnej wersji, więc lepiej podchodzić do tego z lekkim dystansem.
EA się otwiera: co powiedział szef?
Podczas ostatniego spotkania finansowego, prezes EA – Andrew Wilson – ogłosił, że nowy Battlefield pojawi się do końca marca 2026 roku. Nazwał go „kluczowym krokiem” w rozwoju nowej generacji rozrywki i zaznaczył, że gra odegra ważną rolę w kolejnym roku fiskalnym. No i najważniejsze – pełna zapowiedź nastąpi latem 2025. Nie wiadomo jeszcze, czy to będzie część większego wydarzenia (np. Summer Game Fest 2025), czy osobna prezentacja EA – ale jedno jest pewne: będzie się działo.
Największe testy w historii Battlefielda
Wilson pochwalił się też, że Battlefield Labs to największy program testowy w historii całej serii. I w sumie nie dziwi – skoro gra ma uratować reputację marki, to lepiej nie zostawiać nic przypadkowi. EA planuje już w maju 2025 rozszerzyć testy na nowe regiony – w tym Europę, Amerykę Północną i Azję – więc jeśli mieszkasz w którymś z tych miejsc i chcesz rzucić okiem na to, jak wygląda nowy Battlefield, to może być idealny moment, żeby się zapisać.
Co więcej, mówi się, że właśnie w tych testach będzie można zobaczyć nową wersję systemu destrukcji, więc wszyscy, którzy kochają rozwalanie budynków w stylu Bad Company 2, mają na co czekać.
Gracze reagują: „Nareszcie coś konkretnego!”
Społeczność zareagowała na wieści dość entuzjastycznie. W końcu – po wielu miesiącach domysłów i plotek – mamy konkretną informację: premiera będzie do marca 2026, a latem 2025 zobaczymy, jak to wszystko wygląda w akcji. Dla wielu to ogromna ulga, bo wcześniej wszystko było owiane tajemnicą, a jedynym źródłem były przecieki i domysły. Na Twitterze, Bluesky i innych społecznościówkach można było zobaczyć komentarze typu:
– „W końcu konkretna data, mogę spać spokojnie.”
– „Dobrze, że jeszcze trochę poczekamy – niech dopracują to, co trzeba.”
– „Zróbcie mi po prostu porządnego Battlefielda i możecie brać moje pieniądze.”
W międzyczasie jednak nie pozostaje nic innego, jak śledzić rozwój sytuacji, obserwować testy, ewentualnie zgłosić się do Battlefield Labs… i uzbroić się w cierpliwość. Bo wygląda na to, że EA i DICE naprawdę próbują tym razem zrobić to dobrze.
Aktywność komentująych