Pamiętacie jeszcze o Everwild? Tak, o tej grze od Rare, która od lat krąży gdzieś w sferze mitów, zapowiedzi i pięknych koncept artów, ale bez choćby grama konkretów. I wygląda na to, że ten stan rzeczy może się niedługo zmienić – przynajmniej jeśli wierzyć najnowszym przeciekom. Według branżowych informatorów, Everwild może pojawić się podczas nadchodzącego letniego Xbox Showcase, co wywołało wśród graczy niemałe poruszenie. Bo nie oszukujmy się – po tylu latach czekania, każda plotka to już temat do spekulacji na trzy strony forum.

Gra ponoć zaczęła powstawać jeszcze gdzieś w okolicach 2014 roku, ale mimo że od tamtej pory minęła prawie dekada, to nadal wiemy o niej… niewiele. Zaskakująco niewiele. I to właśnie sprawia, że Everwild stał się czymś w rodzaju growej legendy – tytułem, o którym wszyscy mówią, ale nikt go jeszcze tak naprawdę nie widział w akcji.

Projekt rozwija studio Rare, a za wydanie odpowiada oczywiście Xbox Game Studios. Z początku miała to być typowa trzecioosobowa gra akcji z elementami przygodowymi, klasy AAA, wiadomo – brzmi jak coś, co każdy chciałby mieć na radarze. Ale po drodze coś się zmieniło. Insiderzy donoszą, że gra została kompletnie przebudowana i… całkowicie zrezygnowano w niej z walki. Tak, dobrze czytasz – żadnych mieczy, łuków, pistoletów ani czarów ofensywnych. Zamiast tego twórcy skupili się na eksploracji, magii natury i unikalnym klimacie. Czy to odważne? Owszem. Czy ryzykowne? Jeszcze jak. Ale właśnie dlatego warto czekać.

W 2020 roku z zespołu odszedł reżyser kreatywny, co nieco zachwiało zaufaniem fanów – wielu zaczęło się zastanawiać, czy projekt w ogóle jeszcze żyje. Ale teraz pojawiły się nowe raporty, które mówią jasno: produkcja przebiega obecnie bez większych problemów i idzie do przodu jak należy. I tu właśnie pojawia się nadzieja, że już za chwilę Rare w końcu otworzy worek z konkretami.

Xbox Showcase 2025 może być przełomowy

Według nowego raportu od Jeza Cordena z Windows Central, osoby z jego otoczenia – w tym również ludzie z Microsoftu – są niemal pewne, że Everwild pojawi się na czerwcowej prezentacji Xboxa. Event odbędzie się 8 czerwca o godzinie 19:00 czasu polskiego i będzie transmitowany na żywo na YouTubie oraz Twitchu. Pokaz ma potrwać od 45 minut do godziny, więc jest spora szansa, że zobaczymy nie tylko Everwild, ale też parę innych gorących tytułów, które fani śledzą od miesięcy.

A lista kandydatów do pokazu prezentuje się naprawdę smakowicie: Contraband, Hollow Knight: Silksong, Ninja Gaiden 4, State of Decay 3, The Outer Worlds 2, a także – według plotek – remake legendarnej Persony 4. Jeśli chociaż połowa z tych tytułów się pojawi, to możemy szykować popcorn.

Everwild wciąż owiany tajemnicą – ale magia zaczyna działać

Co ciekawe, już wcześniej pojawiały się drobne sygnały, że Rare coś kombinuje. W lutym tego roku sam Phil Spencer potwierdził, że produkcja idzie do przodu, a więcej informacji ma pojawić się „wkrótce”. Do tego w grudniu 2024 Rare wypuściło kartkę świąteczną z grafiką z Everwild, co wielu odczytało jako subtelny teaser tego, co nadchodzi. I szczerze? Ciężko się z nimi nie zgodzić.

Wizualnie gra już teraz robi wrażenie – cel-shadingowy styl graficzny i urokliwe, bajkowe postacie przyciągają uwagę od pierwszego spojrzenia. Nawet jeśli nadal nie mamy bladego pojęcia, o czym właściwie będzie rozgrywka, to klimat robi swoje. Jest coś w tych grafikach, co sprawia, że chce się zanurzyć w tym świecie i po prostu odkrywać, co kryje się za kolejnym wzgórzem.

A jeśli ktoś się zastanawia, czy Rare nadal ma to „coś”, to wystarczy spojrzeć na Sea of Thieves. Gra wystartowała przeciętnie, delikatnie mówiąc, ale w ostatnich latach przeżywa prawdziwy renesans. W 2024 roku liczba graczy przekroczyła 40 milionów, a tytuł zgarnął nominację do „Ewolującej Gry Roku” na BAFTA Games Awards 2025. No i co najciekawsze – Sea of Thieves pojawiło się na PS5 jako pierwsza gra Rare, która trafiła na konsolę Sony. Jeśli to nie jest historyczny moment, to nie wiem, co nim jest.

Czy to w końcu ten moment?

Jeśli Everwild rzeczywiście pojawi się na Xbox Showcase, to możemy być świadkami czegoś naprawdę wyjątkowego. Gra bez walki, bez konkretnej daty premiery, ale za to z ogromnym potencjałem, klimatem i stylem, jakiego dziś już mało kto się podejmuje. Czy będzie to jeden z najciekawszych i najbardziej nieoczywistych tytułów nowej generacji, czy raczej dziwny eksperyment, który przepadnie bez echa – tego dowiemy się już wkrótce.

Ale jedno jest pewne – Rare jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa. I całkiem możliwe, że to właśnie Everwild stanie się ich nowym opus magnum.

Spis treści