Nie zdążyliśmy jeszcze nacieszyć się w pełni przygodą z Expedition 33, a ekipa ze studia Sandfall Interactive już myśli o przyszłości. I wygląda na to, że będzie to przyszłość naprawdę ekscytująca. W jednym z ostatnich wywiadów padły pierwsze, jeszcze dość tajemnicze zapowiedzi kolejnego projektu. Choć na razie deweloperzy nie chcą zdradzać zbyt wielu szczegółów – co jest zrozumiałe na tym etapie – to już teraz wiemy jedno: na tapecie są naprawdę „świetne pomysły”. A jeśli twórcy powtórzą jakość i klimat, które pokazali przy Expedition 33, to jest na co czekać.
Gra, o której mowa, to oczywiście Clair Obscur: Expedition 33 – turowa produkcja RPG osadzona w niesamowitym, stylizowanym świecie, gdzie klimat mrocznego fantasy przenika się z inspiracjami rodem z epoki Belle Époque. Wyjątkowa mieszanka piękna i niepokoju, która sprawiła, że gra od pierwszych zapowiedzi przyciągała uwagę graczy i mediów. Twórcy pozwolili nam wcielić się w członków ekspedycji, którzy muszą stawić czoła tajemniczej, niemal mitycznej postaci – Paintress – a ich podróż przez rozkładający się, poetycki świat pełen symboli i sekretów była absolutnie niezapomniana.
Sukces, który przebił wszelkie oczekiwania
Premiera miała miejsce w kwietniu 2025 roku, i mówiąc bez ogródek – gra od razu rozbiła bank. Nie tylko zyskała uznanie graczy na całym świecie, ale też zachwyciła recenzentów. Na portalu OpenCritic gra osiągnęła średnią ocen na poziomie 92%, co samo w sobie jest imponujące, ale nie koniec na tym – już w ciągu pierwszej doby sprzedano pół miliona kopii, co jest wynikiem niemal nierealnym dla zupełnie nowej marki.
To, co jednak najbardziej pokazuje skalę sukcesu, to fakt, że sam prezydent Francji – Emmanuel Macron – osobiście pochwalił grę i jej twórców. Takie uznanie ze strony głowy państwa mówi samo za siebie. I jakby tego było mało, niedawno gra osiągnęła kolejny symboliczny kamień milowy: 3,3 miliona sprzedanych egzemplarzy w ciągu dokładnie 33 tygodni od premiery. Przypadek? Raczej znak, że wszystko w tej grze – nawet liczby – ma głębsze znaczenie i wymiar artystyczny.
Nowy projekt w drodze – ale póki co twórcy trzymają karty blisko piersi
W rozmowie z serwisem GamesIndustry.biz, głos zabrał François Meurisse, czyli jeden z najważniejszych ludzi w Sandfall Interactive – pełni rolę zarówno producenta, jak i COO. To właśnie on potwierdził, że studio już oficjalnie pracuje nad kolejną grą. Niestety – lub „na szczęście”, jeśli lubicie budowanie napięcia – konkretów brak. Meurisse wyraźnie zaznaczył, że reżyser Expedition 33, Guillaume Broche, już teraz ma w głowie kilka „genialnych pomysłów”, które mają stanowić fundament nowego projektu. Jednocześnie podkreślił, że po tak spektakularnym debiucie, poprzeczka jest zawieszona naprawdę wysoko i nowy tytuł będzie sporym wyzwaniem – zarówno kreatywnym, jak i technologicznym.
Na pocieszenie dostaliśmy coś ekstra: Monolith Set, czyli specjalny pakiet kolekcjonerski powiązany z grą, dostępny obecnie w promocji. Dla fanów takich smaczków to idealny moment, żeby zdobyć coś unikatowego.
Studio, które dorosło razem ze swoją grą
Jak wiadomo, żadna gra – nawet tak świetna jak Expedition 33 – nie jest idealna. Społeczność szybko wyłapała kilka niedociągnięć czy niewykorzystanych okazji. I tutaj duży szacunek dla Sandfall – bo zamiast się obrażać, otwarcie przyznali, że tworzenie gry było dla nich ogromną lekcją. I co ważne – twierdzą, że to doświadczenie zaprocentuje przy kolejnym projekcie.
Meurisse zdradził, że dziś studio startuje z zupełnie innego miejsca niż pięć lat temu, kiedy to wszystko dopiero się zaczynało. Na starcie w składzie dominowali juniorzy, świeżo upieczeni twórcy, którzy uczyli się wszystkiego na bieżąco – od procesów produkcyjnych, przez pracę zespołową, po projektowanie systemów i narracji. Dziś to już dojrzały, zgrany zespół, który wie, jak dowieźć projekt od pomysłu aż po premierę. I to właśnie to doświadczenie może być ich największym atutem przy kolejnym RPG-u.
Tworzyć gry, w które sam chciałbyś zagrać – filozofia Broche’a
Na koniec jeszcze jedna rzecz, która doskonale pokazuje, jakim podejściem kieruje się Sandfall Interactive. Guillaume Broche, reżyser Expedition 33, postanowił podzielić się swoją filozofią tworzenia gier. W jego oczach najważniejsze jest, by robić gry, które samemu chciałoby się przechodzić – takie, które budzą emocje, zostają w głowie na długo i które nie są tylko „produktem”, ale czymś więcej. Do tego dochodzi ogromne znaczenie współpracy, zaufania i szczerości w zespole – bez tego nie da się stworzyć nic naprawdę wyjątkowego.
Broche otwarcie mówi, że czują się szczęściarzami – bo gra odniosła sukces, o jakim nawet nie marzyli. Ale z drugiej strony – nie był to przypadek, tylko efekt ciężkiej pracy, odwagi i wiary w swoją wizję. I jeśli uda im się przenieść tę energię i pasję do kolejnej gry, to możemy spodziewać się czegoś naprawdę wielkiego.
Wszystko wskazuje na to, że Sandfall Interactive nie tylko stworzyło jeden z najgłośniejszych tytułów 2025 roku, ale też ma szansę pójść za ciosem i dostarczyć kolejną grę, która podbije serca fanów RPG na całym świecie. Na razie musimy uzbroić się w cierpliwość – ale coś mi mówi, że będzie warto.
Aktywność komentująych