Jeśli jara Cię klimat Wuxia, otwarty świat, walka w powietrzu jak z filmów z Jetem Li i eksploracja bajecznych chińskich pejzaży – to serio, musisz rzucić okiem na Where Winds Meet. I właśnie teraz jest do tego najlepszy moment, bo twórcy ze studia Everstone oficjalnie ogłosili datę ostatniego globalnego playtestu!
Zaznacz to sobie w kalendarzu: 24-31 lipca 2025 – bo wtedy ostatni raz przed premierą będzie można wskoczyć do tego magicznego świata. Ale uwaga – nie każdy dostanie zaproszenie! Trzeba się zarejestrować, a potem cierpliwie czekać na maila z potwierdzeniem, czy się załapałeś. Taki trochę growy casting VIP.
O co chodzi z Where Winds Meet?
To nie kolejny klon Genshina czy Soulsów. Where Winds Meet to RPG akcji z otwartym światem, który czerpie garściami z klasycznego chińskiego nurtu Wuxia – czyli eleganckich, poetyckich pojedynków z latającymi mieczami, szybowaniem między bambusami i ogólnym „wiruję jak liść, ale kopię jak smok”.
W grze wcielasz się w wojownika podróżującego przez starożytną wersję Chin, konkretnie okolice Kaifengu, i możesz robić… właściwie wszystko. Walczyć, eksplorować, robić questy, poznawać setki postaci, a do tego w stylu, który wygląda jak połączenie Ghost of Tsushima z narzędziami do montażu filmów kung-fu.
Sukces w Chinach, teraz pora na świat?
Choć gra jeszcze nie ma oficjalnej globalnej daty premiery, to i tak udało się jej namieszać. W Chinach, gdzie gra już była dostępna w wersji zamkniętej, zagrało w nią ponad 15 milionów ludzi. I to tylko w jednym kraju! To pokazuje, że hype nie jest pusty.
Poprzednia beta, która miała miejsce w maju, była dostępna tylko dla graczy z USA, Kanady, Japonii i Korei Południowej, ale teraz – lipcowy test to ostatnia szansa, by przetestować grę przed oficjalnym debiutem. I z tego, co mówią twórcy, pełna wersja ma wyjść jeszcze przed końcem 2025 roku.
Ogromna zawartość, tysiące NPC i… może DLC?
Jeśli lubisz się zagubić w grze na dziesiątki (albo setki) godzin, to będzie coś dla Ciebie. Twórcy obiecują ponad 150 godzin zawartości, więcej niż 10 tysięcy postaci niezależnych (NPC) i świat, w którym – dosłownie – każdy zakątek ma coś do zaoferowania.
No i jeszcze jedna rzecz, która może ucieszyć lub zaniepokoić – planowane są dodatkowe DLC. Nie wiadomo jeszcze, czy płatne, darmowe czy coś między, ale wygląda na to, że Everstone chce stworzyć coś żyjącego długo po premierze.
Jeśli jesteś fanem przygód, wielkich światów i tej specyficznej, poetyckiej brutalności, jaką oferuje Wuxia, to Where Winds Meet może być jednym z najmocniejszych kandydatów do gry roku 2025. To nie tylko gra – to coś w rodzaju listu miłosnego do chińskich legend, ale podanego we współczesnym, dynamicznym stylu.
Nie przegap tej okazji – rejestracja do ostatniego testu już trwa, a świat Kaifengu czeka, by go odkryć. Kto wie, może to właśnie Ty staniesz się mistrzem wiatru?
Aktywność komentująych