No i mamy to – Genshin Impact naprawdę idzie na grubo! Według sprawdzonego źródła (a konkretnie znanego leaka od Mero), w grze już niedługo pojawi się nowy tryb o nazwie Miliastra, zwany też Thousand Stars. To coś zupełnie innego niż wszystko, co do tej pory widzieliśmy w Teyvacie.
Tryb Miliastra to piaskownica z prawdziwego zdarzenia – z zaawansowanymi narzędziami do tworzenia własnych map, scenariuszy i nawet… postaci! Tak, dobrze czytasz – będziemy mogli stworzyć własnego bohatera, od koloru skóry, przez ciuchy, po rysy twarzy. To nie jest już tylko „przebieranka” w Serenitea Pot – to pełnoprawny edytor postaci jak z gier MMO.
Na razie w becie dostępne są tylko modele kobiece, ale spokojnie – modele męskie mają być dostępne przy oficjalnym starcie trybu. Mało tego, wszystko wskazuje na to, że będzie osobny Battle Pass, zupełnie nowe systemy losowania (tym razem nie o postacie, a o kosmetyki i stroje) i możliwość grania z innymi w publicznych lobby do 20 osób lub prywatnych do 12.
Miliastra – osobny świat, ale z duszą Genshina
Ważna rzecz: Miliastra nie będzie częścią głównej gry, tylko będzie uruchamiana osobno, choć z poziomu tego samego launchera. Ale spokojnie – nie zapcha ci dysku po brzegi, bo dzieli zasoby z Genshinem, więc nie będzie potrzebowała jakiejś kosmicznej ilości miejsca. Idealnie dla tych, którzy mają dyski SSD na granicy pojemności (czyli… większość z nas 😅).
Pod względem klimatu wygląda na to, że świat Miliastry inspirowany jest Simulanką, czyli kolorowym miejscem z letniego eventu 4.8. To może sugerować, że tryb ten ma powiązanie z Alicją (Alice), znaną z lore gry. I faktycznie – pasowałoby to do całej tej estetyki “kreatywnego chaosu” i podróży między światami.
Co można będzie robić?
Możliwości tworzenia są ponoć ogromne. Od prostych platformówek, przez areny z bossami, aż po całe przygodowe RPG w stylu roleplay. To brzmi jak spełnienie marzeń fanów, którzy od lat prosili o większą interakcję społeczności i więcej „zabawy poza metą”.
Tryb mocno stawia na aspekt społeczny – wspólne lobby, wspólne przygody, a może nawet wspólne memy. Miliastra może wprowadzić do Genshina zupełnie nową falę graczy – tych, którzy lubią Minecrafta, Roblox, a nawet Garry’s Moda.
No dobra, ale jak z monetami i Primogemami?
No i tutaj zaczynają się schody. Część graczy ma lekkie obawy, że Miliastra będzie mocno zmonetyzowana. Z przecieków wynika, że niektóre przedmioty kosmetyczne będą dostępne wyłącznie za Primogemy z głównej gry, a nie za nową, lokalną walutę. To może zaboleć tych, którzy liczyli na pełną niezależność.
Dodatkowo mówi się o systemie energii podobnym do Żywicy, choć ma mieć wyższy limit. Czyli – będzie się trzeba ograniczać, ale nie aż tak drastycznie, jak w codziennej walce z bossami.
Dokładna data premiery nie została jeszcze ogłoszona, ale wiadomo, że Miliastra jest już na ostatnim etapie produkcji. Testy beta trwają, informacje wypływają jak z przeciekającego dzbanka, więc bardzo możliwe, że pełne ujawnienie zobaczymy w jednej z najbliższych wersji – może nawet jeszcze przed 6.0.
Miliastra zapowiada się na największą rewolucję w historii Genshin Impact. To nie tylko nowy tryb – to zupełnie nowy sposób grania, społecznego doświadczania świata Teyvatu i rozwijania własnej kreatywności. Dla jednych to szansa, żeby zabłysnąć jako twórca, dla innych – nowe miejsce do eksploracji i relaksu z ekipą.
Oczywiście zawsze zostaje pytanie: czy HoYoVerse nie przekombinuje z monetizacją? Ale dopóki nie zobaczymy tego na własne oczy – pozostaje nam tylko trzymać kciuki i przygotować się na kreatywną rewolucję!
Aktywność komentująych