Walki na pokładzie? Nie tylko jako opcjonalny dodatek, który czasem się pojawia- boarding to tutaj absolutne serce rozgrywki, na którym wszystko się opiera. Tak właśnie wygląda nowa produkcja od Tundra Studio, czyli Void War – tytuł, który od pierwszych sekund jasno pokazuje, że nie ukrywa swoich inspiracji klasykiem FTL oraz ciężkim, brutalnym klimatem znanym z uniwersum Warhammer 40,000.
Wcielasz się w kapitana starożytnego, potężnego statku kosmicznego i wyruszasz na pełną niebezpieczeństw podróż przez galaktykę, która powoli tonie w chaosie i rozkładzie. Twoim celem jest przedrzeć się przez legiony szalonych kultystów, tchórzliwych kosmicznych piratów i fanatycznych żołnierzy Imperium, którzy nie cofają się przed niczym, by cię powstrzymać. Wszystko to dzieje się w alternatywnym wszechświecie, gdzie Imperator zmarł, a po jego śmierci nastał czas upadku i anarchii.
Gra miała swoją premierę zaplanowaną na 30 maja 2025 roku, ale z powodu kilku problemów technicznych na Steamie data została przesunięta. Cena w granicach 18-20 dolarów wywołała mieszane opinie- część graczy uważa, że jest warta tych pieniędzy, biorąc pod uwagę zawartość, inni zaś traktują to jako trochę za drogie, zważywszy, że to w gruncie rzeczy „klon FTL”.
Co tu jest znajome, a co przynosi świeżość?
Jeśli masz za sobą rozgrywkę w FTL, to w Void War szybko odnajdziesz się w podstawach- zarządzanie systemami statku, strategiczne rozdzielanie energii pomiędzy różne moduły, skoki między sektorami na mapie galaktyki oraz liczne losowe wydarzenia, które mogą diametralnie zmienić Twoją przygodę. W grze wracają te same kluczowe zasoby- paliwo, drony, rakiety- a rozgrywka toczy się w systemie czasu rzeczywistego z możliwością pauzy, co daje podobny rytm i tempo jak pierwowzór.
Niektórzy nawet nazywają Void War „klonem FTL, tylko pod innym kątem wizualnym”- i coś w tym jest, bo bazowa mechanika rozgrywki jest naprawdę bardzo bliska temu, co znamy z klasyka.
Jednak to właśnie detale robią tu robotę
Boarding, czyli esencja rozgrywki
W FTL boarding był raczej dodatkiem- miłym, ale niezbyt istotnym. W Void War to fundament całej zabawy. Już Twój pierwszy statek ma na pokładzie specjalne sanie desantowe, które pozwalają rzucać załogę niczym katapultą na wrogi okręt.
Gracze bardzo chwalą ten system, opisując go jako „potężny zwłaszcza w połączeniu z broniami, które leczą po zabiciu przeciwnika”. Możesz zbudować prawdziwą armię tanich, ale skutecznych desantowców, którzy po śmierci mogą być przywracani do życia, a do tego korzystać z psychicznych zdolności, by kontrolować i dezorganizować wroga. Niektórzy żartują, że można mieć ich nawet setki na pokładzie, co zamienia każdą walkę w brutalną, krwawą jatkę.
Rozbudowana personalizacja załogi
W przeciwieństwie do FTL, gdzie każdy członek załogi miał dość ograniczoną rolę, w Void War możesz wyposażyć każdą jednostkę w różnorodne bronie, zbroje, narzędzia, a nawet czary. Mamy tu na przykład „psi błyskawice, truciznę, demonicznych zabójców”- co pozwala tworzyć naprawdę różnorodne i oryginalne taktyki, a każda misja może wymagać innego podejścia.
System frakcji i unikalne historie
Nie ma tu jednej uniwersalnej załogi- wybierasz spośród różnych frakcji, takich jak Death Cult czy Raiders. Każda z nich ma własne, charakterystyczne jednostki, unikatowe zdolności i różne wątki fabularne, które wpływają na to, jakie artefakty znajdziesz i jakie wydarzenia napotkasz podczas podróży. Dzięki temu gra oferuje dużo większą regrywalność, bo każda frakcja daje zupełnie inne doświadczenie.
Klimat i oprawa- pełen mroku i beznadziei
Nie da się ukryć, że twórcy wzorowali się mocno na Warhammerze 40K. Gotyckie statki, dekoracje z czaszek, religijny fanatyzm, technologia balansująca na granicy magii- to wszystko tworzy atmosferę gigantycznej, umierającej cywilizacji. Gracze często mówią, że „czują się jak trybik w bezlitosnym, ogromnym i okrutnym wszechświecie”.
Lore poznajemy stopniowo, fragmentami- przez opisy artefaktów, wydarzenia losowe i teksty w grze. To buduje wrażenie, że wszechświat tętni życiem, choć jest na skraju zagłady.
Wizualia i interfejs- świetne sprite’y, ale UI wymaga poprawek
Grafika oparta na sprite’ach naprawdę dobrze oddaje ten ciężki, mroczny klimat, ale niestety największym mankamentem jest interfejs użytkownika. Gracze narzekają na „maleńkie ikony, trudny do odczytania tekst” i nadmiar wizualnego bałaganu, co szczególnie przeszkadza tym, którzy grają na Steam Decku albo mają mniejsze monitory.
W skrócie- przydałoby się zdecydowanie czytelniejsze ikony i możliwość skalowania czcionek, bo obecny design utrudnia pełne zanurzenie się w grze.
Poziomy trudności i balans rozgrywki
Void War oferuje aż 12 poziomów trudności, nazwanych „Torment”. Najniższy poziom jest niemal nie do przegrania, więc świetny, by spokojnie zapoznać się z mechanikami. Z kolei Torment 12 to poziom wymagający naprawdę dużo umiejętności, znacznie trudniejszy niż „Hard” z FTL.
Dzięki temu początkujący mogą się spokojnie wdrożyć, a weterani znajdą wyzwanie, które sprawdzi ich umiejętności.
Największą bolączką balansu są obecnie boardingowe strategie- przy odpowiednim sprzęcie i ulepszeniach jednostki te mogą stać się praktycznie nie do powstrzymania. Niektórzy proszą o lepsze ograniczenia co do liczby desantowców, bo aktualnie można budować ogromne armie, które niszczą balans walk.
Problemy techniczne i stabilność
Premiera nie obyła się bez potknięć- choć miała się odbyć pod koniec maja, została przesunięta ze względu na dodatkowe wymagania weryfikacyjne na Steamie, co stworzyło negatywny klimat wokół gry jeszcze przed jej wejściem na rynek.
W grze generalnie jest stabilnie, ale pojawiają się sporadyczne zawieszki i crash’e, zwłaszcza podczas desantów czy walk z bossami, a także spadki płynności przy dużej ilości jednostek na ekranie. Utrata progresu przez nagłe wyłączenie gry to bolesna rzecz dla każdego gracza.
Cena a oferowana zawartość
Za około 18-20 dolarów otrzymujesz tytuł z naprawdę dużą regrywalnością- 12 unikalnych dowódców, różnorodne frakcje, proceduralnie generowane wydarzenia i aż 12 poziomów trudności. Wielu graczy chwali, że to „jedne z najlepszych pieniędzy, jakie wydałem na grę indie”.
Jednak nie brakuje też sceptyków, którzy mówią: „Płacić tyle za FTL w nowym opakowaniu? Nie bardzo”. Wszystko zależy od tego, czego szukasz i jak podchodzisz do duchowych spadkobierców klasyków.
Porównanie z FTL- czy to duchowy spadkobierca, czy tylko klon?
Co jest tu zaczerpnięte z FTL:
- Podstawowa struktura rozgrywki- walka statków, eksploracja, zarządzanie zasobami
- System czasu rzeczywistego z możliwością pauzy i mikrozarządzania
- Proceduralne generowanie wydarzeń
- Cały rytm rozgrywki
Co dodano od siebie:
- Głęboki, rozbudowany system boardingu, który całkowicie zmienia taktykę
- Możliwość szczegółowej personalizacji załogi z różnym sprzętem i zdolnościami
- Rozbudowany system frakcji i unikalne linie fabularne
- Zdolności psychiczne i magiczne czary
- Klimat grimdarkowy, rodem z Warhammera 40K
- Znacznie więcej różnorodnych broni i podsystemów statku
Dla kogo jest Void War?
Gra zdecydowanie dla:
- Fanów FTL, którzy chcą zobaczyć ten świat w nieco innej, bardziej rozbudowanej odsłonie
- Miłośników Warhammera 40K i gotyckiego, ciężkiego klimatu
- Osób lubiących taktyczne gry skupione na walkach na pokładzie statków
- Graczy, którzy cenią sobie wysoką regrywalność i strategiczne wyzwania
Lepiej się wstrzymać, jeśli:
- Czekasz na zupełnie świeże, rewolucyjne doświadczenie, a nie kolejny rozwinięty klon
- Masz problem z małym tekstem albo grasz na Steam Decku
- Uważasz, że 20 dolarów to za dużo za „ulepszoną kopię”
Podsumowując
Void War jest dokładnie tym, co reklamuje- FTL przeniesionym w mroczny, bezlitosny świat inspirowany Warhammerem 40K. Nie próbuje być rewolucją, ale rozwija znany i lubiany schemat w ciekawym kierunku.
To przede wszystkim boarding zmienia tu zasady gry, czyniąc walki bardziej brutalnymi, dynamicznymi i krwawymi. System frakcji i możliwość personalizacji załogi dają naprawdę dużo taktycznej głębi. A ponury, umierający świat świetnie buduje klimat na długie sesje pełne intensywnych potyczek.
Nie jest to żadna rewolucja, to raczej solidne, klimatyczne i rozbudowane rozwinięcie FTL. Jeśli wypaliłeś już wszystkie mody i dodatki do oryginału i uwielbiasz gotycki, brutalny klimat- Void War może być właśnie tą produkcją, której brakowało w Twojej kolekcji.
Aktywność komentująych