Fani Sonica, trzymajcie się mocno, bo wygląda na to, że kontynuacja Sonic Frontiers – tej odważnej i nietypowej odsłony przygód naszego ulubionego niebieskiego jeża – może być już w drodze, a do sieci właśnie trafił rzekomy przeciek, który może ujawniać okno premiery nowej gry. Jasne, na razie nie ma jeszcze oficjalnego ogłoszenia od SEGI, ale fani już zaczynają snuć teorie i rozkręcać hype, który z każdą godziną nabiera rozpędu.

Warto przypomnieć, że oryginalne Sonic Frontiers, które miało swoją premierę w 2022 roku, dość mocno wyłamało się z dotychczasowego schematu gier o Sonicu. Zamiast liniowych plansz i szybkich przelotów przez poziomy, gracze otrzymali coś, co przypominało pełnoprawny, otwarty świat – a raczej coś, co SEGA nazywała „open-zone”, czyli połączenie sandboxa z wyraźnie wydzielonymi strefami do eksploracji. Dodajmy do tego bardziej złożony system walki, sporo nowinek mechanicznych i – co chyba najważniejsze – fabularnie grę dużo bardziej dojrzałą emocjonalnie, niż to, do czego przyzwyczaiła nas seria. Za scenariusz odpowiadał Ian Flynn, scenarzysta, który przez lata pisał komiksy o Sonicu, więc dobrze zna te postacie i potrafił nadać im więcej głębi.

Efekt? Sonic Frontiers zebrało całkiem pozytywne recenzje, a co ciekawe – gra ustanowiła nowy rekord serii pod względem liczby graczy jednocześnie grających na Steamie. Dla marki, która od lat szukała nowego kierunku, był to naprawdę spory sukces.

DLC, nowe gry i rozwój uniwersum – Frontiers to dopiero początek?

Prawie rok po premierze podstawowej wersji, SEGA dorzuciła do pieca i wypuściła duże rozszerzenie zatytułowane The Final Horizon. Było to coś więcej niż tylko nowa plansza czy skórka – mówimy o pełnoprawnym dodatku, który wprowadził grywalne postacie takie jak Tails, Knuckles i Amy, dorzucił nowy zestaw walk z bossami i zmienione zakończenie fabularne, które jeszcze bardziej pogłębiało emocjonalny ton całej historii.

Ale to nie wszystko – świat Frontiers zaczął przenikać do innych gier z uniwersum Sonica. Na przykład Chaos Island – jedna z wysp z Frontiers – pojawi się jako nowy poziom w nadchodzącym Sonic X Shadow Generations. Do tego dochodzi Saga, czyli sztuczna inteligencja stworzona przez Dr. Eggmana i przedstawiona jako jego „córka”, która zadebiutowała właśnie w Frontiers. Teraz ma wrócić jako grywalna postać w wyścigowej grze Sonic Racing: CrossWorlds, która ma zadebiutować w przyszłym roku.

W skrócie – SEGA nie porzuciła tego uniwersum, wręcz przeciwnie, zaczęła je rozwijać i rozszerzać.

Plotki mówią: sequel w listopadzie 2026?

No i tu przechodzimy do najnowszego przecieku. Użytkownik Twittera o pseudonimie @p0wyful wrzucił do sieci informacje, które – jeśli okażą się prawdziwe – mogą wiele powiedzieć o przyszłości serii. Według jego doniesień, nowa gra będąca kontynuacją Sonic Frontiers ma zadebiutować w listopadzie 2026 roku.

I to nie wszystko – plotka głosi, że gra zachowa formułę „open-zone”, która łączy otwartą eksplorację z bardziej klasycznymi elementami platformówki. Co jeszcze ciekawsze, Ian Flynn ma powrócić jako scenarzysta, tak jak miało to miejsce w Sonic Dream Team oraz nadchodzącym Shadow Generations.

Brzmi to jak naturalna kontynuacja kierunku, który SEGA obrała w 2022 roku – zwłaszcza że Flynn bardzo dobrze rozumie, jak pisać emocjonalne historie w świecie Sonica, które jednocześnie nie tracą swojego uroku i energii.

Choć przecieki tego typu trzeba zawsze traktować z dystansem, to sugerowany listopad 2026 jako termin premiery wydaje się logiczny. Wystarczy rzucić okiem na wcześniejsze daty premier. Przykładowo – Sonic X Shadow Generations ma premierę jesienią 2025 roku, a rok wcześniej pojawiła się Sonic Superstars. Do tego dochodzi jeszcze wspomniane Sonic Racing: CrossWorlds, które ma trafić na rynek również w 2025 roku. SEGA ewidentnie lubi jesienne premiery, więc taki harmonogram miałby sens również dla sequela Frontiers.

Sonic Team potwierdza: otwarte światy to kierunek, który chcą rozwijać

Zresztą nie jest to wyłącznie kwestia przecieków. Już wcześniej reżyser Sonic Frontiers – Morio Kishimoto – otwarcie mówił, że SEGA chce dalej eksperymentować z otwartym światem i że to dopiero początek większej transformacji serii. W Shadow Generations dało się już zauważyć małą wersję „open-zone” w formie huba między poziomami, co można było odebrać jako swojego rodzaju test albo zapowiedź tego, co ma nadejść.

Jeśli rzeczywiście powstaje Sonic Frontiers 2, to możemy się spodziewać jeszcze większego i bardziej dopracowanego świata, więcej wolności w eksploracji, rozbudowanego systemu walki, no i – oby – kolejnej emocjonalnej historii z mocnym przekazem, która pokaże, że Sonic to nie tylko sprint i pętle, ale też postać z duszą.

Jeszcze bez potwierdzenia, ale emocje już buzują

Na razie musimy uzbroić się w cierpliwość, bo żadna z tych informacji nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez SEGĘ. Ale – jak to zwykle bywa w przypadku Sonica – plotki rozchodzą się jak błyskawica, a społeczność fanów już zaczyna spekulować, co może nas czekać w 2026 roku.

Jedno jest pewne – jeśli SEGA naprawdę szykuje Sonic Frontiers 2, to nadciąga coś naprawdę dużego. A jeśli do tego dołożyć jeszcze powrót Flynna, rozwój postaci, nowy świat do eksploracji i większe ambicje twórców, to można się tylko cieszyć, że Sonic znów wraca na właściwe tory. Trzymamy kciuki, by przecieki okazały się prawdą – bo zapowiada się coś naprawdę wyjątkowego.

Spis treści