No i stało się – Obsidian oficjalnie potwierdził, że akcja Grounded 2 rozgrywać się będzie dwa lata po wydarzeniach z pierwszej części. To niby drobny szczegół, ale dla tych, którzy naprawdę weszli w ten zwariowany świat mikroskopijnych przygód, to ważna informacja. Zdradzono ją w świeżym wywiadzie, który ujawnia nie tylko zarys fabularny, ale też plany twórców na rozwijanie gry po premierze. I trzeba przyznać – jest na co czekać.

Samo ogłoszenie Grounded 2 było sporym zaskoczeniem. Obsidian rzucił bombę podczas Xbox Games Showcase na początku czerwca, zapowiadając, że kontynuacja trafi do wczesnego dostępu już 29 lipca. Nieźle jak na tytuł, o którym do niedawna nic konkretnego nie było wiadomo, prawda?

Ale najciekawsze dopiero się zaczyna. W rozmowie z GamesRadar+ głos zabrał Chris Parker, reżyser gry i współzałożyciel Obsidianu. Facet zna się na rzeczy, więc jego słowa warto potraktować poważnie. Potwierdził, że w Grounded 2 ponownie wcielimy się w tę samą paczkę bohaterów – Pete’a, Maxa, Willow i Hoops. Historia ruszy w momencie, gdy ta czwórka zostaje ponownie skurczona do mikroskopijnych rozmiarów – tym razem podczas ceremonii odsłonięcia pomnika ku ich czci. No i cyk, znowu są mali, znowu w tarapatach i… znowu zaczyna się pełna przygód jatka na poziomie trawnika.

Więcej historii, mniej nerwowego łatania – Obsidian zmienia podejście

Jeśli graliście w pierwszego Grounded, to wiecie, że to była gra bardzo nastawiona na przetrwanie i eksplorację, ale opowieść była gdzieś w tle, nieco rozmyta. Tym razem ma być inaczej. Narracja stanie się głównym filarem Grounded 2 – tak przynajmniej twierdzi Parker. Oczywiście, podstawowy gameplay, czyli kombinowanie jak nie dać się zjeść biedronce albo jak zbudować bazę ze słomek i patyków, zostaje. Ale teraz dochodzi do tego solidna, zbudowana krok po kroku opowieść. I to brzmi bardzo obiecująco.

Ale uwaga – nie ma co się nastawiać na pełen, gotowy scenariusz od dnia premiery. Obsidian podchodzi do tego projektu z głową – gra wejdzie we wczesny dostęp, a historia będzie rozwijana etapami, wraz z kolejnymi aktualizacjami. I dobrze, bo to daje nadzieję, że będzie naprawdę przemyślana i dopieszczona.

Zmiany w tempie rozwoju gry – po pierwszym Grounded wyciągnięto wnioski

Tutaj trzeba powiedzieć jedno – pierwsze Grounded było solidne, ale tempo aktualizacji trochę wszystkich zamęczyło. Twórcy próbowali wrzucać nową zawartość niemal co miesiąc. Brzmi ambitnie? Jasne. Ale jak sam Parker przyznał, „to był koszmar i zwyczajnie się nie sprawdziło”. Z jednej strony presja ze strony graczy, z drugiej – zespół, który nie miał kiedy złapać oddechu.

Dlatego teraz ma być inaczej. Grounded 2 otrzyma spokojniejszy cykl aktualizacji, gdzie duże porcje zawartości będą pojawiać się co 4-5 miesięcy. Nie będzie pośpiechu, nie będzie wrzucania na szybko niedokończonych funkcji. Zamiast tego dostaniemy konkretne, dopracowane rozszerzenia, np. nowe strefy w dobrze znanym Brookhollow Park, ale w komplecie, z całą otoczką i kontekstem. Nie tylko nowy przedmiot albo jeden typ owada – pełnoprawna część świata do odkrycia i przetestowania.

To podejście ma też plus dla społeczności – gracze będą mogli komentować i testować większe fragmenty gry, a nie przypadkowe mechaniki oderwane od całości. Obsidianowi zależy, żeby feedback miał sens i odnosił się do konkretnych rzeczy. I to widać – uczą się na błędach i nie zamierzają powtarzać starego schematu.

A co z pełną wersją? Na razie… cisza

Na pytanie, jak długo Grounded 2 będzie w fazie wczesnego dostępu, odpowiedzi na razie brak. Możemy tylko gdybać. Pierwsza część siedziała w early access ponad dwa lata. Czy teraz będzie szybciej? Możliwe, ale niekoniecznie. Twórcy nie chcą rzucać datami na wiatr – najpierw chcą zbudować coś solidnego. I dobrze, bo lepiej poczekać trochę dłużej, niż dostać półprodukt.

Spis treści