Na Kickstarterze właśnie pojawiła się nowa gra – Starsand Island – która wygląda jak Stardew Valley, ale z anime-twistem. I nie byle jakim, bo klimatem przypomina filmy Studia Ghibli. Brzmi jak marzenie? No właśnie. Twórcy obiecują, że dostaniemy ten sam przytulny, relaksacyjny vibe, który pokochaliśmy w Stardew, ale podany w nowej, ślicznej, kreskówkowej oprawie.

Każdy, kto chociaż raz zarywał noce przy Stardew Valley, wie, że ta gra to coś więcej niż tylko farmienie. To tytuł, który zdefiniował cały gatunek i stał się świętością dla fanów cozy gaming. I chociaż od premiery minęło już sporo lat, hype na Stardew wcale nie opada. Nic więc dziwnego, że od tego czasu pojawiło się mnóstwo gier próbujących naśladować ten fenomen – od takich w klimatach sci-fi, przez dzikie westerny, aż po różne eksperymenty z mechanikami. Teraz do tej listy dołącza Starsand Island – i wygląda, jakby chciało porządnie namieszać.

Starsand Island – jakby Stardew Valley i Ghibli zrobili wspólną grę

Już na pierwszy rzut oka widać, że Starsand Island to taki miks Stardew z filmami Ghibli. Ale to nie jest zwykła kopia. Twórcy z Seed Lab (małe, ale ambitne studio) chcą dorzucić coś od siebie. Gra jest określana jako „cozy life simulation sandbox”, czyli taka przytulna piaskownica, gdzie robisz, co chcesz, w swoim tempie. Akcja toczy się na pięknej, subtropikalnej wyspie, gdzie ludzie żyją w harmonii z naturą i oceanem, a wszystko zmienia się w zależności od pór roku. Twórcy mówią wprost – ich celem jest stworzenie gry, która da ci czysty chill i pozwoli naładować baterie po ciężkim dniu.

Rolnik? Odkrywca? Rybak? Wojownik? Wybór należy do ciebie

Standardowo, jak w każdym szanującym się farming-simie, możesz oczywiście zostać farmerem. Uprawiasz roślinki, opiekujesz się zwierzakami, podlewasz, zbierasz – klasyka. Ale Starsand Island idzie dalej. Jeśli farming to nie do końca twoja bajka, możesz też zostać odkrywcą i zwiedzać starożytne ruiny i dzikie dżungle na wyspie. A jak wolisz coś spokojniejszego, to czemu by nie rzucić wędki do wody i nie zostać mistrzem rybołówstwa? Jest też opcja dla tych, którzy lubią trochę akcji – nauczysz się tu walczyć i zmierzysz się z różnymi kreaturami zamieszkującymi wyspę. I oczywiście jest też crafting i budowanie – możesz spędzać godziny na personalizowaniu swojej chatki i całej wyspy. Seed Lab chce, żebyś sam znalazł swój sposób na grę. Jak mówią twórcy: „Starsand Island to dla nas coś więcej niż gra – to nasza życiowa filozofia.” Brzmi pięknie, nie?

Romansy? No pewnie, że będą!

I teraz najlepsze – romansowanie! Bo przecież nie może być dobrego farming-sima bez możliwości poderwania jakiejś postaci z wioski, prawda? Starsand Island ma mieć system romansów inspirowany tym z Stardew Valley. Poznasz różnych mieszkańców wyspy, każdy z nich będzie miał własny charakter, unikalne historie i zachowania. Jeśli dobrze pokombinujesz, ktoś z nich może zostać twoim partnerem na życie. A wiadomo – życie na wyspie zawsze smakuje lepiej, gdy masz z kim dzielić kokosowe drinki.

Kickstarter już prawie pęka w szwach

Gra już teraz idzie jak burza na Kickstarterze – z zakładanych 100 000 dolarów udało się już zebrać 65 000. A do końca kampanii jeszcze trochę czasu zostało. Premiera planowana jest na końcówkę 2025 roku, więc na ten rajski odpoczynek trzeba jeszcze chwilę poczekać. Ale jeśli tęsknisz za czymś, co da ci to samo ciepłe uczucie co Stardew Valley, ale przy okazji rzuci cię w świat inspirowany anime – to Starsand Island wygląda jak projekt, którego warto pilnować.

Spis treści