Jeśli jarasz się Pokémonami albo odjechanym klimatem w stylu Palworld, to koniecznie powinieneś przyjrzeć się pewnej nowej grze, która właśnie została zapowiedziana – mowa o Aniimo. To świeżutki tytuł z otwartym światem i modelem free-to-play, który wygląda jak spełnienie marzeń każdego fana łapania stworów i mieszania ich ze sobą w pokręcone kombinacje. Co ciekawe, Aniimo pojawiło się zupełnie niespodziewanie podczas tegorocznego Xbox Games Showcase – wydarzenia napakowanego po brzegi nowościami, zwiastunami i ogłoszeniami, które rozgrzały graczy do czerwoności. I choć pokaz obfitował w wielkie marki i głośne tytuły, to właśnie ten jeden malutki potworzasty projekt mocno się wyróżnił na tle reszty.
No bo zobacz – Obsidian zapowiedział Grounded 2, i to z premierą w early access już za miesiąc, co samo w sobie jest sporą niespodzianką. Do tego doszło Final Fantasy XVI, które nagle i bez zapowiedzi wskoczyło na Xboxa. Jakby tego było mało, to jeszcze potwierdzono, że Final Fantasy VII Remake Intergrade również zawita na tę konsolę jeszcze w tym roku. A na finał, niczym wisienka na torcie, pokaz zakończył się hucznym ogłoszeniem Call of Duty: Black Ops 7. Sporo, prawda? A jednak mimo tych wszystkich gigantów, to właśnie Aniimo – nowa gra o łapaniu potworków w duchu Pokémonów i Palworlda – zgarnęła sporo zainteresowania.
Aniimo – nowa era łapania stworków?
Wszystko wskazuje na to, że Aniimo szykuje się na coś naprawdę dużego. Gra ma zadebiutować w 2026 roku i będzie dostępna na PC, urządzeniach mobilnych oraz konsolach Xbox Series X/S. Ale nie licz na typową klonopodobną produkcję z milionem podobnych stworków i nudnym farmieniem – tutaj rdzeniem rozgrywki ma być łapanie unikalnych stworów (nazywanych po prostu „Aniimo”) i… łączenie się z nimi w jedność. Brzmi dziwnie? Może trochę, ale też niesamowicie intrygująco.
Twoje stworki będą miały specjalne zdolności, z których będziesz korzystać, żeby eksplorować świat, docierać do nowych zakamarków i – wiadomo – łapać kolejne potwory. Każdy Aniimo będzie się też nadawał do walki, a do tego będą mogły ewoluować, więc rozwój drużyny i szukanie idealnych kombinacji zapowiada się naprawdę głęboko.
Ale najciekawsza rzecz? Funkcja o nazwie „Twining”, która pozwoli graczowi połączyć się ze swoim stworkiem i samodzielnie go kontrolować w otwartym świecie. Coś w stylu „wchodzisz do środka” i zaczynasz poruszać się jak potwór. Brzmi jak pomysł z anime – i właśnie dlatego ma ogromny potencjał, żeby wyróżnić grę na tle konkurencji. Co ważne, już latem tego roku wystartują beta testy na PC, więc jeśli masz chrapkę na to doświadczenie, warto zapisać się wcześniej lub przynajmniej mieć oko na newsy od twórców.
Zwiastun jak z marzenia fana Pokémonów i Palworlda
Z całej masy trailerów pokazanych podczas Xbox Games Showcase, to właśnie Aniimo wizualnie przyciągało najbardziej. Ten zwiastun to była mieszanka dynamicznych scen z rozgrywki, ślicznych przerywników filmowych i całej galerii pokręconych, uroczych, dziwacznych stworków – od tych najmniejszych, aż po ich potężniejsze, ewoluowane wersje.
Moment, w którym gracz łączy się z potworem i sam zaczyna eksplorować świat w jego ciele, wygląda naprawdę obłędnie. Widać, że twórcy nie chcą tylko kopiować klasycznej formuły znanej z Pokémonów, ale planują wrzucić sporo świeżych pomysłów, które mogą totalnie odmienić podejście do tego typu gier. Już teraz czuć, że rozgrywka będzie bardziej dynamiczna, interaktywna i pełna niespodzianek. To nie tylko kolekcjonowanie – to pełnoprawna przygoda w świecie pełnym dziwów.
A co na to Nintendo?
No i tu pojawia się pytanie, które prędzej czy później musiało paść – czy Nintendo zareaguje tak samo ostro, jak w przypadku Palworlda? Jak wiadomo, Japończycy mają bardzo restrykcyjne podejście do ochrony swojej marki i w przeszłości zmusili twórców Palworlda do zmiany niektórych systemów rozgrywki, właśnie przez zbyt duże podobieństwa do Pokémonów. Czy teraz znów pójdą na wojnę?
Na ten moment nie wiadomo. Twórcy Aniimo z pewnością są świadomi, że balansują na cienkiej granicy. Ale mimo wszystko, to co pokazali do tej pory, wygląda na tyle oryginalnie, że może uda się im uniknąć podobnego losu. Jedno jest pewne – gra prezentuje się naprawdę obiecująco i wygląda na coś świeżego, co może wprowadzić spory powiew nowości do gatunku. Jeśli jarasz się potworkami, eksploracją dziwacznych światów i nutką szalonej fantazji, to Aniimo zdecydowanie powinno znaleźć się na twoim radarze.
Aktywność komentująych