To miał być piękny finał. Dwóch topowych graczy, klasyczny Melee, kultowy Fox vs. Fox i plansza Pokémon Stadium brzmi jak przepis na mecz marzeń, prawda? A jednak, zamiast emocjonującej końcówki, dostaliśmy… fatalny glitch, który przesądził o wszystkim.
W ten weekend odbył się turniej Super Smash Bros. Melee Full House 2025, a w wielkim finale spotkali się Kurtis „Moky” Pratt i Cody Schwab. Grali o niemałą stawkę 2000 dolarów. Obaj wybrali Foxa, co od razu podniosło ciśnienie widzom, bo wiadomo: Fox dittos to zawsze pełna koncentracja, precyzja, i masa akcji. Plansza? Pokémon Stadium jedna z tych aren, na których każdy błąd może być kosztowny.
No i niestety, tym razem kosztował więcej niż zwykle.
Mecz komentował legendarny Hungrybox, który w pewnym momencie zażartował, że miejsce, w którym stoi Moky między drzewem a platformą to „ryzykowny spot” i że można tam spaść… przez scenę. Dosłownie kilka sekund później wydarzyło się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć: Moky naprawdę spadł. Przeslizgnął się przez kolizję drzewa i dosłownie zapadł się pod mapę.
greatest commentator curse of all time
there’s just no way LMAOOOOO pic.twitter.com/pVktbdfVDS
— hungrybox (@LiquidHbox) May 19, 2025
Zero możliwości powrotu, zero ratunku. Mecz skończony. Schwab wygrywa. Publiczność zamarła.
Hungrybox później sam przyznał, że właśnie rzucił „największego komentatorskiego pecha w historii” i trzeba mu przyznać, że trafił w punkt. Ten klip szybko zaczął krążyć po Twitterze/X i Redditcie, bo rzadko się zdarza, żeby w 2025 roku Melee zawalił się w tak newralgicznym momencie.
Co ważne obaj gracze są bardzo dobrze znani społeczności. Cody Schwab to obecnie #2 na świecie w rankingu SSBMRank, a Moky zajmuje czwarte miejsce. Więc mówimy tu o absolutnej czołówce. I o ile glitch, który zrujnował finał, był znany graczom Melee już od dawna, to jego wystąpienie jest na tyle rzadkie, że Moky pewnie nie spodziewał się, że coś takiego może się wydarzyć i to właśnie teraz.
Mimo wszystko i tu wielki szacunek obaj panowie przyjęli to z klasą. Nie było rage quitów, nie było dramy. Był śmiech, żarty i sportowe podejście. I to naprawdę budujące, bo przy takiej stawce łatwo byłoby się zagotować.
Czy szkoda? Oczywiście. Bo zapowiadało się na niesamowity mecz. Ale w esporcie czasem zdarza się coś, czego nie przewidzisz nawet w grze, która ma już 23 lata na karku. Takie właśnie jest Melee piękne, ale potrafi cię ukąsić tam, gdzie najmniej się spodziewasz.
Na szczęście z graczami tego kalibru możemy być pewni jednego jeszcze się spotkają. I oby wtedy bez bugów.
Aktywność komentująych