W zalewie sieciowych shooterów pojawiła się produkcja, która może realnie wnieść coś świeżego do formuły rozgrywki opartej na klasycznym trybie Capture the Flag. Mowa o Last Flag, debiutanckiej grze studia Night Street Games, założonego przez Dana Reynoldsa (frontmana Imagine Dragons) i jego brata Maca. Projekt opiera się na osobistych wspomnieniach twórców i chęci oddania hołdu ulubionej zabawie z dzieciństwa.

Gra, która ma duszę

Last Flag stawia na łączenie klasycznej rozgrywki CTF z dynamicznym gameplayem inspirowanym osobistymi przeżyciami. Gracze w pięcioosobowych drużynach rywalizują na zalesionych mapach pełnych jaskiń, kabin i tuneli.

Na środku każdej mapy znajdują się trzy wieże radarowe. Kontrola nad nimi pozwala stopniowo ujawnić lokalizację wrogiej flagi. Dodatkowo, wieże służą jako punkty odrodzenia, dzięki czemu gra zachowuje wysokie tempo.

Taktyka przede wszystkim

Każdy mecz dzieli się na kilka faz. Pierwsza to minuta na ukrycie flagi. W tym czasie część graczy przeczesuje mapę w poszukiwaniu kaszbotów (NPC), których eliminacja dostarcza waluty do ulepszania umiejętności. Potem zaczyna się walka o wieże i odkrycie pozycji flagi przeciwnika.

Last Flag pozwala na wybór różnorodnych postaci, każda z unikalnymi zdolnościami. Wśród nich jest m.in. Scout ze snajperką i sokolim zwiadowcą, Lumberjack z toporami do walki wręcz, czy Weapons Engineer, uzbrojony w wieżyczki obronne.

Czas na „minutę chwały”

Jeśli drużynie uda się przechwycić flagę i przetransportować ją do bazy, rozpoczyna się decydująca faza: 60-sekundowa obrona flagi przed kontratakiem przeciwnika. To właśnie ten moment często dostarcza najwięcej adrenaliny i emocji.

Ciekawie rozwiązano mechanikę „widoczności” flagi. Zostaje ona ujawniona na radarze wroga dopiero po przekroczeniu środkowej linii mapy. Pozwala to na stosowanie taktycznych podchodów i ukrywania się na terenie przeciwnika do czasu odzyskania własnej flagi.

Produkcja z potencjałem

Last Flag tworzony jest przez w pełni zdalny zespół rozsiany po całym świecie, co pozwala na przyciągnięcie utalentowanych twórców bez ograniczeń geograficznych.

Gra korzysta z Unreal Engine 5, choć na tym etapie rozwoju zdarzają się jeszcze drobne problemy z balanse i „ciężarem” strzałów. Mimo to rozgrywka już teraz jest dynamiczna, wciągająca i łatwa do przyswojenia.

Kiedy premiera?

Na ten moment nie podano jeszcze daty premiery. Studio prowadzi zamknięte playtesty i stopniowo rozwija projekt, reagując na opinię społeczności. Biorąc pod uwagę zaangażowanie i pomysł na rozgrywkę, Last Flag ma szansę stać się powiewem świeżości w zatłoczonym gatunku team shooterów.

Jeśli wychowaliście się na trybie CTF, grając w TRIBES czy Unreal Tournamenta, Last Flag może być dla was nostalgiczną podróżą. Tylko z nowoczesnym twistem i klimatem rodem z harcerskich przygód.

Spis treści