No to mamy ciekawostkę, która ostatnio zaczęła krążyć wśród fanów i dataminerów i wywołała niemałe poruszenie – bo kto by pomyślał, że Halo, czyli absolutna ikona Microsoftu i Xboxa, może wylądować na PlayStation? Serio, to jak zobaczyć legendarną drużynę swojej ulubionej ligi grającą nagle w innym klubie – brzmi trochę dziwnie, ale też mega ekscytująco.
Halo od początku swojej historii było czymś w rodzaju znaku rozpoznawczego Microsoftu w świecie gier. To właśnie dzięki serii o Master Chiefie Xbox zyskał potężną markę i fanów, którzy od lat wiernie trzymają się tej serii. To były gry, które definiowały Xboxa i odcinały go od konkurencji – zwłaszcza PlayStation. Więc pomysł, że Halo może zacząć żyć też na sprzęcie Sony, jest nie lada rewolucją i dla wielu z nas trochę szokiem.
Jeszcze na początku tego roku pojawiły się naprawdę konkretne plotki, że coś jest na rzeczy. Mówiło się, że kolekcja Halo: The Master Chief Collection, czyli taka paczka wszystkich głównych części serii w jednym miejscu, może pojawić się na PS5 i nawet na nowym Nintendo Switch 2 w 2025 roku. To by było coś, bo choć Microsoft coraz częściej puszcza swoje gry na inne platformy, to Halo zawsze trzymało się u nich na wyłączność. Choć z czasem niektóre duże tytuły, jak Indiana Jones czy The Great Circle, trafiły na PlayStation po krótkim okresie ekskluzywności na Xboxie, to Halo było jak świętość – symbol, którego raczej się nie oddaje. A teraz? Zmienia się podejście i wszystko wskazuje na to, że Microsoft chce być bardziej otwarty i dostarczać swoje gry wszystkim, niezależnie od platformy. Dla fanów Halo to może oznaczać nowe doświadczenia i szerszy dostęp do ulubionej serii.
🚨 I honestly didn't expect to come across this today… But I can now OFFICIALLY CONFIRM:
A Halo game is coming (very soon) to #PlayStation. As of now, there's no sign of a version for the #NintendoSwitch (2).
Digging… 🧑💻 #API pic.twitter.com/zpN7X0ZdXL
— grunt.api (@gruntdotapi) June 9, 2025
Ale nie byłoby tego zamieszania, gdyby nie fakt, że jeden z dataminerów, który działa pod nickiem Grunt API, znalazł coś naprawdę intrygującego w PlayStation Network API. To tak, jakby ktoś zarył głęboko w kod i odkrył tam ślady, które mogą świadczyć o nadchodzącym tytule z Halo na PlayStation. Według Kotaku, to coś wygląda jak identyfikator gry Halo ukryty w systemie sklepowym Sony, co sugeruje, że niedługo może pojawić się oficjalna karta sklepu na PS Store dla jakiegoś nowego Halo. Brzmi trochę jak spoiler, ale i nadzieja, że coś się dzieje!
Co ciekawe, Grunt API podkreślił, że to nie jest zwykły port kolekcji The Master Chief Collection czy Halo Infinite – to ma być zupełnie nowa gra. Wcześniejsze plotki mówiły o tym, że Microsoft może pracować nad nowoczesnym remakiem pierwszego Halo: Combat Evolved, który byłby hołdem dla klasyka z 2001 roku, ale z grafiką i mechanikami dostosowanymi do dzisiejszych standardów. Ten remake ponoć miał być pokazany podczas nadchodzącego Nintendo Direct jeszcze w czerwcu 2025, ale niestety zabrakło go zarówno na Summer Game Fest, jak i Xbox Games Showcase, więc na razie temat stoi pod znakiem zapytania.
Oczywiście, oficjalnie nic nie zostało potwierdzone – ani remake, ani port na PlayStation, ani tym bardziej wersja na Nintendo. W świecie gier takie przecieki pojawiają się często, ale wiele z nich nigdy się nie materializuje, więc trzeba podchodzić do nich z dużą dozą ostrożności i zdrowym sceptycyzmem. Mimo to patrząc na to, jak Microsoft coraz śmielej podchodzi do tematu multiplatformowości i jak regularnie rozszerza dostępność swoich gier, można się zastanawiać, czy właśnie nadszedł czas na wielkie otwarcie Halo na inne konsole.
W ciągu ostatnich lat Xbox przeszedł ogromną metamorfozę. Kiedyś to było sprzętowo i ekskluzywnie, teraz to firma, która chce dotrzeć do każdego gracza, niezależnie od tego, czy gra na PC, Xboxie, PlayStation czy nawet urządzeniach mobilnych. Przykładem jest choćby zapowiedziany remaster Gears of War, który też będzie multiplatformowy – i to pokazuje, że Microsoft nie boi się dzielić swoimi flagowymi tytułami z konkurencją. To trochę jakby powoli zamazywały się dawne granice, a granie stało się prawdziwie otwartą sprawą, co dla wielu fanów jest naprawdę dobrą wiadomością.
Jeśli więc rzeczywiście zobaczymy Halo na PlayStation, to będzie to jedna z największych niespodzianek i zmian w branży od lat. Można się zastanawiać, jak fani serii i samego Xboxa przyjmą taką decyzję. Czy to będzie moment, kiedy halo-fani na całym świecie zaczną się jeszcze bardziej integrować, czy też część z nich poczuje, że ich ukochana marka traci trochę swojego charakteru? Czas pokaże. Na pewno jednak to otwiera furtkę do nowych możliwości, nowych graczy i nowych historii związanych z Master Chiefem, które będą mogły trafić do jeszcze większej liczby osób.
W sumie to całkiem fajny moment, żeby się zastanowić, jak bardzo świat gier się zmienia i jak coraz bardziej rozmywają się granice między platformami. Jeszcze kilka lat temu wyobrażenie sobie Halo na PlayStation czy Nintendo było jak science fiction, a dziś to już powoli realna perspektywa. To pokazuje, że rynek gier jest bardziej dynamiczny niż kiedykolwiek i wszystko może się zdarzyć.
Podsumowując – póki co brak oficjalnego potwierdzenia, ale jeśli przecieki się potwierdzą, to możemy mieć do czynienia z ogromnym wydarzeniem. Nowa gra Halo na PlayStation? To brzmi jak coś, na co warto czekać i obserwować temat bardzo uważnie. Będę trzymał rękę na pulsie i dam znać, jak tylko pojawią się nowe informacje. A Ty jak myślisz? Halo na PS5 to dobry pomysł, czy jednak wolisz, żeby seria została wyłącznie na Xboxie?
Aktywność komentująych