No to słuchaj – w Final Fantasy 14 wraca temat automatycznego wyburzania domów na działkach graczy, czyli tych naszych prywatnych nieruchomości. Wszystko wskazuje na to, że timery, które odliczają czas do wyburzenia, zaczną działać ponownie na początku czerwca. Dokładnie mówiąc, to 6 czerwca o 1:00 w nocy czasu PDT.

W sumie to była długa przerwa, bo od października 2024 na serwerach północnoamerykańskich praktycznie nikt nie musiał się martwić, że jego domek magicznie zniknie. Ta przerwa była wprowadzona m.in. przez poważne pożary w Los Angeles, które dosłownie zmiażdżyły tysiące domów – no i wiadomo, że w takich sytuacjach developerzy trochę odpuścili z tym wyburzaniem, żeby gracze nie tracili swoich nieruchomości przez siły wyższe. Wcześniej podobnie było z huraganem Helene, który dał się we znaki Florydzie i okolicom.

Jak to działa? Normalnie, jeśli nie wejdziesz do swojego domu przez 45 dni, to po tym czasie automat go wyburza i bye-bye – możesz się pożegnać z nieruchomością. Ale kiedy timer jest „pauzowany”, to odliczanie zatrzymuje się i zaczyna się dopiero wtedy, kiedy timer wraca do życia, czyli w tym przypadku 6 czerwca o 1:00. Na przykład, jeśli przed przerwą miałeś jeszcze 24 godziny do wyburzenia, to te 24 godziny zaczną znów tykać od tego momentu – czyli dom może zniknąć dopiero 7 czerwca o tej samej porze. Ale spokojnie, jeśli wejdziesz do swojego domu przed tym czasem, to timer od razu resetuje się do 45 dni i masz kolejny długi czas spokoju.

Aha, i mała ważna rzecz – to wszystko dotyczy tylko domów na działkach. Jeśli masz mieszkanie (czyli apartament), to ono zostaje przypisane do Twojej postaci do momentu, aż ją usuniesz. Także tam nie ma takiego stresu z wyburzeniami.

No i jak dla mnie to całkiem spoko, że dali tę przerwę, bo kto by chciał tracić dom przez jakieś realne katastrofy? Ale fajnie, że teraz wszystko wraca do normy, więc trzeba się pilnować i czasem zajrzeć do swojego kąta w FFXIV, żeby się nie zdziwić.

No i skoro już o domkach mowa, to trzeba powiedzieć, że Final Fantasy 14 to naprawdę coś więcej niż tylko kolejne MMORPG. Ta gra ma niesamowicie rozbudowany świat, który ciągle się rozwija – nowe dodatki, eventy i fabuła, które trzymają graczy przy ekranach już od lat.

Każdy znajdzie tu coś dla siebie – od epickich rajdów, przez spokojne rzemiosło, aż po właśnie budowanie i dekorowanie swojego domu. Dla wielu graczy to właśnie te aspekty życia w grze są mega relaksujące i dają sporo frajdy.

Do tego klimat fantasy w połączeniu z genialną muzyką i historią to taki miks, który naprawdę wciąga. Fani chwalą też świetną społeczność – choć gra jest ogromna, łatwo znaleźć sobie ekipę na wspólne wypady i zabawę.

Nie da się też nie wspomnieć o regularnych aktualizacjach, które dodają masę nowości i ulepszają rozgrywkę. No i grafika, mimo że nie jest hardcore next-gen, jest bardzo stylowa i klimatyczna.

Jeśli jeszcze nie próbowałeś, to naprawdę warto dać Final Fantasy 14 szansę. Zwłaszcza że gra ma darmowy trial, więc można zacząć bez ryzyka. A jak już się wciągniesz, to ciężko się oderwać!

No i pamiętaj – dom to nie tylko miejsce do spania w grze, ale też taki Twój mały kawałek świata, który możesz stworzyć po swojemu. Więc pilnuj go dobrze, bo naprawdę warto mieć swój własny kąt na Super Earth… znaczy, w Eorzei!