Dobra, słuchajcie. Jeśli gracie w Schedule 1, to szykujcie się na naprawdę solidny update, bo Tyler znowu odpala nową zawartość – a jak to bywa z tą grą, niby cicho-sza, a nagle BAM, mamy betę za pasem i nowe bajery do testowania.

Tym razem padło na szafki pracowników – i serio, brzmi nudno, ale ten ficzer rozwala system. Bo nie chodzi o to, że szafki sobie stoją. Chodzi o to, co one potrafią. No i najważniejsze – beta tej aktualki ma ruszyć już 23 albo 24 maja, więc jeśli siedzisz na Steamie, to zmień sobie branch i możesz wskakiwać. Nic skomplikowanego, a warto, bo będzie co klikać.

Filtry do szafek – koniec z bajzlem w bazie

OK, teraz konkrety. Szafki mają teraz filtry slotów – czyli możesz ustawić, co konkretnie ma się w nich pojawiać. Ale nie na zasadzie „wszystko jak leci”, tylko białe i czarne listy. Chcesz, żeby do szafki trafiała tylko najwyższej klasy koka? Nie ma sprawy. Albo chcesz zablokować niskiej jakości stuff? Też da się zrobić.

To brzmi jak detal, ale dla ludzi, którzy lubią mieć ogarniętą logistykę, to jest złoto. Wreszcie można coś zaplanować, a nie scrollować przez pół godziny, szukając, gdzie ktoś rzucił ten jeden konkretny składnik, bez którego produkcja leży.

Żegnajcie łóżka – nikt za wami nie tęskni

A teraz coś, co pewnie ucieszy każdego, kto choć raz próbował zmieścić łóżko w ciasnej bazie – łóżka znikają, a ich miejsce zajmują szafki. I to nie jakieś przypadkowe, tylko konkretne, kompaktowe i z opcjami.

No bo powiedzmy sobie szczerze – łóżka w Schedule 1 to była pomyłka. Zajmowały miejsce, wyglądały meh i tak naprawdę nie dawały nic wartego zachodu. Szafki to zupełnie inna bajka – oszczędność miejsca, więcej funkcji, no i wreszcie wszystko wygląda schludnie, jak w porządnej, zorganizowanej dziupli.

A to dopiero rozgrzewka – Tyler ma długą listę planów

Jeśli myślisz, że filtry to wszystko, co się szykuje – to nie. To dopiero początek. Tyler powoli, ale systematycznie buduje coś, co naprawdę zaczyna przypominać porządny symulator zarządzania imperium. W planach są m.in.:

  • Filtry dla handlerów i stacji – czyli tak jak w szafkach, ale dla tras, regałów i innych miejsc, przez które przelatują przedmioty.
  • Paczki towarów – będziesz mógł robić własne zestawy, np. „starter dla nowego dilera”, „VIP paczka dla apteki” albo co ci tylko przyjdzie do głowy.
  • Remontowanie nieruchomości – w końcu będzie można coś więcej zrobić z miejscami, które kupujesz, niż tylko je zagracić.

I to wszystko jest częścią oficjalnej roadmapy. Tyler nie rzuca słów na wiatr, więc można się spodziewać, że to wszystko faktycznie trafi do gry.

Ludzie narzekają? Cóż, to internet…

Jak zwykle, nie brakuje głosów krytyki. Część graczy ma pretensje, że gra rozwija się zbyt wolno, że „czemu to robi sam?”, że mógłby zatrudnić kogoś do pomocy i już byśmy mieli pełną wersję. No może i mógłby – ale trzeba też pamiętać, że to gra indie robiona przez jednego gościa. I patrząc na to, jak dużo już zrobił, to szacun.

Tyler na te komentarze raczej nie odpowiada, ale też wygląda na to, że totalnie go to nie rusza. Ma plan, trzyma się roadmapy i po prostu robi grę, jaką chce zrobić. A że to wymaga czasu? Trudno. Za rok ma być pełna wersja – a jak każdy update będzie tak dopracowany jak ten, to warto poczekać.

Spis treści