Survivalowcy i fani postapokaliptycznych klimatów, czas odświeżyć temat DayZ, bo od 2016 roku sporo się zmieniło w tej kultowej grze od Bohemia Interactive! To już nie tylko standalone mod do Arma II, ale pełnoprawna produkcja, która zrewolucjonizowała gatunek survivalowego MMO z elementami horroru. Jeśli lubicie świat, gdzie każdy dzień to walka o życie, gdzie zombie to nie największe zagrożenie, a każdy gracz może być przyjacielem albo wilkiem w ludzkiej skórze, to siadajcie wygodnie – rozkładamy DayZ na części pierwsze, z uwzględnieniem tego, co słychać w 2025 roku. Przygotujcie się na długą opowieść, bo jest o czym mówić!
DayZ – survival, który nie wybacza
DayZ to gra, która rzuca was w sam środek postapokaliptycznego chaosu w fikcyjnym kraju Chernarus, a od 2019 roku także w Livonii, a od 2024 w mroźnym Sakhalu. Wszystko zaczęło się od moda do Arma II, ale od premiery pełnej wersji w 2018 roku na PC i w 2019 na konsolach (PS4, Xbox One), gra przeszła ogromną ewolucję.
W DayZ nie ma samouczków, checkpointów ani trzymania za rączkę – waszym jedynym celem jest przetrwać za wszelką cenę. Wirus zamienił większość ludzi w krwiożercze zombie, a ci, którzy przeżyli, walczą o każdy kawałek jedzenia, wody czy amunicji. Brzmi prosto? Nic bardziej mylnego. To survival, gdzie jeden zły ruch – czy to walka z zombie, czy zaufanie niewłaściwemu graczowi – może kosztować was wszystko. Śmierć w DayZ to permadeath, czyli utrata całego ekwipunku i start od zera. To jak gra w ruletkę, gdzie stawką jest wasz trud i godziny spędzone na zbieraniu lootu.

W 2016 roku gra mogła wydawać się surowa, ale od tamtej pory Bohemia Interactive wrzuciła masę aktualizacji, które uczyniły DayZ bardziej dopracowanym, choć wciąż wymagającym doświadczeniem. W 2025 roku gra nadal trzyma się swoich korzeni – jest bezlitosna, ale to właśnie ten hardcore’owy vibe przyciąga tłumy. W październiku 2024 roku, dzięki dodatkowi Frostline, gra pobiła rekord liczby graczy na Steamie, osiągając szczyt 73,418 aktywnych użytkowników. To pokazuje, że DayZ wciąż ma się dobrze i nie jest reliktem przeszłości, jak niektórzy mogliby sądzić.
Czarnoruś, Livonia i Sakhal – światy, które żyją
Akcja gry toczy się w Chernarus, fikcyjnym post-sowieckim kraju o powierzchni 230 km², inspirowanym czeskimi krajobrazami. To rozległy, otwarty świat pełen lasów, wiosek, miast i opuszczonych baz wojskowych, gdzie każdy zakątek może kryć zarówno skarb, jak i śmiertelne zagrożenie. Od 2019 roku dołączyła Livonia, mniejsza (163 km²), ale gęstsza mapa z bardziej zróżnicowanym terenem, a w 2024 roku pojawił się Sakhal, mroźna wyspa, która wprowadza nowe wyzwania, jak walka z zimnem i zamrożonym jedzeniem. Frostline DLC zrewolucjonizowało rozgrywkę, dodając mechaniki związane z temperaturą – teraz musicie dbać o ciepło, bo inaczej wasza postać zacznie szczękać zębami, a jedzenie może zamarznąć, stając się niejadalne, dopóki go nie rozmrozicie. To nie jest już tylko szukanie puszek z fasolą – to walka z naturą na każdym kroku.
W 2025 roku pojawiła się aktualizacja 1.27, która rozbudowała Sakhal o nowe miasta, wsie i punkt zainteresowania na wyspie Shantar, a także poprawiła mechaniki survivalowe, jak łowienie ryb czy zarządzanie ekwipunkiem. Bohemia dodała też dynamiczne wydarzenia, jak wraki pociągów, konwoje wojskowe czy losowe ataki gazowe, które zmuszają do noszenia masek przeciwgazowych i kombinezonów NBC, jeśli chcecie zdobyć rzadki loot z zon skażenia. Te zmiany sprawiły, że świat gry jest bardziej żywy i nieprzewidywalny, a każda wyprawa to potencjalna historia, którą będziecie opowiadać kumplom przy piwie.

Rozgrywka – survival, crafting i zdrada
W DayZ zaczynacie na wybrzeżu z minimum wyposażenia – zazwyczaj z jakimś ciuchem, flarą i może owocem w kieszeni. Waszym zadaniem jest przetrwać, co oznacza zbieranie jedzenia, wody, leków i broni, unikanie zombie i radzenie sobie z innymi graczami. Mechanika craftingu pozwala tworzyć przedmioty, od prostych bandaży po improwizowane plecaki czy broń, ale wymaga to znalezienia odpowiednich materiałów. Na przykład, żeby zrobić łuk, potrzebujecie kija i liny, a do naprawy broni – odpowiednich narzędzi. To nie jest gra, gdzie wszystko dostajecie na tacy – każdy przedmiot trzeba zdobyć, a każda decyzja ma konsekwencje.
System survivalowy jest brutalny. Musicie dbać o głód, pragnienie, temperaturę i zdrowie. Zjedzenie zepsutego jedzenia może wywołać chorobę, a brak wody doprowadzi do odwodnienia. W Frostline dodano mechaniki związane z zimnem, gdzie bez odpowiedniego ubrania czy schronienia zamarzniecie na śmierć. Aktualizacja 1.27 z 2025 roku wprowadziła też zmiany w zarządzaniu ekwipunkiem, jak nowe sloty na narzędzia czy lepszą organizację plecaków, co ułatwia życie, ale wciąż wymaga myślenia. Dźwięki też dostały upgrade – kroki w gęstych obszarach są głośniejsze, a zamarznięci usłyszycie szczękanie zębów swojej postaci, co dodaje immersji.

Największym smaczkiem DayZ jest jednak interakcja z innymi graczami. To gra, gdzie każdy napotkany survivor może być sojusznikiem, bandytą albo zdrajcą. Możecie połączyć siły, założyć obóz, a nawet stworzyć prowizoryczne osady z uprawami i handlem, ale musicie być gotowi na to, że ktoś wbije wam nóż w plecy. Historie o zdradach, zasadzkach czy epickich strzelaninach to sól tej gry. Jak piszą na Reddicie: „To gra, która żyje dzięki emergentnej rozgrywce od innych graczy”. Możecie spędzić godziny na bieganiu po lasach bez akcji, ale jeden moment – jak spotkanie z uzbrojonym graczem, który każe wam podnieść ręce – może sprawić, że serce wam stanie.
Problemy i wyzwania – nie wszystko jest idealne
Nie będę owijał w bawełnę – DayZ ma swoje problemy. W 2016 roku gra była krytykowana za bugi, słabą optymalizację i toporny interfejs, i choć od tamtej pory wiele się poprawiło, to nie jest to wciąż tytuł dla każdego. W 2024 roku Frostline DLC zostało ostro zjechane przez część graczy, z ocenami na Steamie spadającymi do „Mostly Negative” z powodu błędów i wysokiej ceny (26,99 USD). Jednak Bohemia szybko zareagowała, a aktualizacja 1.27 z lutego 2025 roku naprawiła masę bugów, jak losowe spawnowanie przedmiotów czy problemy z kolizją samochodów. Oceny na Steamie ustabilizowały się na „Mixed”, a liczba graczy rośnie, co pokazuje, że społeczność wciąż wierzy w grę.
Na konsolach, zwłaszcza PS4, gra wciąż boryka się z problemami technicznymi. Serwery przeciążają się przy dużym napływie graczy, co było widać w sierpniu 2025 roku, gdy DayZ trafiło do PS Plus Essential, powodując „BIOS Error” i crashe. Grafika, choć poprawiona, nie dorównuje nowoczesnym tytułom – niektórzy nazywają ją „przestarzałą”, ale dla fanów klimat apokalipsy nadrabia braki wizualne. Zombie też nie są idealne – ich AI jest lepsze niż w 2016 roku, ale czasem wciąż zachowują się jak „irytujące muchy” zamiast prawdziwego zagrożenia. Jednak to interakcje z graczami, a nie zombie, są sercem gry.
Wymagania sprzętowe i dostępność
DayZ potrzebuje trochę więcej mocy, ale wciąż nie jest to potwór sprzętowy. Aktualne wymagania na PC to:
- Minimalne: Intel Core i5-4430, 8 GB RAM, NVIDIA GeForce GTX 760 lub AMD R9 270X, Windows 10 64-bit.
- Zalecane: Intel Core i5-6600K lub AMD Ryzen 5 1600X, 12 GB RAM, NVIDIA GeForce GTX 1060 lub AMD Radeon RX 580, Windows 10/11 64-bit. Na konsolach gra działa na PS4, PS5, Xbox One i Xbox Series X/S, choć na starszych maszynach zdarzają się spadki FPS-ów w gęstych obszarach.
Gra jest dostępna na Steamie, PlayStation Store i Xbox Store, a od sierpnia 2025 roku była darmowa dla subskrybentów PS Plus Essential, co przyciągnęło tłumy nowych graczy, choć serwery nie zawsze nadążały. Cena bazowej gry wzrosła do 49,99 USD po włączeniu Livonii do podstawki, ale dla fanów survivalu to inwestycja warta każdej złotówki.

Dlaczego warto spróbować DayZ?
DayZ to nie jest gra dla każdego. Jeśli szukacie szybkiej akcji, to idźcie grać w Call of Duty. Tu liczy się cierpliwość, planowanie i odwaga, by zmierzyć się z innymi graczami, którzy mogą was okraść, związać albo zmusić do picia wybielacza (true story z Reddita!). Ale to właśnie te momenty – od epickich zdrad po budowanie obozu z randomami – sprawiają, że DayZ jest unikalne. Jak napisał jeden z graczy na Reddicie: „To gra, która jest nudna przez 90% czasu, ale te 10% to historie, których nie zapomnisz”.
Grafika może nie powala, a bugi wciąż się zdarzają, ale Bohemia Interactive nie przestaje rozwijać gry, słuchając community i dodając nowe treści. Frostline i nadchodzący Badlands pokazują, że studio ma plan, a społeczność – od modderów po streamerów – trzyma ten świat przy życiu. Jeśli macie stalowe nerwy i lubicie klimat, gdzie każdy szelest może oznaczać kłopoty, to DayZ jest dla was.
Co sądzicie o DayZ w 2025 roku? Graliście w Frostline czy czekacie na Badlands? A może macie jakieś szalone historie z Chernarus, którymi chcecie się podzielić? Dajcie znać, bo ja już szykuję plecak i ruszam na łowy – oby tylko nie trafić na bandytę w krzakach!

Pasjonat gier MMO i typowo społecznościowych aplikacji. Redaktor naczelny portalu Desercik i twórca wielu innych portali nie tylko o grach. Codziennie porusza zagadnienia związane z marketingiem internetowym na swoim prywatnym blogu. Wieczorami czas spędza z córką, a gdy zaśnie zaczynać grać… grać w to co najlepsze.

