Ostatnio jeden z twórców Clair Obscur: Expedition 33 podzielił się z nami naprawdę ciekawym spojrzeniem na to, jak działa ich studio i jak chcą rozwijać kolejne projekty. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać – czyli że po takim sukcesie zespół się rozrośnie i zatrudni setki nowych ludzi – Sandfall Interactive chce pozostać małym, zwinnym studiem. Ich celem jest pracować na podobnej zasadzie, jak legendarne produkcje pokroju Half-Life 2 czy The Legend of Zelda: Ocarina of Time, które powstawały w niewielkich, ale mega zgranych zespołach. To właśnie to „kamiennogórskie” podejście do tworzenia gier jest dla nich wzorem i drogowskazem.
33 dni i 3,3 miliona sprzedanych egzemplarzy – kto by się spodziewał?!
No i teraz najlepsze – choć na rynku było już sporo głośnych premier, a 2025 rok zapowiada się jak petarda, z takimi grami jak Death Stranding 2, Metal Gear Solid Delta: Snake Eater czy nawet oczekiwana przez wielu Nintendo Switch 2, to jednak Clair Obscur: Expedition 33 zdołało wyskoczyć znikąd i zgarnąć serca tysięcy graczy. W ciągu zaledwie 33 dni od premiery sprzedali ponad 3,3 miliona kopii – i to bez wielkich budżetów i rozbuchanej reklamy! Dla wielu graczy ten tytuł już jest jednym z najlepszych w 2025 roku i chyba ma na to solidne podstawy. Po takim sukcesie studio nie chce jednak tracić ducha oryginału i zapowiada, że dalej będą iść swoją, nieco mniej mainstreamową, ścieżką.
„Mniej niż 50 osób” – nie chcą zatracić klimatu kameralności
Podczas wywiadu dla GamesIndustry.biz Francois Meurisse, czyli producent i COO Sandfall Interactive, wyjaśnił jasno, że mimo rosnącej popularności i sukcesu, studio nie planuje nagłego rozrostu. To trochę zaskakujące, bo większość firm po takim hicie poszerza swoje szeregi i próbuje wypuścić kolejne tytuły z większą ekipą. Tymczasem Sandfall mówi wprost – chcą utrzymać się poniżej 50 osób w zespole.
Według Meurisse’a, ta skala to złoty środek, bo pozwala na szybsze i bardziej trafne decyzje oraz… zachowanie tej iskry kreatywności, którą można łatwo zgubić, gdy zespół robi się zbyt duży i rozdrobniony. To właśnie dlatego chcą pracować „po staremu” i nie rozdrabniać się na wiele projektów na raz – to dla nich przepis na dalszy sukces.
Pasja, przypadek i zgrany team – jak powstał ten wyjątkowy zespół?
Co jeszcze fajniejsze, to że ekipa odpowiedzialna za Clair Obscur powstała w dość niekonwencjonalny sposób. Jak mówi sam reżyser, skład był trochę losowy – na przykład głównego scenarzystę znaleźli na Reddicie podczas przesłuchań do roli głosowej! To pokazuje, że Sandfall postawił na autentyczność, pasję i ludzi, którzy naprawdę czują temat, a nie tylko na wyuczone CV czy wieloletnie doświadczenie. Taki niecodzienny sposób zbierania ekipy idealnie wpisuje się w całą filozofię studia.
Inspiracje z przeszłości, ale cel na przyszłość: małe, ale efektowne
Nie da się ukryć, że legendarne tytuły, takie jak Half-Life 2 czy Ocarina of Time, powstawały w czasach, gdy zespoły nie były tak ogromne jak dzisiaj. Jednak nawet one miały trochę więcej niż 50 osób na pokładzie. Sandfall celowo chce być jeszcze mniejszy i pokazać, że naprawdę świetne gry da się zrobić w bardzo kompaktowym składzie. To trochę taki manifest, że w dzisiejszym świecie wielkich produkcji nie zawsze więcej znaczy lepiej.
Przepis na sukces według Sandfall: autentyczność, dobra ekipa i własna pasja
Reżyser Clair Obscur: Expedition 33 wielokrotnie podkreślał, że najważniejsze, co stoi za ich sukcesem, to trzy rzeczy: autentyczność, zgrany zespół i tworzenie gier, które sami chcieliby grać. Wydaje się banalne, ale to właśnie ta szczerość i prawdziwe zaangażowanie sprawiają, że gra trafia do serc graczy i zostaje tam na dłużej. Jak pokazuje historia Clair Obscur, ten przepis naprawdę działa.
Aktywność komentująych