Już od 17 czerwca gracze New World: Aeternum będą mogli rzucić się w wir walki na zupełnie nowej mapie do trybu 3v3 w Arenach PvP – i to w ramach limitowanego, tygodniowego wydarzenia testowego, które potrwa do 23 czerwca. To naprawdę świetna okazja, żeby na spokojnie obadać układ nowej miejscówki, zobaczyć, jak to wszystko działa w praktyce, i oczywiście – poeksperymentować z taktykami, zanim mapa na dobre zagości w grze.

Ten wczesny dostęp to taka rozgrzewka przed nadchodzącym Sezonem 9 – idealna szansa, żeby oswoić się z nowym terenem, zrozumieć jego dynamikę i zyskać przewagę, zanim reszta graczy wskoczy na pełnej. No i wiadomo – fani PvP będą mieli co robić, bo nowa mapa to nie tylko kosmetyczna zmiana.

New World od Amazonu ma już ponad trzy lata na karku, a mimo to gra wciąż trzyma się mocno i ewoluuje. Teraz, dzięki wielkiej reedycji pod nazwą New World: Aeternum, szykuje się też spory krok naprzód – gra zadebiutuje na konsolach PS5 i Xbox Series X/S w październiku 2024 roku. To nie jest tylko przeniesienie na nową platformę – to pełne odświeżenie tytułu, z dodatkami, aktualizacjami i planami na kolejne sezony.

Ostatni z nich, Sezon 8, wystartował 13 maja 2025 roku i wprowadził sporo nowości: świeże tryby PvP, nowiutki system Barbershop do personalizacji postaci (tak, teraz naprawdę możesz wyglądać tak, jak chcesz!), no i oczywiście sezonowe eventy, które potrafią nieźle wciągnąć.

Ale wracając do nowej mapy – to ona będzie główną atrakcją Sezonu 9, który czai się tuż za rogiem. I trzeba przyznać, że zapowiada się naprawdę konkretnie. Według twórców będzie to największa arena PvP, jaką kiedykolwiek stworzyli – i to wcale nie są puste słowa. Testowy dostęp, zaplanowany od 17 do 23 czerwca, pozwoli graczom sprawdzić, czy te zapowiedzi mają pokrycie.

Co ciekawe, mapa czerpie inspirację z klimatu Monarch’s Bluffs – dobrze znanego i pięknego regionu Aeternum. Tylko że tym razem zamiast eksploracji, czeka nas krwawa walka na tle zarośniętych ruin, starożytnych świątyń i dzikiej natury. Całość ma ten specyficzny klimat – jakby ktoś właśnie odkrył dawno zapomniane pole bitwy, gdzie natura już dawno przejęła kontrolę.

Nowa arena w New World: Aeternum – olbrzymia, tajemnicza i pełna pułapek

Nowa mapa to nie tylko większy rozmiar (choć jest aż o 50% większa od poprzednich!), ale też zupełnie inny sposób prowadzenia walki. Mamy tu wielopoziomowy teren, gdzie wysokości, uskoki, przeszkody terenowe i zarośnięte ścieżki do flankowania tworzą zupełnie nową dynamikę starć. To nie jest prosty plac boju – tu trzeba myśleć strategicznie i dostosowywać się do zmiennego środowiska.

W tle majaczą posągi, wodospady i porośnięte mchem ruiny – niby tylko dekoracja, ale w praktyce to elementy, które mogą pomóc w ukryciu się, ucieczce albo zasadzce. Co więcej, walka na tej mapie zmienia się z czasem – na początku królują buildy dystansowe, ale im bardziej pole walki się kurczy, tym częściej dochodzi do brutalnych, bliskich starć. Tempo walki rośnie, napięcie też.

A najlepsze? Mapa nie ma jeszcze oficjalnej nazwy. Twórcy oddają głos graczom – to społeczność zdecyduje, jak nowe pole bitwy będzie się nazywać. Taka forma zaangażowania graczy to świetny ruch, który jeszcze bardziej buduje więź z tytułem.

Po mocnym wejściu w 2025 rok z Sezonem 7 i naprawdę solidnym rozwinięciu w Sezonie 8, New World: Aeternum pokazuje, że nie zamierza zwalniać. Wprowadzenie nowej mapy 3v3 w Sezonie 9 to kolejny sygnał, że Amazon ma konkretne plany na przyszłość i chce utrzymać graczy przy grze na długo – nie tylko tych powracających, ale i zupełnie nowych.

Z jednej strony mamy coraz ciekawsze treści, z drugiej – realny wpływ społeczności na rozwój gry. To dobry kierunek, który może sprawić, że New World: Aeternum stanie się jeszcze mocniejszą marką na rynku MMO.