Vendetta wchodzi do Overwatch, a Doomfist patrzy jak ktoś mu kradnie koronę

Pamiętasz jeszcze czasy, kiedy Doomfist był bohaterem obrażeń? No właśnie… ja też mam wrażenie, że to jakaś odległa legenda. Niby był, niby coś tam bił, ale teraz Blizzard twierdzi, że Vendetta to pierwszy w historii Overwatch „prawdziwy” melee Damage. Totalnie.

Dla osób, które trochę wypadły z obiegu: w pierwszym Overwatch Doomfist faktycznie siedział w kategorii Obrażeń i faktycznie działał głównie na pięści. Więc teoretycznie – pasuje. Ale nie, bo teraz słyszymy, że Vendetta ma być „pierwszym w pełni melee DPS-em”. Brzmi to dziwnie, bo jeśli ktoś w tej grze uderzał pięścią od samego początku, to właśnie Doomfist.

Cała sytuacja wybuchła po oficjalnym wpisie Overwatch: „Nikt nie jest bezpieczny, kiedy Vendetta pojawia się na polu walki. Zgarnij swoją zemstę jako pierwsza w historii bohaterka obrażeń walcząca wręcz podczas limitowanego Hero Trial”.

I tu gracze unieśli brwi. Pierwsza? Na pewno? Doomfist siedzi sobie z boku i ogląda to jak mem, który wymknął się spod kontroli.

Od razu rozkręciła się dyskusja: czy Doomfist faktycznie był bohaterem melee, czy tylko czymś „pomiędzy”?
Jedni mówią, że oczywiście tak, przecież facet dosłownie nazywa się DoomFIST i jego cały motyw to uderzanie kogoś tak mocno, że aż ściany pękają. Inni twierdzą, że nie do końca, bo miał też jeden atak dystansowy, a to niby wyklucza go z klubu „pełnoprawnych melee”.

No i… jasne, miał tę swoją małą kulkę do strzelania, ale umówmy się – nikt nie grał Doomfistem dla tych pocisków. Nikt nie mówi „o nie, to ten bohater od lekkiego pokiwania z daleka”. To zawsze był gość od wejścia prosto w twarz i niszczenia wszystkiego wokół.

Żeby nie było kłótni, część społeczności mówi teraz, że Vendetta to po prostu pierwsza melee-only DPS. No i to już ma sens, bo faktycznie jest zaprojektowana tak, żeby działać tylko w zwarciu.

Mimo wszystko trochę szkoda, że Blizzard tak zamazuje historię. W Overwatch sporo się działo, czasem lepiej, czasem gorzej, ale wszystko to część tego szalonego żywota gry. Zwłaszcza że w Overwatch 2 sami twórcy przyznali się do przeszłości, wrzucając klasyczne tryby i przywracając stare, „uroczo chaotyczne” wersje bohaterów.

Tak czy inaczej – Vendetta wskakuje na testy od 26 listopada do 1 grudnia, więc każdy będzie mógł sprawdzić, jak wygląda nowy styl walki wręcz z prawdziwego zdarzenia. Pełny debiut zaplanowano na Sezon 20, gdzie pewnie i tak rozpęta pół internetu.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *