No i stało się – coś, o czym fani horrorów szeptali od lat, w końcu się wydarzyło. Springtrap, czyli jeden z najbardziej przerażających animatroników z serii Five Nights at Freddy’s, zadebiutował w Dead by Daylight jako nowy grywalny zabójca! Jeśli ktoś kiedykolwiek marzył o tym, by wcielić się w żółtego, zniszczonego królika i siać grozę po mapie, to właśnie nadszedł jego moment.

Zacznijmy od tego, że to połączenie marek to istny prezent dla fanów. Dead by Daylight od dawna słynie z genialnych kolaboracji – od Stranger Things, przez Resident Evil, aż po Wiedźmina (tak, Geralta też dorzucili!). Ale teraz… wjeżdża FNaF, czyli seria, która zmieniła sposób, w jaki patrzymy na mechaniczne maskotki z pizzerii. Jeśli wychowywałeś się na jumpscare’ach z Freddy’ego i kumpli – to jest moment, żeby znów poczuć ten dreszcz emocji.

Springtrap nie jest tu przypadkiem – to postać obrośnięta legendą. W świecie FNaF to nie tylko robot, ale żywa (a raczej nie do końca martwa) historia zamknięta w złomowatej skorupie. I teraz, dzięki Behaviour, może rozwinąć skrzydła – albo raczej szpony – na zupełnie nowym gruncie: w Dead by Daylight.

Jak działa Springtrap w DBD?

Zgodnie z zapowiedziami – Springtrap ma całkiem nowy styl gry, który mocno wyróżnia go na tle innych killerów. Po pierwsze: potrafi wystrzeliwać pociski, co samo w sobie jest rzadkością w tej grze. Po drugie: dysponuje specjalną zdolnością zwaną Fazbear’s Fright, która dodaje mu klimatu znanego z oryginalnych gier FNaF.

Ale to nie wszystko. W najnowszym rozdziale dorzucono też unikalne kosmetyki, jak baner Vent Crawl i przypinkę Stack of Pizzas – czyli coś dla tych, którzy lubią nie tylko zabijać, ale i wyglądać przy tym stylowo. Do tego dochodzą jego oryginalne perki, w tym mrożący krew w żyłach Phantom Fear. Jeśli więc ktoś szuka świeżego doświadczenia po stronie killera – Springtrap to absolutny must-play.

Reakcja fanów? Jednym słowem – ekstaza

Wystarczy wejść na Twittera, Reddita czy TikToka, żeby zobaczyć, jak mocno ten crossover trafił do społeczności. Gracze rzucają hasłami typu „kino”, „najlepszy rozdział od lat”, „w końcu moje dwa ulubione horrory w jednym miejscu”. I trudno im się dziwić – bo Behaviour naprawdę przyłożyło się do detali.

Jakby tego było mało, to jeszcze krążą plotki, że kolejny licencjonowany rozdział będzie poświęcony grom Resident Evil 7 i 8. Mówi się, że w roli killera wystąpi Jack Baker, a jako ocalali dołączą Ethan i Rosemary Winters. Czy to prawda? Na razie to tylko przeciek – ale jak pokazuje historia DBD, często się one sprawdzają…

2025 to raj dla fanów horrorów – a Dead by Daylight wciąż króluje

Patrząc na to wszystko z boku, można tylko przyznać: DBD wciąż potrafi zaskoczyć. I to nie tylko mechaniką, ale właśnie takimi współpracami, które spełniają fanowskie marzenia. Jeśli kochasz FNaF, horror, zabawę w kotka i myszkę, i klimat rodem z najgorszych koszmarów – to po prostu musisz wskoczyć z powrotem do tej gry.

A jeśli wolisz grać jako ocalały… Cóż, lepiej miej oczy dookoła głowy – bo Springtrap już wyszedł z wentylacji.

Spis treści