Assassin’s Creed Shadows dorzuca do serii wątek, który szybko wciąga – łażenie po ogromnych lokacjach, gdzie obok głównej historii ciągle wpadasz na poboczne misje, nowe twarze i małe wątki, które nakręcają klimat całej gry. Jednym z takich pobocznych smaczków jest możliwość rekrutowania sojuszników, którzy potem wspierają cię w walkach, planowaniu akcji i ogarnianiu świata.

Wśród tych postaci mocno wyróżnia się Ibuki – ronin z regionu Iga. Ma ciekawą przeszłość, a jej rekrutacja to nie zwykłe „kliknij i masz”. Tutaj każda decyzja ma ciężar, a sama droga do werbunku potrafi zaskoczyć bardziej niż kilka głównych misji.

Żeby w ogóle zacząć jej wątek, najpierw trzeba odblokować Yasuke. Bez niego nic nie ruszy. Kiedy już jest w drużynie, kierujesz się do wioski Kashiwara, gdzie Ibuki wpada w lokalne tarapaty. Stąd startuje zadanie „Przerwana zasadzka”. Tu liczy się dialog – kluczowa jest odpowiedź „Zmieniłem się”, która otwiera dalszą część historii.

Kolejne kroki prowadzą cię prosto pod bramy Hijiyamy – zamku, w którym rządzi Nakatomi. To on jest największą przeszkodą w całej misji. Walka z nim jest momentem zwrotnym: trudna, ale satysfakcjonująca. Kiedy upadnie, pojawia się Kyobei – wojownik stojący dotąd po stronie wroga. Możesz go zwerbować, wybierając „Walcz z nami, Kyobei”. To postać wątpiąca w decyzje swojego dowódcy, więc ten wybór naprawdę zmienia układ sił.

Gdy sprawy w Hijiyamie przycichną, wracasz nad rzekę, w okolice pierwszego spotkania z Ibuki. To ostatni krok – tu pada decydujący dialog. Jeśli wybierzesz „Nie musisz żyć samotnie”, Ibuki w końcu zgadza się dołączyć do twojej drużyny.

Hijiyama – miejsce, gdzie wszystko się decyduje

Hijiyama to nie tylko kolejna lokacja. W Shadows jest to punkt krytyczny całego wątku. Zamek wygląda jak żywcem wyciągnięty z feudalnej Japonii – masywne mury, wąskie przejścia, pełno strażników. To idealna arena dla walki z Nakatomim, która jest najtrudniejszym momentem misji.

Pokonanie go to obowiązkowy krok, jeśli chcesz mieć Ibuki w zespole. Bez tego ani rusz.

Kyobei – sojusznik, który może odmienić historię

Kyobei to jedna z tych postaci, które pojawiają się nagle, ale zostają w głowie na długo. Początkowo jest jednym z ludzi Nakatomiego, ale sam zaczyna widzieć, że coś tu nie gra. Gdy Nakatomi upada, Kyobei stoi na rozdrożu – a to ty decydujesz, co zrobi dalej.

Jeśli go zwerbujesz:

  • zyskujesz świetnego wojownika do walki wręcz
  • drużyna dostaje dodatkowe wsparcie taktyczne
  • jego odporność w walce pozwala przetrwać dłuższe starcia

Jeśli go odrzucisz, wróci do wrogów i może sporo namieszać później.

Relacja Kyobei-Ibuki również nabiera znaczenia. Oboje są z różnych stron konfliktu, ale po upadku Nakatomiego sytuacja zaczyna się zmieniać. Twoje wybory mogą sprawić, że staną się ważnym duetem fabularnym.

Nakatomi – filar całego konfliktu

Nakatomi to wróg, który naprawdę trzyma region Iga w garści. Jego władza opiera się na strachu i sile. Walka z nim jest twarda, ale konieczna, bo to właśnie on stoi między tobą a rekrutacją Ibuki.

Zwycięstwo nad nim:

  • kończy wątek jego tyranii
  • otwiera drogę do decyzji dotyczącej Kyobei’a
  • pozwala wreszcie sprowadzić Ibuki do drużyny

Upadek Nakatomiego symbolicznie zamyka jeden etap historii i otwiera nowy – dużo bardziej osobisty dla Ibuki.

Był to artykuł z serii: Assassin's Creed Shadows
Spis treści