W aktualizacji 1.3 do Kingdom Come: Deliverance II twórcy dorzucili dwie naprawdę ciekawe nowości, które potrafią całkowicie zmienić podejście do gry: wyścigi konne i łucznictwo konne. To nie są proste mini-gierki do odkliknięcia – obie aktywności wymagają sporej uwagi, planowania i refleksu. Wyścigi konne to coś więcej niż tylko pędzenie przed siebie – trzeba obserwować teren, wybierać najlepszą trasę, unikać przeszkód takich jak strome zbocza czy gęste fragmenty lasu, a przede wszystkim dbać o wytrzymałość konia, żeby nie wypalił się na starcie. Z kolei łucznictwo w siodle łączy w sobie zręczność i koncentrację – podczas galopu musisz trafić w cele o różnej punktacji, od okrągłych tarcz po małe garnki, które dają najwięcej punktów. To sprawia, że nawet pozornie prosty trening wymaga myślenia strategicznego i koordynacji ruchowej, bo jednym błędem możesz stracić przewagę.
Żeby w ogóle wejść w te nowe wyzwania, musisz najpierw udać się do obozu koczowników po zachodniej stronie zamku Troski i porozmawiać z dwoma kluczowymi postaciami: Bibrekem, doświadczonym łucznikiem, i Mikołajem, handlarzem koni. To oni wprowadzą cię w świat wyścigów i łucznictwa konnego, dając trzy treningowe próby, które przygotują cię do późniejszych powtarzalnych zawodów. Już samo rozpoczęcie treningu pozwala poczuć klimat średniowiecznej rywalizacji, bo każdy wyścig i każda seria strzałów wymaga planowania, refleksu i cierpliwości.
W wyścigach konnych szczególnie ważne jest zarządzanie końską wytrzymałością – zajechanie wierzchowca od startu skutkuje zmniejszoną prędkością w kluczowych momentach. Trzeba obserwować teren i szukać skrótów, a także zwracać uwagę na ogniska, których dym może służyć jako punkt orientacyjny, zwłaszcza na rozległych polanach. Umiejętności jazdy konnej rozwijane przez gracza mają duże znaczenie – im wyższy poziom, tym łatwiej utrzymać stabilny galop i precyzyjnie manewrować w trudniejszych fragmentach trasy.
Łucznictwo w siodle to już zupełnie inna zabawa. Trzeba celować do celów o różnej wartości punktowej – okrągła tarcza daje tylko punkt, słomiana kukła trzy punkty, a mały garnek aż pięć. Sukces wymaga cierpliwości i przemyślanej strategii: najlepiej ignorować łatwe cele i koncentrować się na tych bardziej wartościowych, zatrzymując konia na chwilę przed strzałem, by zwiększyć precyzję. Dodatkowo znaczenie ma sprzęt – lepszy łuk zwiększa skuteczność, więc warto odwiedzić cieślę w Troskowicach i wyposażyć się w solidny egzemplarz. Trasa jest oznaczona białymi strzałkami i drewnianymi palikami, które pomagają utrzymać właściwy kierunek i nie zgubić się na polach lub w lesie.
Po ukończeniu prób zarówno u Bibreka, jak i Mikołaja, staniesz przed ważnym wyborem – musisz rozstrzygnąć spór dotyczący ołtarzyka. Jeśli podejdziesz do tego z głową i użyjesz dialogów oraz testu perswazji, możesz zdobyć obie nagrody: naczółek Karaczina, który zwiększa odwagę konia o 4 punkty i jego wytrzymałość o 8 punktów, oraz uzdę Zamura, podnoszącą szybkość i wytrzymałość wierzchowca o 24 punkty. To naprawdę robi różnicę w kolejnych wyścigach i pokazuje, że twórcy gry starają się nagradzać gracza za myślenie strategiczne i zręczne wykorzystanie możliwości dialogowych.

Pasjonat gier MMO i typowo społecznościowych aplikacji. Redaktor naczelny portalu Desercik i twórca wielu innych portali nie tylko o grach. Codziennie porusza zagadnienia związane z marketingiem internetowym na swoim prywatnym blogu. Wieczorami czas spędza z córką, a gdy zaśnie zaczynać grać… grać w to co najlepsze.


