Kingdom Come: Deliverance II” od samego początku rzuca cię w sam środek średniowiecznego świata, gdzie każda rozmowa, bójka czy zwykła przysługa potrafi mieć znaczenie. To gra, która nie tylko pokazuje brutalność tamtej epoki, ale też jej codzienność – przesądy, wiarę w znaki i ludzkie dramaty. Jednym z zadań, które idealnie to pokazuje, jest misja „Kamień piorunowy” – pozornie drobna historia, która łączy humor, magię i trochę ludowej filozofii.

Jak rozpocząć misję Kamień piorunowy?

Cała historia zaczyna się w wiosce Grunt. Trafiasz tam w ramach jednego z pobocznych wątków i szybko poznajesz oberżystę, który opowiada ci o kobietcie imieniem Konie. Jej życie to pasmo nieszczęść – kilka poronień, choroby, ciągły smutek. W rozpaczy zaczyna wierzyć, że tylko magiczny artefakt zwany Kamieniem piorunowym może odwrócić jej los.

Według miejscowych ten kamień chroni przed złem, przynosi szczęście i pomaga w trudnych chwilach. Konie błaga cię o pomoc w jego zdobyciu, wierząc, że uratuje jej przyszłość. I tu zaczyna się właściwa przygoda – czy pomożesz kobiecie zdesperowanej i pełnej wiary, czy uznasz to za zabobon i ruszysz dalej?

Jak zdobyć Kamień piorunowy?

Szybko okazuje się, że nie jest to zwykły kamień znaleziony przy drodze. Wspomniany artefakt znajduje się w rękach Tomlina Bruthansa, który mieszka w Horzanach. Problem w tym, że Tomlin nie jest skory do współpracy – a sposobów na zdobycie kamienia masz kilka.

Najbardziej oczywista droga to kradzież. Jeśli spróbujesz podebrać mu kamień z kieszeni, może ci się uda… ale szybko odkryjesz, że to tylko fałszywka. Tomlin trzyma podróbkę, a prawdziwy kamień gdzieś zniknął.

Druga opcja to rozwiązanie sprawy po męsku – możesz wyzwać go na pojedynek. Wpisowe to 500 groszy, więc trochę ryzykujesz. Walka nie jest trudna, ale po zwycięstwie dowiadujesz się, że Tomlin już nie ma kamienia – został on skradziony przez kogoś innego. Trop prowadzi do Hensela, który został porwany przez bandytów i przetrzymywany w obozie na wschód od Ratbórza.

Jeśli zdecydujesz się ruszyć na ratunek, trafisz do obozu pełnego przeciwników. Walka będzie wymagająca, ale po uwolnieniu Hensela poznasz prawdę – Kamień piorunowy ma jeden z bandytów, który ukrywa go w innym obozie. Dopiero po tej serii wydarzeń udaje ci się zdobyć prawdziwy artefakt.

Co zrobić z Kamieniem piorunowym?

I tu zaczyna się najciekawsza część – decyzja, co zrobisz z kamieniem. Masz kilka opcji, każda z innymi skutkami.

Możesz zatrzymać kamień dla siebie. Daje on konkretne bonusy – +10% do regeneracji wytrzymałości, szybsze odnowienie po atakach i blokach oraz mniejsze zużycie kondycji o 10%. To naprawdę solidny przedmiot, który przydaje się w dalszej części gry, szczególnie w pojedynkach.

Jeśli wolisz pomóc Konie, możesz oddać jej kamień. Dostaniesz 100 groszy, trochę doświadczenia z alchemii i zniżkę u handlarza koni w Grunt. Kobieta jest wdzięczna, wierzy, że dzięki tobie odzyska szczęście – a ty masz świadomość, że zrobiłeś coś dobrego.

Trzecia opcja to oddanie kamienia Tomlinowi. Otrzymasz za to 150 groszy i punkty doświadczenia, ale fabularnie to raczej opcja „dla zysku”, bez głębszego sensu moralnego.

Inne zadania powiązane

Podczas tej przygody możesz trafić też na inne ciekawe wątki, które rozwijają klimat świata gry. Na przykład zadanie kucharki Maniety – kobieta wierzy, że w zamku grasują demony, więc prosi cię o oczyszczenie palenisk wodą święconą. To prostsze, ale bardzo klimatyczne zadanie, pokazujące, jak bardzo przesądy przenikały codzienne życie.

Z kolei kowal Osina ma dla ciebie zabawne zlecenie: każe ci znaleźć „nawiedzone” pomieszczenia w zamku. Okazuje się, że chodzi o… zwykłe łazienki. Misja ma żartobliwy ton i świetnie kontrastuje z bardziej poważnymi wątkami gry.

Był to artykuł z serii: Kingdom Come: Deliverance 2
Spis treści