No dobra, przyznajmy to sobie szczerze – kto z nas nigdy nie siedział o świcie, kompletnie wykończony, próbując skończyć coś na wczoraj? Może to być praca na uczelnię, projekt do roboty albo – dla nas, zapalonych graczy i twórców – scenariusz czy tekst do gry. Mózg ledwo działa, kreatywność wyparowała gdzieś w nocy, a my mimo wszystko próbujemy uderzyć w klawiaturę z nadzieją, że jakoś to będzie. Znacie to, prawda? To taka zmora twórców i nie tylko, ale też często moment, kiedy rodzą się… dziwne, ale niesamowicie szczere pomysły.
I tu wchodzi na scenę Jennifer Svedberg-Yen, scenarzystka gry Clair Obscur: Expedition 33, która idealnie zna ten stan. W trakcie pisania tekstów do gry utknęła w takim samym kryzysie – masa pracy, bardzo dużo tekstu do napisania, a ona o trzeciej nad ranem z nosem w klawiaturze, z ledwością trzymająca się na nogach. I co? Właśnie wtedy powstała jedna z najbardziej zapadających w pamięć scen, która z jednej strony jest zabawna, a z drugiej pełna emocji.
W rozmowie z Polygon Jennifer zdradziła, że słynny dialog między Esquie a Verso, gdzie lecą okrzyki „Whee” i „Whoo”, to efekt właśnie tego nocnego zmęczenia. Musiała stworzyć siedem różnych rozmów na temat relacji Esquie, a tekstu do napisania było tyle, że scenariusz do Expedition 33 liczy około 800 stron! I to nie wliczając dialogów NPC czy rozbudowanych opisów świata. Naprawdę ogrom pracy.
Co ciekawe, w takich momentach Jennifer szukała inspiracji wszędzie, nawet u swojego psa. Brzmi trochę absurdalnie, ale zmęczenie i presja często sprawiają, że łapiemy się czegoś, co normalnie byśmy olać, i to właśnie tam kryją się małe perełki. Wiedziała, że chce przekazać coś ważnego – ciężkie emocje przeplatane radością i smutkiem – ale słów nie miała. Wtedy po prostu poszło „Wheeeeee!”.
I to jest właśnie ta magia twórczości pod presją: czasem najlepsze rzeczy rodzą się wtedy, gdy już wydaje się, że nic nie wymyślimy. Prawie każdy z nas miał kiedyś taki moment – bez względu, czy to praca na uczelnię, prezentacja, czy deadline w pracy – gdy siły się kończą, a trzeba dokończyć zadanie. A czasem to właśnie te „braki słów” prowadzą do zaskakująco oryginalnych, a często kultowych momentów, które trafiają do serc odbiorców.
Historia Jennifer i jej pracy nad Clair Obscur: Expedition 33 to też świetny przykład tego, jak rozrosła się rola scenarzystów w grach. Dzisiaj dialogi, lore i historia świata często zajmują setki, a nawet tysiące stron, co daje nam graczom możliwość zanurzenia się w niesamowicie rozbudowane uniwersa. Ale dla twórców to gigantyczne wyzwanie – zarządzanie czasem, kreatywnością i presją, a także umiejętność walki z blokadą twórczą. I paradoksalnie, to właśnie ta presja i zmęczenie potrafią czasem „odblokować” kreatywność i przynieść coś niepowtarzalnego.
Na koniec warto zapamiętać, że twórczość nie zawsze musi być perfekcyjna ani płynna. Czasami wystarczy pozwolić sobie na małe szaleństwo, improwizację albo… po prostu rzucić w tekst „Wheee!” i zaufać, że to zadziała. Kreatywność to nie tylko umiejętność tworzenia idealnych dzieł, ale też elastyczność, otwartość na swoje ograniczenia i pozwalanie sobie na bycie ludzkim.
Więc następnym razem, gdy będziesz w tym samym stanie, pamiętaj – nawet najbardziej zmęczony, zdezorientowany i pozbawiony pomysłów twórca może stworzyć coś, co poruszy tłumy. I kto wie? Może Twój własny „Whee” albo „Whoo” będzie początkiem czegoś epickiego. Trzymaj się i nie przestawaj tworzyć, bo każdy z nas ma w sobie ten iskierkę magii – czasem trzeba ją tylko wypuścić, nawet jeśli to będzie trochę chaotyczne i szalone.
Aktywność komentująych