Jeśli kiedykolwiek grałeś w Hollow Knight: Silksong, to na pewno trafiłeś na Clawmaidens, czyli te upiorne służące Cytadeli, które potrafią napsuć krwi każdemu graczowi. Niby nie są bossem, niby nie wydają się jakimś wielkim zagrożeniem, ale każdy, kto miał z nimi styczność, dobrze wie, że to jedne z najbardziej irytujących przeciwników w całym Pharloom. I teraz najlepsza część – istnieje sposób, by usunąć je z gry na zawsze. Tak, dobrze czytasz – możesz sprawić, że już nigdy więcej nie zobaczysz ich pazurzastych sylwetek.
Clawmaidens pojawiają się dopiero mniej więcej w połowie gry, kiedy zaczynasz drugą część przygody. Ich problem polega na tym, że nie tylko zadają solidne obrażenia (dwa maski na raz, auć…), ale też kradną Silk Hornet i potrafią zamienić go w śmiercionośny atak Silk Spear. Brzmi to jak coś małego? No to wyobraź sobie, że jesteś w środku trudniejszej sekcji platformowej i nagle taki stwór odbiera ci kontrolę nad walką. To boli.
Ale na szczęście istnieje sposób, żeby je dosłownie wymazać z gry. Wystarczy znaleźć Silk Nest, czyli magiczne źródło ich mocy, ukryte gdzieś głęboko w High Halls, podobszarze Cytadeli. Problem polega na tym, że ta droga jest sprytnie zakamuflowana – i łatwo ją przegapić.
Kiedy pierwszy raz wchodzisz do High Halls, musisz zejść na sam dół, do miejsca zwanego The Forum. Na pierwszy rzut oka wygląda to na pusty pokój, ale to tylko pozory. Znajduje się tam wózek, który można przesunąć pod strużkę wody lecącą z sufitu. I tu zaczyna się zabawa – żeby wejść wyżej, musisz mieć już odblokowany podwójny skok. To absolutnie kluczowa umiejętność, bo bez niej nie ma szans, żeby dostać się do ukrytej sekcji. Jeśli jeszcze jej nie zdobyłeś, trzeba zrobić wycieczkę na Mount Fay, położone na zachód od High Halls. Dopiero z tym skillem w arsenale można kontynuować eksplorację.
Po udanym podwójnym skoku i wspięciu się na górę zaczyna się bardziej klimatyczna część – pełna niepokojących widoków i dziwnych zakamarków. Wspinając się dalej, dotrzesz w końcu do miejsca zwanego Silk Nest. I to właśnie tutaj leży rozwiązanie problemu. Wystarczy zniszczyć kokon, a wszystkie Clawmaidens w grze znikną – przestaną pojawiać się w jakimkolwiek miejscu w Pharloom.
Co ciekawe, fabularnie ma to duże uzasadnienie. Z różnych strzępków lore rozsianych po Silksong dowiadujemy się, że Silk Nest to źródło ich istnienia i zarazem powód, dla którego obsesyjnie polują na Silk. Zniszczenie tego miejsca jest więc jak odcięcie ich od paliwa – nagle cały gatunek przestaje istnieć.
Efekt jest naprawdę odczuwalny. Eksploracja High Halls staje się dużo spokojniejsza, a przechodzenie pobliskich obszarów – takich jak Choral Chambers – nie przyprawia już o tyle frustracji. To jeden z tych sekretów, które sprawiają, że czujesz się jakbyś przechytrzył samych twórców gry. Bo serio – niewielu graczy wpada na to przy pierwszym podejściu. To typowy smaczek od Team Cherry, czyli nagroda za cierpliwą eksplorację i bycie dociekliwym.
Podsumowując – jeśli masz już dość tych pajęczych służących Cytadeli i chcesz spokojnie eksplorować kolejne zakamarki Silksong, warto zapolować na Silk Nest. To trochę wysiłku, ale satysfakcja z pozbycia się Clawmaidens raz na zawsze jest bezcenna.

Pasjonat gier MMO i typowo społecznościowych aplikacji. Redaktor naczelny portalu Desercik i twórca wielu innych portali nie tylko o grach. Codziennie porusza zagadnienia związane z marketingiem internetowym na swoim prywatnym blogu. Wieczorami czas spędza z córką, a gdy zaśnie zaczynać grać… grać w to co najlepsze.

