Light of Motiram to klon Horizon? Tencent odpowiada na zarzuty

Od kilku miesięcy w branży growej wrze dyskusja dotycząca nowej gry od Tencenta – Light of Motiram. Produkcja studia Polaris Quest, które działa jako spółka-córka chińskiego giganta, od razu po zapowiedzi w końcówce 2024 roku została porównana do hitu od Guerrilla Games, czyli serii Horizon. Fani zauważyli podobieństwa w klimacie, świecie i samej rozgrywce, a Sony nie zamierzało przejść obok tego obojętnie – w lipcu 2025 złożyło pozew, oskarżając Tencenta o stworzenie „bezmyślnej kopii” Horizon: Zero Dawn i Forbidden West.

Teraz jednak sprawa nabrała nowego obrotu, bo Tencent nie zamierza odpuścić. Firma złożyła wniosek o oddalenie pozwu, twierdząc, że zarzuty Sony są przesadzone i oparte bardziej na domysłach niż faktach. Według chińskiego giganta sprawa nie powinna w ogóle trafić do pełnego procesu, bo argumenty przedstawione przez PlayStation są zbyt słabe i zbyt ogólnikowe.

W oficjalnym piśmie z 17 września skierowanym do sądu w Kalifornii, Tencent podkreślił, że pozew „nie przedstawia wystarczających dowodów, by mówić o naruszeniu praw autorskich”. Zarzuty Sony określono jako „mgliste” i „niesprecyzowane”, bo zamiast wskazać konkretne elementy, które miałyby zostać skopiowane, firma wyciąga raczej ogólne podobieństwa czy szeroko rozumiane inspiracje. Co więcej, Light of Motiram zmienił już opis swojej gry, by nieco odciąć się od porównań do Horizon, ale Tencent zaznacza, że takie korekty są normalne i nie mają większego znaczenia dla samej sprawy. Według nich cały pozew opiera się „niemal wyłącznie na spekulacjach dotyczących przyszłych działań”, a nie na twardych dowodach.

Sprawa nabiera jeszcze ciekawszego wymiaru, gdy przyjrzymy się samej obronie Tencenta. Firma twierdzi bowiem, że podobieństwa między Light of Motiram a Horizon to nic niezwykłego – bo takie elementy występują w wielu innych grach. Jako przykłady podano m.in. The Legend of Zelda: Breath of the Wild, Far Cry: Primal czy Outer Wilds, które także korzystają z podobnych „składników gatunkowych”. Według Tencenta to bardziej cecha całej kategorii gier, a nie „kradzież” pomysłu od konkretnej marki. I trudno się nie zgodzić – w końcu w grach open-worldowych łuki, rozległe krajobrazy i motyw przetrwania w świecie po katastrofie to dość popularne motywy.

Trzeba też pamiętać, że takie spory prawne niemal nigdy nie są czarno-białe. Przykład? Nintendo w 2024 roku pozwało twórców Palworlda – Pocketpair – o naruszenie praw autorskich. Rok później sprawa wciąż się ciągnie, a sądy badają patenty i argumenty obu stron. Podobnie może być z Light of Motiram – sprawa jest dopiero na początku, więc nie wiadomo, czy sąd przychyli się do prośby Tencenta o oddalenie pozwu, czy jednak będzie ciągnąć się przez kolejne miesiące, a może i lata.

Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak coś innego – Tencent w marcu 2024 sam zaproponował Sony stworzenie oficjalnej gry z uniwersum Horizon. Projekt został jednak odrzucony, a kilka miesięcy później Polaris Quest zapowiedziało Light of Motiram. Trudno się dziwić, że Sony wspomina o tym w dokumentach sądowych – bo faktycznie cała sytuacja wygląda trochę podejrzanie. Na razie jednak nie wiadomo, czy ten wątek będzie miał realny wpływ na sprawę.

Podsumowując – mamy tu klasyczny konflikt na styku inspiracji a kopiowania. Sony uważa, że Tencent stworzył tytuł zbyt podobny do Horizon, a Tencent odpowiada, że podobieństwa wynikają z gatunku i trendów w branży, a nie z kradzieży pomysłów. Co z tego wyniknie? Trudno przewidzieć, ale jedno jest pewne – gracze z zainteresowaniem będą śledzić, jak rozwinie się ta batalia, bo takie procesy mogą mieć wpływ na to, jak w przyszłości powstają i funkcjonują gry wideo.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *