Za fałszywe konsole Nintendo i akcesoria Pokémon grozi mu 15 lat więzienia

Świat gamingu ma swoje jasne strony, pełne emocji i premier, ale ma też ciemne zakamarki, w których pojawiają się nieuczciwe praktyki. Tym razem głośno zrobiło się o sprawie z Nowego Jorku, gdzie pewien mężczyzna został oskarżony o sprzedaż podrabianych produktów Nintendo i Pokémonów o łącznej wartości ponad 2 milionów dolarów. Jeśli sąd uzna go winnym, grozi mu naprawdę poważny wyrok – nawet do 15 lat więzienia.

Fałszywe konsole i akcesoria – jak to działało?

Branża konsol do gier to ogromny biznes, a gdzie wielkie pieniądze, tam zawsze znajdą się chętni do oszustw. Podróbki Nintendo Switch, adapterów, stacji dokujących czy gadżetów Pokémon GO Plus+ trafiły do sieci i były sprzedawane na Amazonie jako produkty od „zaufanego sprzedawcy”. Część z nich wyglądała na tyle dobrze, że trudno było od razu zauważyć, że to oszustwo – zwłaszcza kiedy pojawiały się na platformie, którą wielu graczy traktuje jako bezpieczne miejsce zakupów.

Niestety, wielu klientów szybko zaczęło zgłaszać problemy i dokonywać zwrotów. To właśnie te skargi sprawiły, że sprawą zainteresowała się firma oraz prokuratura.

Oskarżony sprzedawca i odkrycie magazynu pełnego podróbek

Według informacji Prokuratury Okręgowej hrabstwa Nassau, oskarżony to Isaac Lapidus, który występował jako zewnętrzny sprzedawca na Amazonie. Choć mężczyzna nie przyznał się do winy, śledztwo wykazało, że produkty były w 100% fałszywe – potwierdził to nawet oficjalny przedstawiciel Nintendo, badając zwrócone egzemplarze.

Wśród towarów znajdowały się nie tylko akcesoria do Switcha, ale także podróbki NES Mini oraz gadżety z Pokémonów. Co więcej, gdy śledczy weszli do magazynu należącego do Lapidusa, okazało się, że cała przestrzeń była wypełniona podróbkami gotowymi do sprzedaży.

Konsekwencje i możliwe wyroki

Obecnie Lapidusowi grozi do 15 lat pozbawienia wolności, ale sprawa wciąż się rozwija. Śledczy badają inne produkty znalezione w magazynie, które również mogą okazać się fałszywe, co może dodatkowo pogorszyć jego sytuację. Amazon oczywiście usunął wszystkie konta sprzedawcy oraz wycofał podróbki ze swojego sklepu.

Podróbki Nintendo i Pokémonów to niestety nie nowość

Rok 2025 pokazuje, że problem wcale nie jest odosobniony. Niedawno we Włoszech policja rozbiła grupę zajmującą się podrabianiem gier retro – przejęto towar o wartości aż 50 milionów dolarów. Wcześniej inny oszust próbował naciągać sprzedawców Pokémon TCG, płacąc im fałszywymi pieniędzmi. To tylko wierzchołek góry lodowej, bo przez lata na rynku pojawiały się falsyfikaty wszystkiego – od kart Pokémon, przez figurki Amiibo, aż po zabawki.

Jak nie dać się oszukać?

Choć oszuści robią się coraz sprytniejsi, gracze mogą uchronić się przed stratami. Warto zawsze dokładnie sprawdzać sprzedawcę i produkt przed zakupem, a jeśli cena wydaje się zbyt atrakcyjna, to często jest to pierwszy sygnał, że coś jest nie tak. Lepiej czasem wydać parę złotych więcej u sprawdzonego sprzedawcy, niż ryzykować zakup bubla, który nie tylko nie działa, ale może też zrujnować sprzęt.

Sprawa z Nowego Jorku to kolejny dowód na to, że fałszywe produkty w świecie gier wideo to realne zagrożenie, które dotyka zarówno graczy, jak i same firmy. Nintendo i Pokémon od lat są na celowniku podrabiaczy, bo popularność tych marek gwarantuje im szybki zysk. Dla graczy to jednak lekcja – zachować czujność i pamiętać, że jeśli coś wygląda zbyt dobrze, by było prawdziwe, to najpewniej takie właśnie jest

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *