Intergalactic: The Heretic Prophet – Naughty Dog szykuje najdroższą grę w swojej historii?

Wygląda na to, że Naughty Dog naprawdę idzie na całość. Neil Druckmann – współreżyser nadchodzącego Intergalactic: The Heretic Prophet i jednocześnie prezes studia – zdradził, że nowa kosmiczna przygoda może okazać się najdroższą produkcją w dziejach zespołu. A mówimy przecież o twórcach takich gigantów jak The Last of Us Part II czy Uncharted 4: A Thief’s End, więc poprzeczka jest ustawiona absurdalnie wysoko.

Pierwsze nowe IP Naughty Dog od dekady

Gra została ujawniona na The Game Awards 2024 i już sam fakt, że to pierwsza od ponad dziesięciu lat zupełnie nowa marka Naughty Dog, wystarczył, by fani oszaleli z ekscytacji. Trailer pokazał fragmenty przygód protagonisty Jordana A. Muna, całość w klimacie mocno inspirowanym estetyką lat 80. Druckmann od samego początku sprzedaje projekt w superlatywach – nazywa fabułę „najbardziej szaloną” i „najbardziej kreatywną”, jaką jego zespół kiedykolwiek stworzył. Teraz dorzucił jeszcze kilka określeń, podkręcając hype jeszcze mocniej.

W wywiadzie dla Variety Druckmann wyznał, że część gry jest już w grywalnym stanie. Cytując go dosłownie: „Robimy to, gramy w to”. To jasny sygnał, że projekt nie tkwi już tylko na desce kreślarskiej, a deweloperzy faktycznie testują pierwsze wersje. Co ważne, twórca przyznał też, że Intergalactic: The Heretic Prophet to najbardziej ambitna i rozbudowana gra Naughty Dog, a jednocześnie „być może najdroższa” w historii studia.

Budżet większy niż The Last of Us Part II?

Żeby zrozumieć skalę, wystarczy przypomnieć, że The Last of Us Part II kosztowało ponad 220 milionów dolarów i zajęło sześć lat pracy. Jeśli nowy projekt ma ten rekord przebić, to mówimy o kosmicznych wręcz kosztach. Do tego dochodzi obsada złożona z gwiazd, licencjonowana muzyka i całe techniczne zaplecze, które dziś jest o wiele droższe niż jeszcze kilka lat temu.

I choć dokładnych liczb raczej nigdy nie poznamy (studia rzadko chwalą się faktycznymi budżetami), to nietrudno zgadnąć, że mówimy o dziesiątkach, jeśli nie setkach milionów dolarów więcej.

Fani jeszcze poczekają na nowe materiały

Druckmann przyznał też, że to, co widzieliśmy w zapowiedzi, „nawet nie dotyka sedna gry”. Brzmi obiecująco, ale od razu ostudził emocje – powiedział wprost, że nie ma co liczyć na nowy trailer w najbliższym czasie. Według niego byłoby „głupotą” pokazywać coś teraz, bo gra potrzebuje jeszcze czasu, a każdy kolejny pokaz musi być dobrze zsynchronizowany z etapem produkcji.

Na ten moment możemy tylko zgadywać. Wiadomo jedno – Intergalactic: The Heretic Prophet ma być najbardziej ambitnym projektem Naughty Dog, zarówno pod kątem fabuły, jak i samego budżetu. To będzie coś zupełnie nowego – pierwsza od dekady świeża marka od studia, które zdefiniowało współczesne gry narracyjne.

I chociaż będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość, to trudno nie ekscytować się samą skalą przedsięwzięcia. Jeśli Naughty Dog rzeczywiście planuje tak wielki projekt, możemy mieć do czynienia z czymś, co przedefiniuje nie tylko ich portfolio, ale i cały segment gier AAA.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *