Ciri prawie rzuciła rolę po odejściu Cavilla z The Witcher

Nie jest żadną tajemnicą, że The Witcher ma ostatnio spore turbulencje. W momencie, gdy ogłoszono, że Henry Cavill, czyli dotychczasowy Geralt, zostaje zastąpiony przez Liama Hemswortha, część fanów od razu poczuła ukłucie w sercu. I szczerze? Reakcje na Czwarty sezon były naprawdę mieszane. Hemsworth stara się jak może, ale nie da się ukryć, że wielu widzów nadal tęskni za Cavillem, którego sposób grania Geralta był już mocno wpisany w nasze wyobrażenia o Wiedźminie. Są oczywiście osoby, które cenią nowego Geralta – np. Doug Cockle, aktor podkładający głos w serii – ale większość fanów wciąż patrzy na Hemswortha z rezerwą.
Co ciekawe, za kulisami emocje były równie skomplikowane, a może nawet bardziej. Freya Allen, czyli Ciri, ostatnio w wywiadzie dla NME (dzięki GamesRadar) podzieliła się, jak bardzo ciężki był dla niej trzeci sezon. Okazało się, że dowiedziała się o odejściu Cavilla dopiero dzień przed oficjalnym ogłoszeniem. I nie ukrywa – kiedy przyszła wiadomość, płakała, bo chciała zakończyć współpracę z facetem, który przez te lata był dla niej jak ojciec.

To nie był tylko smutek. Allen przyznała, że decyzja Cavilla wstrząsnęła nią na tyle, że rozważała odejście z The Witcher razem z nim. Spędziła sporo czasu, zastanawiając się, czy powinna pójść tą samą drogą, ale w końcu zdecydowała się zostać i wycisnąć z każdej sceny maksimum.
„Po raz pierwszy widziałam, jak mogłoby wyglądać życie poza Wiedźminem… i nagle główny bohater odchodzi.”
Nie pomagała też sama fabuła czwartego sezonu – Geralt i Ciri spędzają razem bardzo mało czasu, więc wyobrażanie sobie jego obecności w scenach było trudne. Allen mówi, że w takich momentach w myślach widziała Cavilla, bo „to on jest Geraltem, z którym dorastałam”.
Trudno się dziwić jej emocjom. Allen pracowała z Cavillem przez niemal cztery lata, zaczynając od Sezonu 1, który miał premierę w grudniu 2019. Pracowali razem w czasie pandemii – momenty trudne dla wszystkich, które jednocześnie zbliżają ludzi – więc więź między nimi była naprawdę mocna. Biorąc to wszystko pod uwagę, łatwo zrozumieć, dlaczego Freya rozważała rezygnację z roli Ciri, i dlaczego odejście Cavilla było dla niej tak dotkliwe.
To nie tylko historia o zmianie aktora – to opowieść o przywiązaniu, wspólnej pracy i emocjach, które powstają, gdy spędzasz lata na scenie z kimś, kto staje się częścią twojego zawodowego życia. I choć Hemsworth teraz wciela się w Geralta, dla Freyi i wielu fanów Cavill wciąż pozostaje tym jedynym, prawdziwym Wiedźminem.






