9 Kings to gra, która wymaga sporo myślenia do przodu, planowania na przyszłość i ogarniania swojej bazy – a do tego zaskakująco mało tu losowości, co sprawia, że wszystko jest bardziej przewidywalne, ale wciąż interesujące.

Nie ma tu totalnego chaosu ani dzikiego RNG, które by decydowało o twoim losie co turę. Zamiast tego deweloperzy postawili na przemyślane decyzje, które faktycznie mają znaczenie i dają poczucie kontroli. Na start wybierasz spośród kilku różnych królów, z których każdy ma swój styl i zestaw unikalnych kart, a także zupełnie odmienne budynki i wojska. To trochę jak w roguelike’u – gra oferuje wystarczająco dużo buildów i możliwości, żeby każdy fan tego gatunku mógł się tu bawić przez długie godziny, odkrywając nowe strategie i kombinacje.

Po co mi to złoto?

Większość ludzi myśli o złocie jako o czymś oczywistym – kupujesz karty w sklepie albo rzucasz je na stół, a tymczasem tutaj pieniądz ma trochę bardziej wysublimowaną rolę. Owszem, służy głównie do przebijania kart, czyli tzw. rerollowania oferty w sklepie albo na stole z kartami, ale są też jednostki i budynki, które specjalnie korzystają z tego, ile masz złota przy sobie. Przykładowo, najemnicy potrafią być naprawdę silni, jeśli masz sporo kasy, a wieża Dispenser zyskuje na szybkości ataku, im więcej złota posiadasz. To trochę taki twist, który sprawia, że warto się zastanowić, kiedy i na co wydać te monety, bo złoto nie leży odłogiem, a działa trochę jak paliwo dla twojej armii.

Nie trzymaj złota na później

Gra nie daje ci zbyt wiele czasu na spokojne oszczędzanie i ładowanie pieniędzy na czarną godzinę – już najmniejsze korzyści mogą przechylić szalę zwycięstwa na twoją stronę. Dlatego jeśli masz kasę, lepiej ją wydać, zamiast oglądać, jak twoje przeciwnicy powoli cię wyprzedzają. Na koniec każdego roku (czyli po skończonej bitwie) dostajesz standardowo +9 złota, nawet jeśli ktoś przebije twoją linię obrony i stracisz życie. To takie małe wsparcie, które pozwala trochę odetchnąć i przygotować się na kolejną rundę. W trakcie rozgrywki możesz wydać zarobione złoto na zakupy w sklepie albo na przebijanie kart na stole, a każda kolejna próba rerolla kosztuje coraz więcej – zaczyna się od 10 złota, ale potem rośnie o kolejne 10 za każdą następną zmianę.

Skup się na kartach, które generują złoto

Na przykład Vault (skarbiec) to wieża, która co rok dorzuca do twojego konta +3 złota – więc im więcej masz takich skarbców na planszy, tym szybciej rośnie twój majątek. Do tego, jeśli je ulepszasz, przynoszą jeszcze więcej kasy, więc to świetny sposób na ciągły dopływ złota. Buff o nazwie Midas Touch daje 2% szansy na zdobycie 1 złota za każdego wroga zabitego przez jednostkę, na którą ten buff nałożysz – dlatego najlepiej dać go wojsku, które ma sporo jednostek i zadaje przyzwoite obrażenia.

Możesz też nałożyć ten buff na tę samą jednostkę wielokrotnie, żeby maksymalizować szansę na złoto z zabójstw. Z kolei Mortgage pozwala zniszczyć wybrane pole na planszy i w zamian dostać 30 złota za każdy poziom tego pola – to znacznie lepszy sposób na wyciągnięcie kasy niż zwykłe wyrzucanie niepotrzebnych kart.

Spójrz na Palace czy Scapegoat

Palace to wieża startowa Króla Chciwości, która raz na jakiś czas zabija wroga jednym strzałem, a zabici w ten sposób przeciwnicy mogą zostawiać złoto. Choć jej ulepszanie nie zwiększa częstotliwości złotych wrogów, to i tak jest to dobra podstawa twojej obrony i okazja do dorobienia się ekstra kasy. Z kolei Scapegoat to jednostka pasywna, która stoi w tylnej linii i za każde swoje zabicie generuje 3 złota na poziom – najlepiej łączyć ją z kartami, które zwiększają liczbę twoich żołnierzy, np. Farmą albo Procreate, bo wtedy zarobki są jeszcze większe.

Specjalne królewskie dekrety

Na przykład dekret Loan od Króla Niczego daje ci prosto 99 złota – bez żadnych haczyków. To nie jest super potężny boost, ale potrafi się przydać, gdy potrzebujesz natychmiastowego zastrzyku gotówki. Z kolei Burglary to dekrety od Króla Chciwości, które dają wszystkim twoim aktywnym jednostkom podwójne stacki buffa Midas Touch – jeśli masz już dużo żołnierzy, którzy dobrze się sprawdzają w walce, warto go aktywować, bo złoto wtedy leci szybciej niż zwykle.

Dekret Insurance to z kolei prawdziwa perełka – dostajesz złoto za każde 9 jednostek sojuszniczych, które zginą. Działa rewelacyjnie z szybkim wojskiem, które szybko umiera, jak Bomber czy Imp, a do tego świetnie synergizuje z Demon’s Altar, który przywołuje demona rosnącego z każdym trupem sojusznika.

Jak najlepiej wydawać złoto?

Na przykład wieża Dispenser dostaje +1% prędkości ataku za każde 1 złoto, które do niej trafia – więc im więcej masz kasy, tym szybciej rozbija przeciwników. Warto postawić parę Vaultów, żeby przyspieszyć ten proces i dać Dispenserom więcej powera, zwłaszcza jeśli grasz z dekretem Insurance, który dodatkowo napędza ten mechanizm.

Z kolei buff Over-Invest kosztuje 30 złota i podnosi wszystkie statystyki jednostki lub wieży o 15% – najlepiej używać go na już silnych kartach, jak właśnie Dispenser pod koniec gry. Mercenary to z kolei wojownicy na wynajem, którzy dają ci jedną jednostkę na każde 15 złota, jakie posiadasz – nie są zawsze super opłacalni, bo raczej chcesz kasę wydać na rozwój niż na dodatkowe mięso armatnie, ale gdy nie masz innych opcji, mogą się przydać.

Był to artykuł z serii: 9 Kings
Spis treści