Words of Wonder jest to gra w słówka typu puzzle od wydawcy Disney Playdom zawierająca prosty gameplay, wiele różnych poziomów i wspaniałe mapy. Łączy w sobie najlepsze funkcje tradycyjnych gier słownych, o których mogliście zawsze tylko marzyć dając nam tym samym mnóstwo ekscytujących doświadczeń. Do naszych zadań będzie należało wyszukiwanie słów spośród liter ułożonych w kolumny i wiersze, dlatego też gra kierowana jest do wielbicieli takich gier jak literaki czy też scrabble. Jednak jak doskonale wiecie tego typu aplikacje nigdy nie cieszyły się wielką popularnością, pewnie dlatego, że trenują nasze umysły, musimy przy nich myśleć, wysilić nasze szare komórki, a współczesna młodzież jakoś nie jest skłonna to tego typu czynności.
Recenzja gry Words of Wander
W grze Words of Wonder cały interfejs nie jest jakiś super-zajebisty jakbyście to pewnie sobie wyobrażali, ale prezentacja jest prosta i spełnia wszystkie wymogi podobnych aplikacji – po co komu zbędne bajery? Możemy tutaj zapraszać znajomych, którzy pomogą nam oczyszczać kolejne szeregi liter, w zamian zawsze można przesłać im jakiś prezent, a oprócz pomocy może odwdzięczą się równie miłym prezentem. W trakcie naszego rozwoju odblokujemy również różnego rodzaju boosty, które na pewno ułatwią nam całą zabawę. Jednak polecam na początku zwrócić uwagę na lewą stronę interfejsu, gdzie czas płynie nieubłaganie i musimy przyśpieszyć nieco tok naszego myślenia. Również znajdziecie tam aktualną ilość punktów.
Cały gameplay jest tutaj intuicyjny. Jak mówi nam historia w tle Words of Wonder jest rzeczywiście magiczną książką, na którą rzucono klątwę i przez to straciła swój kolor i całą magię. Pozostało w niej tylko kilka mało znaczących szkiców. Ale wewnątrz kryje się także pięć map, które czekają na Ciebie kryjąc w sobie wiele zadań, które pozwolą Ci przywrócić magię i kolory tej fantastycznej książce. Na każdej mapie znajdziemy parę oznaczonych punktów, są to kolejne poziomy jakie przyjdzie nam się przechodzić. Mapy zawierają w sobie różne krajobrazy: rolnicze, leśne, pustynne i tak dalej. Kiedy rozpoczynamy konkretny poziom zostaje nam objawiony cel do jakiego za wszelką cenę musimy dążyć. Na przykład na pierwszej mapie naszym celem jest zaklęcie pięciu słów – brzmi prosto? Ale już na wyższych poziomach rośnie poziom trudności i nie jest łatwy wyszukać określone wyrazy. Czasami poziom ograniczy nam nawet liczbę ruchów, więc zrobi się nie wesoło. Jednak w trakcie zabawy spotkacie się z kilkoma ułatwieniami, na przykład jeśli ułożymy wyraz z czterech liter to ostatnia litera pozostanie na planszy jako podpowiedź dla innego słowa. Gdy ułożymy słowo pięcioliterowe to czeka nas naprawdę całkiem ciekawa niespodzianka! Jaka? Nie będę ubiegał faktów – część gameplay'u powinna pozostać nieznana.
Wraz z rosnącym poziomem trudności w grze Words of Wonder będziecie musieli coraz bardziej i bardziej wytężać swoje umysły. Wtedy też możecie mieć skołatane myśli i chcieć zakończyć zabawę, w tym momencie mogą Wam pomóc płatne boosty, ale są niezwykle drogie w porównaniu do ich skuteczności. Nawet niekiedy, aby kontynuować zabawę musimy wykupić dostęp do nowej mapy. Troszkę to skandaliczne jeśli przez pierwsze godziny wciągnie nas zabawa, chcemy grać dalej, a tutaj co… chcą zedrzeć z nas ostatnie pieniądze.
Walutą gry jest złoto (mowa o walucie premium), ale jest tutaj również pasek energii i system gwiazdek, który również musicie poznać. Aby zacząć konkretną rundę musimy na nią wydać nieco energii, która odnawia się w miarę czasu. Oczywiście dodatkową energię można dostać od znajomych jak i kupić za posiadane złoto. Jeśli chodzi o gwiazdki to one wskazują nam nasz progres, jakość naszej rozgrywki. Oczywiście potrzebujecie co najmniej jednej z nich aby ukończyć poziom, a jeśli postaracie się i szybkimi ruchami rozwiążecie dany problem to macie szansę na zdobycie do 3 gwiazdek.
Dla graczy, którzy są wzrokowcami i posiadają w głowę szeroki zasób słownictwa gra Words of Wonder jest najlepszym wyborem. Jest tutaj również dużo relaksującej muzyki, dobre zdjęcia i masa ciekawej historii w tle.
