Valve podobno szykuje ogłoszenie Half-Life 3 przed końcem roku

Jeśli śledzisz świat gier tak samo namiętnie jak ja, to temat Half-Life 3 pewnie już krąży Ci po głowie od miesięcy. I wygląda na to, że nie bez powodu. Według jednego z dobrze kojarzonych branżowych informatorów, Valve wciąż trzyma się planu, aby zapowiedzieć HL3 jeszcze przed końcem 2025 roku. Brzmi jak bajka? Jasne. Ale to jedna z tych bajek, które gracze powtarzają sobie od dwóch dekad. Tyle że tym razem atmosfera jest inna – bardziej gęsta, bardziej elektryczna. Po 17 latach cisza wokół tej serii zaczęła wywoływać rekordowy szum.

Cała fala plotek ruszyła w sierpniu 2024, kiedy dataminer znany jako GabeFollower wygrzebał w kodzie innych gier Valve odwołania do projektu przypominającego Half-Life 3. I to nie takich od czapy, tylko naprawdę konkretnych. Od tamtej pory temat przewijał się w rozmowach kolejnych informatorów, a niektórzy twierdzili wręcz, że obecna wersja projektu zaszła dalej niż wszystkie poprzednie podejścia do trzeciej części. Najbardziej stanowczy był tu Mike Straw z Insider Gaming, który po premierze nowej Steam Machine mówił, że Valve szykuje jeszcze jedną dużą zapowiedź. Kilka dni później doprecyzował: chodzi właśnie o Half-Life 3.

W swoim podcaście Straw tylko utwierdził się w tym, co mówił wcześniej. Powtarza, że zapowiedź jest już „kwestią tygodni”, choć sam wciąż szuka potwierdzenia dokładnej daty. I tutaj wchodzi ciekawa teoria – ponoć Valve specjalnie podaje różnym osobom różne terminy, próbując wyłapać, kto przekazuje informacje dalej. To tzw. canary trap, trik stosowany od lat w branży, zwłaszcza przy projektach, których pilnuje się jak smok swojego skarbca. Co ciekawe, podobny bałagan z fałszywymi przeciekami miał miejsce tuż przed ogłoszeniem Half-Life: Alyx.

Straw dodaje też jedną ważną rzecz: nie spodziewajcie się HL3 na The Game Awards 2025. Chyba że gra zostanie ujawniona wcześniej, a TGA będzie już tylko miejscem na świeży gameplay. I to ma sens – taka bomba mogłaby przyćmić wszystko inne, a wydawcy, którzy płacą za swoje sloty, nie byliby zachwyceni.

A teraz najlepsze: hype na Half-Life 3 osiągnął poziom, jakiego nie widzieliśmy od 2008 roku. Podskoczyły wyszukania w Google, podskoczył ruch na Wikipedii, podskoczyły nawet memy, które już dawno zdążyły paść i zmartwychwstać. Najzabawniejsze jest to, że Valve niczego oficjalnie nie mówi – a mimo to ludzie są nakręceni jak przed premierą nowego Elden Ringa.

To wszystko prowadzi do jednego wniosku: atmosfera jest idealna, żeby w końcu to ogłosili. Czy się odważą? Nie wiadomo. Ale jeśli faktycznie przygotowują scenę pod wielki powrót Gordona Freemana, to ten moment może wejść do historii gier obok takich ogłoszeń jak Skyrim czy cyberpunkowe premiery CDPR.

I powiem szczerze: po tylu latach czekania, po tylu żartach o „Half-Life 3 confirmed”, po tym całym maratonie niepewności – świat po prostu zasługuje, żeby to się w końcu wydarzyło.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *