Twórcy Schedule 1 komentują zniknięcie gry ze Steama w Australii

Niezależne studio TVGS, odpowiedzialne za stworzenie Schedule 1, udzieliło graczom długo wyczekiwanej aktualizacji dotyczącej problemu z klasyfikacją wiekową gry w Australii. Po tym, jak tytuł niespodziewanie zniknął z australijskiego Steama, wielu fanów zaczęło się zastanawiać, czy gra nie została przypadkiem zbanowana. Na szczęście, wygląda na to, że sytuacja wkrótce się unormuje – twórcy liczą na to, że gra wróci do sprzedaży jeszcze przed końcem lipca.
Schedule 1 zadebiutowało z hukiem na początku marca we wczesnym dostępie, osiągając szczyt na poziomie niemal 460 tysięcy jednocześnie grających użytkowników. Tym samym gra bardzo szybko ugruntowała swoją pozycję jako jedna z największych premier indie 2025 roku. Jednak sukcesowi towarzyszyło też kilka problemów – jednym z nich było nagle usunięcie gry ze Steama na terenie Australii.
Do tej sytuacji doszło 12 maja, co wywołało niemałą konsternację wśród fanów, którzy masowo zaczęli zadawać pytania w mediach społecznościowych. Wiele osób podejrzewało, że gra została zakazana z powodu kontrowersyjnej tematyki związanej z narkotykami, ale studio TVGS szybko wyjaśniło, że nie o to chodzi. Okazało się, że Schedule 1 nie posiadało jeszcze oficjalnej klasyfikacji wiekowej wymaganej przez Australian Classification Board, co było przyczyną jej tymczasowego usunięcia z platformy.
Gra nie została zbanowana – potrzebna jest tylko klasyfikacja wiekowa
Minęło już ponad miesiąc od momentu usunięcia gry, a fani coraz niecierpliwiej wypatrują jej powrotu. Jak przekazał Tyler – jedyny deweloper stojący za Schedule 1 – cały czas trwa procedura klasyfikacji, która jest po prostu bardziej czasochłonna ze względu na tematykę gry. Podczas ostatniego streamu na żywo Tyler zapewnił, że gra nie została zbanowana, a jedynie tymczasowo wyłączona ze sprzedaży do momentu uzyskania klasyfikacji 18+.
[AU Update] Schedule I classification still underway — dev says submission is close
byu/Scoutspypyroheavy12 inSchedule_I
Obecnie twórca jest już podobno bardzo blisko złożenia kompletnego wniosku, który będzie rozpatrywany maksymalnie przez 25 dni roboczych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Schedule 1 powinno wrócić do sprzedaży na australijskim Steamie jeszcze przed końcem lipca.
Problemy z klasyfikacją to nie jedyne wyzwanie dla TVGS
Choć kwestia powrotu gry do australijskiej dystrybucji wydaje się na dobrej drodze do rozwiązania, nie była to jedyna trudność, z jaką musiało się zmierzyć studio TVGS. Niebawem po premierze, Movie Games S.A. – wydawca gry Drug Dealer Simulator – ogłosił, że rozpoczyna śledztwo w sprawie możliwego naruszenia praw autorskich przez Schedule 1.
Według przedstawicieli Movie Games, gra Tylera miała rzekomo zapożyczyć pewne elementy z Drug Dealer Simulatora, takie jak ogólna fabuła, mechaniki rozgrywki czy interfejs użytkownika. Co ciekawe, zarzuty te nie zostały do tej pory poparte żadnymi oficjalnymi działaniami prawnymi, ale mimo to wywołały burzę wśród graczy – fani Schedule 1 masowo zaniżali oceny Drug Dealer Simulatora na Steamie w geście protestu.
Schedule 1 rozwija się dalej – fani wybrali nową aktualizację
Na szczęście kontrowersje wokół klasyfikacji i oskarżeń o plagiat nie wpłynęły negatywnie na rozwój gry. Tyler nieustannie pracuje nad nowymi funkcjami, naprawia błędy i wdraża poprawki poprawiające komfort rozgrywki. Od czasu premiery pojawiło się już kilka większych aktualizacji, a ostatnio twórca dał graczom szansę zagłosować na zawartość kolejnej dużej aktualizacji.
W głosowaniu do wyboru były trzy propozycje:
- aktualizacja Rival Cartel (rywalizujące kartele),
- aktualizacja Shrooms (halucynogenne grzyby),
- aktualizacja Police Expansions (rozbudowa mechanik policyjnych).
Łącznie oddano ponad 440 tysięcy głosów, z czego 64% padło na aktualizację Rival Cartel, która obecnie planowana jest na koniec lipca.
Podsumowanie
Mimo licznych przeszkód, Schedule 1 nadal idzie jak burza, nie tylko jako jedno z największych hitów indie 2025 roku, ale też jako gra aktywnie rozwijana z udziałem społeczności. Problemy z klasyfikacją wiekową w Australii wydają się mieć swój finał na horyzoncie, a zapowiadana na lipiec aktualizacja z rywalizującymi kartelami tylko podgrzewa atmosferę.
Fani mogą odetchnąć z ulgą – wygląda na to, że Schedule 1 nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.






