Rollerdrome powraca! Skatowo-strzelankowa perełka znów dostępna

Gra, która zniknęła z cyfrowych sklepów, niespodziewanie wraca do życia! Mowa oczywiście o Rollerdrome, czyli nietypowej mieszance jazdy na wrotkach i dynamicznej strzelaniny. Ten wyjątkowy tytuł, który pierwotnie zadebiutował w 2022 roku, ponownie trafił do sprzedaży – i to na wszystkie główne platformy. Gracze mogą kupić grę już teraz.
Co ciekawe, sama koncepcja Rollerdrome’a zrodziła się znacznie wcześniej, bo już w 2017 roku. Od samego początku miała to być produkcja wyjątkowa – łącząca efektowną jazdę i akrobacje na wrotkach z filmowym gunplayem w stylu Johna Wicka. I trzeba przyznać, że twórcom się udało. Gra zdobyła bardzo pozytywne recenzje, a nawet zgarnęła jedną z nagród branżowych.
Gra zniknęła z sieci, mimo sukcesu – wszystko przez zamknięcie studia
Niestety, mimo sukcesów, Rollerdrome został usunięty ze wszystkich platform cyfrowych w lutym 2024 roku. Co najciekawsze – nie dlatego, że gra się nie sprzedawała. Wręcz przeciwnie – do marca sprzedało się ponad milion egzemplarzy, co jak na niezależną produkcję jest wynikiem imponującym.
Problem leżał gdzie indziej. Studio Roll7, odpowiedzialne za produkcję, zostało zamknięte, a jego pierwotny wydawca został sprzedany. W efekcie gra zniknęła z sieci – mimo że gracze wciąż chcieli w nią grać.
2K dotrzymało słowa – Rollerdrome wraca na PS, Xbox i PC
Na szczęście nowy wydawca, czyli 2K Games, postanowił wskrzesić ten tytuł. Jak obiecano wcześniej, Rollerdrome ponownie pojawiło się na platformach cyfrowych, w tym na PlayStation, Xboxie oraz Steamie na PC. Obecnie można ją nabyć w cenie 29,99 dolarów (czyli około 130 zł).
Jest jednak kilka różnic względem wcześniejszej dostępności – przede wszystkim, gra nie wróciła do Xbox Game Pass, choć wcześniej była jego częścią. Niewykluczone, że pojawi się tam znowu w przyszłości, ale na razie trzeba sięgnąć po portfel.
Dla graczy z PlayStation Plus Premium przygotowano także wersję próbną, choć – zamiast pełnej godziny – oferuje zaledwie 35 minut rozgrywki.
Powrót gry to ulga… i jednocześnie rozczarowanie dla fanów
W teorii wszystko wygląda świetnie – gra wraca, nowi gracze mogą ją odkryć, a cyfrowa historia zostaje uratowana przed zapomnieniem. Ale w praktyce wielu graczy jest wściekłych, i to nie bez powodu. Studio Roll7, które stworzyło Rollerdrome, zostało zamknięte mimo sukcesu gry, a żaden z twórców nie pracuje już dla firmy, która dziś ją sprzedaje.
Niektórzy fani posunęli się nawet do tego, by zostawiać negatywne recenzje na Steamie, zachęcając innych do piracenia gry zamiast jej kupna. Część z nich powołuje się na słowa jednego z byłych deweloperów, który również sugerował obejście zakupu, skoro ci, którzy stworzyli ten tytuł, nie otrzymują z niego już żadnych zysków.
Warto zagrać – ale sytuacja pokazuje szerszy problem branży
Dla tych, którzy przegapili Rollerdrome w momencie premiery, to świetna okazja, by w końcu nadrobić zaległości i przekonać się, dlaczego gra zdobyła taką renomę. Z drugiej strony, cała sytuacja obnaża poważny problem w branży gier – zamykanie studiów niezależnie od sukcesu ich projektów stało się ostatnio przerażająco częste.
Fala zwolnień i likwidacji zespołów przetacza się przez branżę od kilku lat, więc nie dziwi, że fani Roll7 i poprzedniego hitu studia – OlliOlli World – są rozgoryczeni.
Choć dobrze, że Rollerdrome przetrwało i znów jest dostępne, to trudno nie odnieść wrażenia, że coś w tej branży poszło bardzo nie tak. A szkoda – bo to tytuł, który naprawdę zasługuje na lepsze traktowanie.






