Ponad 450 twórców Diablo tworzy związek zawodowy!

W Blizzardzie znów robi się gorąco – i tym razem nie chodzi o premierę nowego dodatku czy kolejny sezon w Diablo 4. Ponad 450 deweloperów z Team 3, czyli zespołu odpowiedzialnego za całą serię Diablo, postanowiło zjednoczyć siły i stworzyć związek zawodowy. To ogromny krok, bo mówimy tu o jednej z największych tego typu organizacji w historii firmy.
Całość działa pod szyldem Communication Workers of America (CWA) – czyli tej samej organizacji, która wspierała wcześniejsze ruchy pracowników w Activision Blizzard. W praktyce oznacza to, że cały zespół odpowiedzialny za rozwój Diablo teraz oficjalnie wchodzi w struktury związku, zyskując dodatkową ochronę w czasach, gdy Microsoft (właściciel Blizzarda) przeprowadza kolejne cięcia kadrowe.
Skąd to się wzięło?
Historia związków w Activision Blizzard zaczęła się jeszcze w 2022 roku, kiedy to dział QA z Raven Software utworzył Game Workers Alliance – pierwszą organizację pracowniczą w całej korporacji. Później kolejne ekipy z World of Warcraft i Overwatch zaczęły iść w ich ślady, a liczba zrzeszonych pracowników szła w tysiące.

Teraz do tego grona dołącza Diablo, a wynik głosowania był przytłaczająco pozytywny – większość zespołu bez wahania poparła pomysł. Nie ma się co dziwić: w czasach masowych zwolnień i presji ze strony Microsoftu, związek zawodowy daje większe bezpieczeństwo, lepszą pozycję negocjacyjną i możliwość walki o godne warunki pracy.
Jedna z największych organizacji w Microsofcie
Żeby pokazać skalę – ta nowa organizacja to jedna z największych jednostek związkowych w całym Microsofcie. Większa jest tylko ekipa od World of Warcraft, gdzie działa już około 500 osób. W sumie, biorąc pod uwagę wszystkie zespoły Blizzarda i inne działy Microsoftu, pod skrzydłami CWA znajduje się już ponad 3,5 tysiąca pracowników.
BREAKING: Over 450 game developers behind hit video-game series Diablo have joined CWA, joining the historic fight for a better video game industry.
Hail to you, union champions 💪https://t.co/CmKy5wPpTy
— CODE-CWA (@CODE_CWA) August 28, 2025
To naprawdę sporo, jeśli weźmiemy pod uwagę, że przez długi czas w branży gier związki zawodowe praktycznie nie istniały. Jeszcze parę lat temu nikt by nie pomyślał, że tak wielkie studia zaczną się organizować na taką skalę.
Kontekst – zwolnienia i presja AI
Nie można zapominać, że ten ruch nie dzieje się w próżni. Microsoft w 2025 roku zwolnił już około 15 tysięcy pracowników – i to na przestrzeni zaledwie kilku miesięcy (styczeń, maj, czerwiec i lipiec). Cięcia dotknęły różne działy, od technologii po kreatywne zespoły.
Do tego dochodzi globalna presja związana z rozwojem sztucznej inteligencji, która coraz częściej staje się tematem dyskusji w branży gamedevowej. Wielu pracowników obawia się, że AI może być wykorzystywane jako pretekst do cięcia kosztów kosztem ludzkich miejsc pracy. Związki zawodowe same w sobie nie zablokują zwolnień czy decyzji zarządu, ale dają pracownikom wspólny głos i narzędzia, żeby walczyć o swoje prawa.
Sierpień miesiącem związków w Blizzardzie
Co ciekawe, sierpień okazał się wyjątkowo przełomowy. 13 sierpnia do CWA dołączył też dział narracyjny i filmowy Blizzarda – scenarzyści, animatorzy, specjaliści od cinematiców. Był to pierwszy taki związek tego typu w całej Ameryce Północnej, co pokazuje, że pracownicy studia coraz odważniej sięgają po takie rozwiązania.
Blizzard od lat jest symbolem kultowych gier, ale teraz staje się też symbolem zmian w branży gamedevowej. To, co zaczęło się od małej grupki testerów z Raven Software, urosło do tysięcy ludzi w największych projektach firmy – a teraz także cały zespół odpowiedzialny za Diablo dołącza do tej rewolucji.
Czy to wpłynie na tempo rozwoju Diablo 4 i kolejnych projektów? Trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne – pracownicy mają dziś silniejszy głos niż kiedykolwiek wcześniej. A w czasach, gdy nawet giganci tną zatrudnienie, taki ruch może być dla wielu jedyną realną ochroną.






