Po 2000 godzinach gry dostał pełen zwrot od Steama…

Historia brzmi jak coś kompletnie nierealnego, a jednak wydarzyła się naprawdę. Jeden z graczy Destiny 2, który spędził w tej grze ponad 2000 godzin, zdołał uzyskać pełen zwrot pieniędzy od Steam. I to nie tylko za samą podstawową wersję gry, ale też za wszystkie dodatki i ulepszenia.
Sprawa wyszła na jaw w momencie, gdy część społeczności Destiny 2 straciła w ogóle możliwość grania – i to nie z powodu bugów czy błędów, tylko blokady dostępu w niektórych krajach.
Destiny 2 w ogniu krytyki
Ostatni dodatek, The Edge of Fate, trafił do gry w lipcu i początkowo przyciągnął sporo graczy. Niestety, hype nie trwał długo – populacja aktywnych użytkowników spadła o prawie 80%, a gracze narzekali na bugi, balans trudności i ogólny brak satysfakcji. To już samo w sobie było ciosem dla Bungie, ale prawdziwy dramat pojawił się pod koniec września.
Wtedy to gracze z takich krajów jak Rosja, Kazachstan czy Białoruś nagle dowiedzieli się, że nie mają już dostępu do Destiny 2. Bungie skomentowało sytuację jedynie lakonicznie, pisząc, że „usługi Destiny nie są dostępne tam, gdzie ogranicza je prawo”. To jednak nie tłumaczyło wszystkiego i wprowadziło sporo zamieszania.
Jakim cudem refund po 2000 godzinach?
Normalnie polityka Steam jest jasna – zwrot można dostać, jeśli grę kupiło się w ciągu ostatnich 14 dni i nie spędziło w niej więcej niż 2 godziny. To, co udało się graczowi o nicku trashcanslover, to totalny wyjątek od tej reguły. Najpewniej Valve potraktowało sprawę jako „ekstremalne okoliczności”, podobnie jak kiedyś przy problematycznym porcie PC The Last of Us, gdzie gracze czekali godzinami, zanim w ogóle mogli uruchomić rozgrywkę.

Trashcanslover wyjaśnił w zgłoszeniu, że stracił dostęp do Destiny 2 ze względu na blokadę regionu. Steam przychylił się do prośby i oddał mu kasę – nawet po tych tysiącach godzin.
Nie każdy ma tyle szczęścia
Warto jednak zaznaczyć, że nie wszyscy gracze dostali tak pozytywne odpowiedzi. Niektórym z mniejszymi liczbami godzin udało się zdobyć zwrot, ale inni – mimo podobnych problemów – zostali odesłani z kwitkiem. Steam nie podaje jasnych zasad, dlaczego jedni dostają refund, a inni nie.
Dla osób, które grały tysiące godzin, a nagle straciły dostęp – odzyskanie pieniędzy to zaledwie namiastka rekompensaty. Trudno nie czuć żalu, kiedy ulubiona gra znika nagle z biblioteki tylko dlatego, że mieszkasz w danym regionie. Pozostaje nadzieja, że blokada nie okaże się permanentna, bo jeśli tak, Destiny 2 może stracić kawałek swojej społeczności na zawsze.






