PlayStation łamie swoją politykę „bez zwrotów”, ale nie z powodu bugów

No dobra, gracze, trzymajcie się, bo to jest trochę zabawne, trochę irytujące, a trochę… typowo Mortal Kombatowe. Okazuje się, że PlayStation zdecydowało się zrobić wyjątek od swojej znanej polityki „bez zwrotów”, i to w przypadku Mortal Kombat: Legacy Kollection. Ale nie chodzi tutaj o klasyczne problemy z bugami czy crashe – sprawa jest dużo bardziej retro i… brutalnie uczciwa.
Redditowy użytkownik Natural_Parsnip_5291 wlał swoje frustracje na subreddit PS5 (via Push Square). Napisał wprost:
„AI czytające moje ruchy to totalny koszmar i wcale nie powinno tak działać, kompletnie nie do przyjęcia, jeden z najgorszych remasterów, w jakie grałem w życiu.”
I wiecie co? PlayStation przyznało mu zwrot pieniędzy. Tak, serio – mimo że te gry działają dokładnie tak, jak zostały zaprogramowane 30 lat temu w oryginalnych salonach arcade.
Jak to działało w oryginale?
Dla tych, którzy nie wiedzą, pierwsze gry Mortal Kombat w automatach były programowane tak, by czytać Twoje ruchy. Tak, dokładnie – AI przeciwników potrafiło przewidzieć, co robisz, i reagować na to w locie. Jeśli gra uznała, że już wystarczy Ci zabawy w danym starciu, kończyła rundę i zmuszała Cię do wrzucenia kolejnej monety, jeśli chciałeś rewanżu. Brzmi sprytnie, podstępnie i trochę złośliwie? Oczywiście, ale to właśnie ta funkcja sprawiała, że stare automaty były takie wkurzająco satysfakcjonujące.
W Legacy Kollection Digital Eclipse postanowiło zachować tę autentyczność, co oznacza, że AI nadal czyta Twoje ruchy dokładnie tak, jak w oryginalnych arkadach. I to właśnie wyprowadziło z równowagi Natural_Parsnip – jego post podzielił fanów Mortal Kombat.
Niektórzy zgadzają się z nim, bo w końcu nie musimy już wrzucać monet, więc funkcja przewidywania ruchów jest teraz po prostu frustrująca i niepotrzebna. Z drugiej strony, inni podkreślają, że to nie są remastery w klasycznym sensie – to porty arcade’owe, które mają być wierne oryginałom. Więc nie fair oceniać ich jak nowoczesne gry.
I tu pojawia się ciekawa dyskusja – mogło być sprytnie, gdyby Digital Eclipse dało opcję wyłączenia AI input read, ale albo o tym nie pomyśleli, albo uznali, że po co ingerować w oryginał.
Najbardziej zaskakujące?
Że PlayStation zgodziło się na zwrot pieniędzy, mimo że w gruncie rzeczy problem nie jest „błędem gry”. PlayStation jest znane z tego, że jest mega skąpe w kwestii refundów – zwykle zgadzają się tylko przy totalnych katastrofach na premierę, jak MindsEye czy Cyberpunk 2077.
A wygląda na to, że Legacy Kollection trafiło na listę wyjątków PS Store nie tylko przez AI, ale też przez inne irytujące rzeczy: gracze zgłaszali poważne opóźnienia w rejestrowaniu inputów i brak opcji multiplayer, które Digital Eclipse obiecało naprawić w patchach.
Podsumowując – jeśli myślicie o kupnie tego klasycznego zestawu, pamiętajcie, że AI nadal potrafi przewidzieć każdy ruch i może Wam napsuć sporo krwi, ale przynajmniej PlayStation może oddać pieniądze, jeśli będziecie totalnie sfrustrowani. To trochę zabawne, że autentyczność starego Mortal Kombata w XXI wieku potrafi wywołać tyle zamieszania, prawda?







