W pewnym momencie głównego wątku w Oblivion Remastered pojawia się pytanie, które potrafi zaskoczyć nowych graczy – czy warto przyłączyć się do Ostrzy? To nie tylko kwestia fabularna, ale też decyzja wpływająca na twoją przygodę w Cyrodiil. W tym momencie w grze trafiasz do ich siedziby i masz szansę zostać jednym z nich – choć nie musisz tego robić, by kontynuować główną historię.
Do Świątyni Władcy Chmur, czyli kryjówki Ostrzy, trafiasz po zakończeniu zadania „Opactwo Weynon”. W towarzystwie Martina i Jauffre’a ruszasz konno w góry na północ od Brumy. Trasa jest dość długa, więc najlepiej trzymać się głównych dróg i uważać na potwory po drodze. Gdy dotrzecie na miejsce, poczekaj aż twoi towarzysze zsiądą z koni – dopiero wtedy rozpocznie się rozmowa, w której dostaniesz zaproszenie do środka. Jeśli nie pojawiają się na miejscu, warto wrócić po nich – często zatrzymują się po drodze przez losowe walki z bandytami.
W środku Martin zaproponuje ci rozpoczęcie kolejnego zadania fabularnego „Ścieżka Świtu”, a Jauffre zapyta, czy chcesz dołączyć do Ostrzy. Możesz się zgodzić albo odmówić – i co ważne, żadna z tych decyzji nie blokuje głównej fabuły. Ostrza nie mają osobnej linii zadań jak gildie magów czy złodziei, ich rola wiąże się stricte z historią. Jeśli więc nie masz ochoty wstępować do żadnych ugrupowań, możesz spokojnie kontynuować grę tak jak wcześniej.
A teraz najważniejsze: przyłączenie się do Ostrzy nie ma żadnych negatywnych skutków. Nie stracisz reputacji, nie narazisz się innym frakcjom i nie dostaniesz dodatkowych obowiązków. To raczej symboliczny gest, który otwiera przed tobą pewne udogodnienia. Największy plus to dostęp do Świątyni Władcy Chmur, a konkretnie do zbrojowni Ostrzy. Znajdziesz tam sporo darmowego sprzętu – miecze, zbroje, amunicję, a nawet kompletny pancerz Ostrzy. Możesz go używać w walce albo sprzedać u handlarzy w innych miastach (choć niektóre egzemplarze nie mają wartości rynkowej).
Podsumowując – dołączenie do Ostrzy to czysty zysk. Nie psuje ci relacji z nikim, nie obciąża dodatkowymi zadaniami, a daje darmowy dostęp do świetnego ekwipunku i bazy. Jeśli lubisz mieć własne miejsce z zapasami broni, to decyzja w zasadzie bez minusów. Nawet jeśli traktujesz to tylko jako przystanek fabularny, warto skorzystać z okazji – bo kto by odmówił darmowej zbrojowni w górach?

Pasjonat gier MMO i typowo społecznościowych aplikacji. Redaktor naczelny portalu Desercik i twórca wielu innych portali nie tylko o grach. Codziennie porusza zagadnienia związane z marketingiem internetowym na swoim prywatnym blogu. Wieczorami czas spędza z córką, a gdy zaśnie zaczynać grać… grać w to co najlepsze.


