Nowe wycieki pokazują, jak naprawdę wyglądało Everwild

W sieci pojawiła się nowa porcja ujawnionych screenów z Everwild, czyli niedoszłej produkcji od Rare, nad którą studio pracowało od lat. To pierwszy raz, kiedy gracze mogą zobaczyć, jak faktycznie wyglądało interfejs i gameplay wewnątrz silnika, zanim projekt został całkowicie skasowany przez Microsoft.
Everwild zapowiedziano z hukiem pod koniec 2019 roku. Klimatyczny zwiastun, mistyczny świat, urocze stworzenia – wszystko wyglądało jak nowy, magiczny kierunek dla twórców Sea of Thieves. Niestety, potem zaczęły się schody. Projekt przez lata tkwił w rozwojowym piekle, przeszedł przynajmniej jedno całkowite rebootowanie koncepcji, a w 2025 roku Microsoft ostatecznie pociągnął za spust i anulował grę. Była to część większych cięć, które dotknęły też Perfect Dark, kolejną produkcję z problemami.
Wycieki pokazują, jak wyglądało Everwild od środka
Kilka miesięcy po oficjalnym anulowaniu gry w sieci pojawiło się sześć nowych zrzutów ekranu, które miały pochodzić od jednego z artystów pracujących nad projektem. Na zdjęciach widać fragmenty menu ekwipunku z sześcioma zakładkami: Plants, Seeds, Mosaics, Tools, Figments i Favorites. To pierwszy raz, gdy można podejrzeć jakiekolwiek systemy gameplayowe, bo wcześniej Rare pokazywało tylko ładne, artystyczne zwiastuny bez ani sekundy faktycznej rozgrywki.

Figments i system zbieractwa
Najbardziej intrygującym elementem wycieku są tzw. Figments – małe, urocze stworzonka o cebulastych główkach, przypominające miniaturowe duszki natury. W jednym z opisów pojawia się określenie „Light Figment”, co sugeruje istnienie różnych typów lub elementów, jak ogień, woda czy światło. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak system towarzyszy, ale skoro w ekwipunku można je było stackować, najpewniej pełniły rolę surowców do craftingu.

Z kolei zakładki Seeds i Plants wskazują, że Everwild miało zawierać mechanikę sadzenia, zbierania i hodowania roślin. Możliwe, że całość była projektowana jako gra kooperacyjna, w której gracze mogliby wymieniać się zasobami i wspólnie rozwijać swój świat.
Wersja pre-alpha i utracony potencjał
Wszystko wskazuje na to, że pokazane materiały pochodziły z bardzo wczesnej fazy pre-alpha. Gdyby gra była już w etapie alpha lub beta, mogłaby mieć większe szanse przetrwania wewnętrznego „czyszczenia” Microsoftu. Nie wiadomo dokładnie, kiedy powstały te screeny – część fanów podejrzewa, że jeszcze przed rebootem z 2021 roku, kiedy projekt miał całkowicie zmienić kierunek.

Sama gra miała być rozwijana już od około 2014 roku, co pokazuje, jak długo Rare próbowało znaleźć na nią pomysł. Niestety, ani Microsoft, ani samo studio nie potrafiły jej ustabilizować, a zespół z czasem tracił kluczowych ludzi.
Czy pomysły z Everwild jeszcze wrócą?
Choć Everwild nie ujrzy światła dziennego, część jej pomysłów i systemów może trafić do innych gier Rare. To w branży normalne – nic się nie marnuje, a mechaniki i koncepcje często odżywają w kolejnych projektach.

Warto dodać, że Rare niedawno obchodziło swoje 40-lecie, mimo że firma również została dotknięta zwolnieniami po anulowaniu Everwild. Teraz wszyscy zastanawiają się, czy studio pokaże w końcu coś nowego, niezwiązanego z Sea of Thieves, czy może jeszcze przez dłuższy czas będzie skupiać się tylko na swojej pirackiej perle.
Everwild mogło być czymś wyjątkowym – połączeniem natury, magii i wspólnego odkrywania świata. Niestety, skończyło jako kolejny ambitny projekt, który nigdy nie wyszedł poza etap marzeń.






