W świecie Ghost of Yotei gracz nie ogranicza się jedynie do zbierania klasycznych surowców takich jak monety, kwiaty czy materiały rzemieślnicze. Jednym z ciekawszych elementów jest możliwość gromadzenia sake, czyli tradycyjnego japońskiego alkoholu ryżowego. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to jedynie klimatyczny dodatek, w praktyce sake pełni w grze bardzo ważną funkcję, wspierając Atsu w jej codziennej walce o przetrwanie.
Gdzie znaleźć sake i jak sprawdzić jego ilość?
Podczas eksploracji różnych regionów Yotei natrafisz na butelki sake tak samo, jak na inne przedmioty kolekcjonerskie. Mogą one leżeć w skrzynkach, opuszczonych obozach czy w pobliżu pokonanych wrogów. Zebrany alkohol nie trafia jednak do klasycznego ekwipunku, lecz wyświetla się w lewym dolnym rogu ekranu, tuż obok gadżetów bojowych (na początku będą to najczęściej bomby dymne).

Dzięki temu zawsze masz szybki podgląd, ile butelek posiadasz i możesz w odpowiednim momencie zdecydować się na ich użycie.
Jak pić sake w Ghost of Yotei?
Aby wykorzystać sake, wystarczy przytrzymać dolny touchpad – ten sam, który normalnie służy do odnawiania zdrowia przy użyciu żółtych kręgów energii. W tym przypadku jednak Atsu sięga po alkohol, a po krótkiej animacji wypicia aktywuje się jego efekt.
Co daje sake i jakie są efekty uboczne?
Najważniejszym zadaniem sake jest odzyskiwanie siły duchowej. To zasób, który odgrywa kluczową rolę, bo umożliwia zarówno leczenie Atsu, jak i korzystanie ze specjalnych zdolności związanych z jej stylem walki. W praktyce oznacza to, że w trudniejszych starciach sake potrafi uratować sytuację, kiedy brakuje ci energii do odpalenia umiejętności czy regeneracji życia.
Nie ma jednak róży bez kolców. Po wypiciu sake ekran na pewien czas staje się rozmazany, co symbolizuje efekt odurzenia. To utrudnia orientację i może sprawić, że walka stanie się bardziej ryzykowna, szczególnie gdy jesteś otoczony przeciwnikami.

Pasjonat gier MMO i typowo społecznościowych aplikacji. Redaktor naczelny portalu Desercik i twórca wielu innych portali nie tylko o grach. Codziennie porusza zagadnienia związane z marketingiem internetowym na swoim prywatnym blogu. Wieczorami czas spędza z córką, a gdy zaśnie zaczynać grać… grać w to co najlepsze.

