Gamescom 2025: Netmarble odpala Mongil: Star Dive z prerejestracją i nowym trailerem

Gamescom 2025 już huczy, a Netmarble przyjechało z grubej rury, bo w centrum uwagi wylądowało ich najnowsze dziecko – Mongil: Star Dive! Nie tylko pokazali świeży trailer, który wygląda jak z anime, ale też odpalili prerejestrację na iOS, Androida, oficjalną stronę gry, a dla fanów pecetów – standalone launcher i Epic Games Store. Jeśli jesteście gotowi wskoczyć w nowy świat pełen potworów i epickich walk, to już teraz możecie się zapisać i przygotować na premierę.

Co to za gra? Kolorowy miks i wciągający klimat

No dobra, to czym w ogóle jest Mongil: Star Dive? Wyobraźcie sobie grę, która łączy w sobie zbieranie potworów, anime’owe postacie i walki, które nie nudzą. To nie jest kolejny klon, gdzie tylko klepiesz w ekran i liczysz na łut szczęścia. Tutaj walki są drużynowe, dynamiczne, a kluczową mechaniką jest przełączanie postaci w locie, żeby miksować ich umiejętności i moce żywiołów. Dzięki temu każda potyczka wydaje się świeża, a nie jak odgrzewany kotlet. Możesz kombinować, testować różne strategie i naprawdę poczuć, że masz wpływ na to, co dzieje się na ekranie. Brzmi jak coś, co może wciągnąć na długie godziny, prawda?

Swoboda zamiast grindu – to mi się podoba!

Co mnie najbardziej jara, to podejście twórców. W przeciwieństwie do wielu gier z gatunku, Mongil: Star Dive nie zmusza Cię do zapychania w stronę endgame’u, gdzie tylko grind i optymalizacja się liczą. Zamiast tego gra daje Ci otwarty świat, w którym możesz zwiedzać w swoim tempie. Chcesz eksplorować boczne ścieżki, poznawać dziwaczne postacie i odkrywać sekrety? Proszę bardzo! Wolisz skupić się na walkach i budowaniu drużyny? Też spoko! To podejście sprawia, że gra wydaje się bardziej przystępna i mniej stresująca niż typowe gachówki, które czasem czują się jak drugi etat. Dla mnie to ogromny plus, bo czasem po prostu chcę się wyluzować, a nie gonić za kolejnym levelem czy rzadkim dropem.

Prerejestracja i smaczki na Gamescomie

Netmarble nie tylko rzuciło trailerem na Gamescom 2025, ale też dało graczom szansę, żeby już teraz wskoczyć w hype train. Prerejestracja jest otwarta na iOS, Androida, oficjalną stronę, a dla pecetowców – na Epic Games Store i dedykowanym launcherze. Jeśli jesteście na Gamescomie, to możecie nawet ograć demko na wypasionych sprzętach Samsunga, jak Galaxy Z Fold7 czy monitor Odyssey 3D. Z tego, co słyszałem, demo pokazuje, jak gra śmiga na różnych platformach, i podobno wygląda obłędnie dzięki Unreal Engine 5. A do tego rozdają tam merch z maskotką Nyanners – keychainy i inne goodies. Ja niestety siedzę w domu, ale zazdro tym, którzy mogą to sprawdzić na żywo!

Dlaczego warto się zainteresować?

Mongil: Star Dive zapowiada się na grę, która może trafić w gusta zarówno fanów anime’owych klimatów, jak i tych, którzy lubią strategiczne potyczki i kolekcjonowanie stworków. To, co mnie najbardziej kupuje, to ta swoboda – mogę grać, jak chcę, bez presji, że muszę gonić metę czy wydawać kasę, żeby nadążyć. Jasne, to gacha, więc pewnie będzie ten dreszczyk emocji przy losowaniach, ale jeśli Netmarble utrzyma balans i nie pójdzie w pay-to-win, to może być hit. Na razie gra jest na fali hajpu po Gamescomie, a ja już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, jak to się rozwinie w pełnej wersji.

A Wy, co myślicie? Wskoczyliście już w prerejestrację? Planujecie grać na telefonie, PC, a może czekacie na wersję konsolową? I najważniejsze – jesteście team „eksploracja i chill” czy raczej „maksowanie drużyny i dominacja w walkach”? Piszcie w komentarzach, jakie macie podejście do takich gier i czy Mongil: Star Dive już Was jara.

Może Cię zainteresować

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *