Słuchajcie, szykuje się naprawdę gruba sprawa w świecie Fortnite’a. Według znanych i dość dobrze sprawdzających się przecieków, Epic Games planuje usunąć z gry klasyczny tryb Team Rumble – i to już 18 czerwca. Dla wielu graczy może to być prawdziwy szok, bo mówimy tu o trybie, który towarzyszył Fortnite’owi od bardzo dawna, był jednym z fundamentów luźniejszego grania i często służył jako świetne miejsce do „odhaczania” zadań i wyzwań sezonowych.

Cała ta decyzja wypływa na światło dzienne tuż przed kolejną dużą aktualką. A trzeba przyznać, że ostatnio Fortnite nie daje nam chwili oddechu – dopiero co wystartował Chapter 6, Season 3, który już sam w sobie zrobił sporo szumu dzięki kolaboracji z nadchodzącym filmem „Superman” od Jamesa Gunna. Ale jak się okazuje, to dopiero początek. Bo Epic właśnie odpala nowe tryby, nowe sezony i… żegna się z przeszłością.

Blitz Royale – nowy tryb zaprojektowany z myślą o mobilkach, ale dla każdego

W tym samym dniu, czyli 18 czerwca, do gry zostanie wrzucony świeżutki tryb o nazwie Blitz Royale. Co ciekawe, zaprojektowano go głównie z myślą o graczach mobilnych, ale spokojnie – każdy będzie mógł w niego zagrać, niezależnie od platformy. Pełen crossplay, bez ograniczeń – czyli jak najbardziej na plus.

Blitz Royale to będzie szybka jazda bez trzymanki. Mówimy tu o dynamicznych meczach dla maksymalnie 32 graczy, które mają trwać około 5 minut. Idealna opcja dla tych, którzy chcą sobie pyknąć rundkę w przerwie między lekcjami, pracą czy serialem. Według przecieków tryb ten będzie aktualizowany co tydzień, a w planach są crossovery z takimi markami jak Wojownicze Żółwie Ninja, Avatar: Legenda Aanga, a nawet Dragon Ball. Brzmi jak coś, co może naprawdę rozkręcić grę na nowo, szczególnie wśród tych, którzy lubią nowinki i krótkie sesje.

Team Rumble odchodzi, ale Epic szykuje coś w zamian

Przechodząc do meritum – Team Rumble faktycznie ma zniknąć z Fortnite’a, co potwierdził znany leaker HYPEX. Na jego miejsce wejdzie nowy tryb treningowy, który będzie się koncentrował na doskonaleniu celności i walki w luźnym klimacie.

Ten nowy tryb to coś w rodzaju treningowego poligonu z nielimitowanymi respawnami, osadzonego na jednej, konkretnej mapie. Co ważne – nie będzie w nim budowania, więc można się spodziewać, że cała rozgrywka skupi się na klasycznej strzelance. Niestety, wiele wskazuje na to, że nie będzie tam możliwości realizowania misji sezonowych, więc gracze, którzy korzystali z Team Rumble tylko po to, żeby szybciej wbijać poziomy, mogą być trochę rozczarowani.

Społeczność rozdarta – nostalgia kontra praktyczność

Jak łatwo się domyślić, reakcje graczy są dość mieszane. Jedni płaczą po Rumble’u jak po starym przyjacielu – mimo że nie grali w ten tryb od miesięcy. Inni cieszą się z nowości i mówią wprost, że Team Rumble był już przestarzały i czas było go zastąpić czymś świeżym. Na Reddicie pojawiają się wypowiedzi typu: „Nie grałem, ale go kochałem”, co chyba najlepiej oddaje ten cały klimat nostalgii.

Choć może się wydawać, że utrata Team Rumble to krok wstecz, to prawda jest taka, że Epic wrzuca w tym samym czasie ogrom nowości, więc gracze nie powinni narzekać na brak zajęć.

Wśród rzeczy, które trafią do Fortnite’a dokładnie 18 czerwca, mamy:

  • Dużą aktualizację do trybu Fortnite Ballistic, w której znajdziemy nową broń, gadżety i mapę o nazwie K-Zone Commons
  • Start 9. sezonu Fortnite Festival, gdzie główną gwiazdą będzie Bruno Mars
  • Nowy tryb LEGO Fortnite Expeditions – czyli kooperacyjna przygoda PvE dla maksymalnie 4 graczy, pełna eksploracji, akcji i odrobiny humoru

W skrócie – nawet jeśli ktoś nie przebolał odejścia Team Rumble, to dostanie w zamian sporo nowych zabawek. A znając Epic, to dopiero początek większych zmian w tym sezonie.

Spis treści