Edward Kenway wraca? Wszystko wskazuje na remake Assassin’s Creed IV: Black Flag!
W internecie znowu zawrzało – pojawiły się kolejne tropy sugerujące, że Ubisoft faktycznie dłubie przy remake’u Assassin’s Creed IV: Black Flag. Tym razem jednak sprawa robi się poważniejsza, bo nie chodzi o żadne plotki z forum czy domysły fanów, tylko o konkretne dane techniczne z repozytorium Steam. Czyżby Edward Kenway szykował się na wielki powrót? Wszystko na to wskazuje – chociaż Ubisoft oficjalnie milczy, to znaki są coraz wyraźniejsze. A warto zaznaczyć, że do 12. rocznicy premiery Black Flag zostały raptem cztery miesiące, więc jeśli coś ma się wydarzyć, to raczej już niedługo.
Nie ma co owijać w bawełnę – dla wielu graczy (w tym piszącego te słowa) Black Flag to złoto w czystej postaci. Ten piracki klimat, eksploracja Karaibów, genialna ścieżka dźwiękowa i Edward Kenway jako jeden z najbardziej charyzmatycznych bohaterów serii – wszystko to sprawia, że ta część do dziś jest jedną z najbardziej lubianych i cenionych odsłon Assassin’s Creed. Według wcześniejszych przecieków, zielone światło dla remake’u padło już na początku lat 20., ale dopiero w 2023 roku zaczęły wypływać bardziej konkretne informacje. A teraz wygląda na to, że puzzle zaczynają się układać w całość.
No bo serio – repozytorium Steam gry Black Flag nagle zaczyna żyć, i to nie są byle zmiany. Według użytkownika X/Twittera o nicku TheRealZephryss, Ubisoft zaktualizował kartę gry w sklepie Steam o cztery różne wersje nowego mini-zwiastuna gameplayowego, który automatycznie odpala się po wejściu na stronę gry – zarówno w przeglądarce, jak i w aplikacji. I okej, moglibyśmy to zrzucić na rutynową konserwację… gdyby nie fakt, że tego typu zmiany są praktycznie niespotykane w 12-letnich tytułach. To nie pachnie odkurzaniem archiwum – to wygląda jak przygotowania do czegoś większego.
Do tego dochodzą informacje ze SteamDB, według których 4 i 12 czerwca zaktualizowano kilka pakietów zawartości gry, choć ich dokładna zawartość nie została ujawniona. To już nie są przypadki – to wygląda na ruchy typowe dla projektu, który zbliża się do ujawnienia lub testów.
A jakby tego było mało, parę tygodni wcześniej na streamie firmy PureArts (czyli kanadyjskiego producenta kolekcjonerskich figurek) padło zdanie, które wywołało u wielu fanów szybsze bicie serca. Podczas prezentacji figurek z uniwersum Assassin’s Creed, jeden z przedstawicieli rzucił, że „coś będzie się działo z Edwardem”. Brzmi enigmatycznie? Może i tak, ale PureArts to długoletni partner Ubisoftu, który współtworzył oficjalne gadżety i figurki praktycznie do każdej głównej części serii. Jeśli oni coś puszczają między wierszami – to znaczy, że coś się gotuje.
Jeszcze wcześniej, bo w październiku 2024 roku, znany branżowy insider Tom Henderson pisał, że Ubisoft planował premierę remake’u Black Flag na końcówkę 2025 roku, najpewniej w listopadzie – czyli klasycznym dla tej serii okresie wydawniczym. Jednak przez opóźnienie Assassin’s Creed Shadows, cały kalendarz wydawniczy uległ przesunięciu. Na szczęście, to przesunięcie nie było dramatycznie długie, więc niewykluczone, że nowy Black Flag zadebiutuje w podobnym oknie – a może nawet na początku 2026 roku.
Jeśli Ubisoft rzeczywiście celuje w taki termin, to idealną okazją do pokazania gry byłoby nadchodzące Gamescom 2025, które odbędzie się pod koniec sierpnia. To impreza, na której wielkie zapowiedzi nie są niczym dziwnym – ale trzeba pamiętać, że Ubisoft lubi mieć swoją scenę. Dlatego jeśli gra rzeczywiście miałaby zostać pokazana na Gamescomie, to najpewniej oficjalny reveal nastąpi jeszcze przed targami, na ich własnym wydarzeniu w stylu Ubisoft Forward.
Czy remake Black Flag faktycznie się zbliża? Wszystkie znaki na niebie i ziemi (i w kodzie Steam) wskazują, że tak. I jeśli Ubisoft faktycznie szykuje coś większego, to może nas czekać wielki powrót jednej z najlepszych przygód w historii Assassin’s Creed – tym razem w nowej oprawie i z nowym życiem.
