Świat Dying Light: The Beast nie wybacza błędów, zwłaszcza gdy zapada zmrok. To właśnie wtedy na ulice wypełnione gruzami, wrakami i nieustannie czającymi się zarażonymi wychodzą Przemieńcy – jedne z najbardziej niebezpiecznych odmian mutantów, jakie napotkacie podczas swojej przygody. Te piekielnie szybkie, silne i niezwykle agresywne potwory stanowią śmiertelne zagrożenie nawet dla doświadczonych ocalałych, a jednak walka z nimi bywa wyjątkowo opłacalna.

Choć starcia z Przemieńcami potrafią przysporzyć wielu kłopotów, istnieją sprawdzone taktyki, które znacząco zwiększają szanse na zwycięstwo. W tym poradniku znajdziecie wskazówki, jak wykorzystać światło UV, tryb bestii oraz odpowiednie przygotowanie, aby wyeliminować te koszmary nocy i jednocześnie zdobyć cenne nagrody oraz podwójne doświadczenie.

Zwabcie Przemieńców w okolice lamp UV

Najskuteczniejszym sposobem na osłabienie tych potworów jest wykorzystanie ich największej słabości – światła ultrafioletowego. Nocą warto czaić się w pobliżu bezpiecznych stref, najlepiej takich, które znajdują się tuż przy silnych reflektorach UV. Dobrym przykładem jest Ratusz w Starym Mieście, który często staje się pierwszym punktem wypadowym dla graczy.

Przed wyjściem poza teren bezpiecznej strefy należy upewnić się, że pasek trybu bestii jest niemal całkowicie naładowany. Gdy tylko osiągnie on odpowiedni poziom, można odważyć się wyjść poza granice i sprowokować Przemieńców do ataku. Kluczem jest odpowiednie wyczucie dystansu – nie wolno oddalać się zbyt daleko, aby zawsze mieć możliwość szybkiego odwrotu. Kiedy potwory dadzą się zwabić, wystarczy skierować się w stronę lamp UV. Pod ich blaskiem wrogowie zostają znacznie spowolnieni i bardziej podatni na obrażenia, co otwiera idealną okazję do kontrataku.

Aktywujcie tryb bestii w odpowiednim momencie

Sam kontakt Przemieńców ze światłem nie wystarczy, by ich pokonać. To dopiero pierwszy etap przygotowań do właściwej walki. Aby szybko zakończyć starcie, należy wykorzystać tryb bestii – unikalną mechanikę, która diametralnie zmienia przebieg potyczki.

Pod wpływem światła UV przeciwnicy stają się bezradni i ociężali, co pozwala zadać im serię ciosów, aż wskaźnik trybu bestii napełni się do maksimum. W tym momencie wystarczy aktywować zdolność, aby przejąć inicjatywę i rozpocząć prawdziwą rzeź. W trybie bestii bohater zyskuje zwiększoną siłę, odporność oraz szybkość, co sprawia, że nawet tak wymagający przeciwnicy jak Przemieńcy nie mają większych szans. Kilka potężnych uderzeń potrafi całkowicie wyczerpać ich pasek zdrowia, a dodatkowo pojawia się możliwość wykonania efektownej egzekucji, która natychmiast kończy starcie.

Warto podkreślić, że umiejętne operowanie tym systemem pozwala nie tylko oszczędzić amunicję i apteczki, ale także znacząco skrócić czas walki, co nocą bywa kluczowe dla przetrwania.

Dlaczego warto eliminować Przemieńców?

Można by zapytać: skoro walka z tymi mutantami jest tak ryzykowna, czy naprawdę warto się na nią decydować? Odpowiedź brzmi: tak, zdecydowanie warto. Powodów jest co najmniej kilka.

Przede wszystkim, każda potyczka z Przemieńcami daje ogromne ilości punktów doświadczenia. Co więcej, doświadczenie zdobyte nocą jest liczone podwójnie, dzięki czemu rozwój postaci staje się znacznie szybszy. To jeden z najefektywniejszych sposobów na podnoszenie poziomu, szczególnie w średnich i późniejszych etapach gry.

Drugim powodem są łupy. Z ciał Przemieńców bardzo często wypada morfina, czyli przedmiot legendarny, osiągający zawrotne ceny u handlarzy. Poza nią można liczyć również na inne wartościowe fanty o wysokiej rzadkości, takie jak rzadkie komponenty medyczne czy unikatowe przedmioty użytkowe. Sprzedaż takiego ekwipunku potrafi zapewnić graczowi stały dopływ gotówki, a jak wiadomo – w świecie Dying Light pieniądze bywają równie cenne jak zapasy broni i lekarstw.

Przemieńcy to bez wątpienia najgroźniejsi przeciwnicy nocy w Dying Light: The Beast, ale także jedni z najbardziej opłacalnych. Umiejętne korzystanie ze światła UV, odpowiednie przygotowanie oraz rozsądne używanie trybu bestii czynią z tych starć świetną okazję do szybkiego wzbogacenia się i błyskawicznego zdobywania doświadczenia.

Choć ryzyko porażki zawsze istnieje, nagroda w postaci morfina, rzadkich przedmiotów i podwójnego doświadczenia sprawia, że każdy gracz prędzej czy później podejmuje wyzwanie. A gdy uda się opanować sztukę polowania na Przemieńców, noc w mieście przestaje być jedynie koszmarem – staje się szansą na szybki rozwój i zbudowanie przewagi, której nie zapewni żadna inna metoda.

Był to artykuł z serii: Dying Light: The Beast
Spis treści